Jak ktoś wcześniej pisał, stare drzewo szlag trafił i rozpękło się na dwa lub trzy potężne kawałki. Oczywiście, zwątpiłem w istnienie kesza który musiał ulec zniszczeniu w tej drzewiennej katastrofie. Jednak... Chcąc troszkę obfotografować ten przyrodniczy rozpad okrążyłem obiekt. I o dziwo: kesz ocalał. Pokrywka pudełka troszkę pękła, ale kesz jest na zadanej wysokości. Z tej radości wpisałem się do zawilgłego logbooka (prosi o szybką wymianę). Ktoś nie wsadził go do kilku pustych strunówek w pudełku. Dzięki za tę okoliczną frajdę. Ponadto w okolicy pojawiły się bobry wraz ze swą radosną działalności irygacyjną - są dowody i artefakty bobrze! To dobrze panie bobrze.

Już miałem odjeżdżać rowerkiem na stację WKD kiedy ze zdumieniem stwierdziłem, że w kieszeni kurtki tkwi poprzedni kesz, ten z "Ogrodu rzeźb Juana Soriano" - OP9MU3. Musiałem więc radośnie wracać prawie 4 kilosy i "oddać" kesza. Rad nie rad pojechałem, oddałem, zostawiłem na miejscu. Nic za darmo - to z powodu keszowej premii. Przy tej okazji okazało się, że dzisiejszy plan mam wykonany w 110%.

Akyszkesz!

Obawiam się że drzewo nie wytrzymało podczas jakiejś burzy.

Miejsce i kesz znaleziony bez problemu. Podjęcie kesza trochę problemowe. Kesz wysoko a drzewo spróchniałe. Sam kesz do renowacji mokro wilgotno wszystko przemoczone. Jest chyba też kret ale opis w fatalnym stanie. Po kontakcie z zawartością kesza wskazaną dezynfekcja rąk. 

Mój drugi kesz w życiu, szybko odnaleziony, miejsce ukrycia super, trzeba uważać przy wchodzeniu na drzewo. Niestety box przemoczony, w środku rośliny zapuściły korzenie.

Jest

Znaleziono, po ciemku ten las jest jeszcze ciekawszy

Kesz wciąż na miejscu, zdobyty po chwili gimnastyki. Niby las, a ruch jak na Marszałkowskiej. Dzięki!

nieprzeciętnie duża lecz trochę już sfatygowana. TFTC

Fajny duży pojemnik, niestety połamany. Logbook wolgotny. Wymieniliśmy fanty.
TFTC!

Bardzo sympatyczne miejsce. Chcieliśmy zajrzeć do pobliskiej restauracji, ale niestety przed 12 było jeszcze zamknięte.

Kesz znaleziony bez problemów, przy czym z racji że wierzba jest miejscami sucha i krucha chwilę zajęło wybranie odpowiedniej drogi na górę.

Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca!

Szybki kesz. Spieszyliśmy się na obiad z synem.

Fajna skrzynka w uroczym miejscu.

P wziął muszlę. Kub się zlitował nad kartami, bo już były wilgotnawe.

Włożyliśmy : ludek-śmietnik, barierka stóp i jeszcze coś trzeciego, nie pamiętamy co...

Dzieki za kesza

Stary logbook przemoczony, dobrze że był ten ratunkowy. Trochę straszyła złamana góra drzewa leżąca na gałęziach idealnie nad moją głową, która ciągle skrzypi jakby miała spaść ;) 

W ostatnich dniach tak wieje, że po drodze do cacha widziałem powalone drzewa i słupy energetyczne. Wiatr powalił także jedną ogromną gałąź drzewa z cachem przez co dostęp do skrzynki był trochę utrudniony ale dałem radę. Wchodzenie na drzewo sprawiło mi niezłą frajdę. Skrzynka nie jest już taka mokra. Wpisu dokonałem w starym, lekko wilgotnym logbooku.

Dzięki za cacha

serwis, serwis, serwis !!! mokry logbook, przydoło by się pudełko z hermetycznym zamykaniem, dodałem logbook ratunkowy i zabezpieczyłem dodatkową torebeczką strunową

okolica ok, ale miejsce na skrzynkę super, bardzo fajny pomysł na skrytkę, no może trochę niebezpieczne przy podejmowaniu

out: muszelka

in: Smoczy Dukat Arczimedesa

 

Niestety skrzynka przemokła, nie mieliśmy ze sobą żadnego zastępczego pudełka ani woreczków. Logbook mocno wilgotny, trochę wody w pudełku. Przyda się serwis 

Skrzynka podjęta w deszczową pogodę, było trochę gimnastyki żeby się tam wdrapać, ale ostatecznie trochę brudny wilk znalazł pudełko. Dziękujemy za kesza :)

To był mój pierwszy odnaleziony kesz, znalazłem go kilka lat temu przy zakładaniu Waypointa ale nie zgłaszałem, teraz nadrabiam zaległości - ciekawe czy mój wpis przetrwał?

Bardzo ciekawa miejscowość - po drodze do kesza jedni tacy - tubylcy, przywitali nas jak swoich!Kesza natomiast znaleźliśmy szybko, przetarliśmy "kurze", poczyniliśmy stosowny wpis, odłożyliśmy i ... ruszyliśmy dalej w drogę. Całkiem to miejsce jest wycieczkowo przyzwoite. TFTC. :)

Przetarliśmy z wilgoci, zapakowaliśmy w dodatkowy worek i ruszyliśmy po kolejne keszyki, bo głośno nas wołały.Opakowanie jaskrawe zostawiliśmy, bo tam go z dołu nie widać, a dobrze daje radę. Dzięki za kesz.

W środku jest wilgoć i logbook jakby gnije. Dzięki za kesza :)

znaleziona, w środku trochę wilgotno. obok skrzynki znalazłem buteleczkę z możliwością ogrzania/posilenia sięstawy zgodnie z tabliczką są prywatne - hodowlane.

z Wallsonem w ramach czyszczenia okolicy, w keszu bardzo wilgotno

Skrzynkę zdobyliśmy w zeszlym roku...ale ze względu na "rzut" beretem od naszego "osiedla"...chcemy powrócić z delikwentami do "zarażenia" keszowaniem:)

Piękne spokojne miejsce, skrzynka pełna fajnych skarbów. Znaleziona z toobiz. Dzieki za kesza

Dzięki za kesza. Piękne okolice.

Skrzynka była kiepsko zabezpieczona wszystko było wilgotne

Dzięki znaleziona

Skarb zdobyty całą drużyną pomimo 15 stopni mrozu. Piękna spokojna okolica, mieliśmy jednak dziwne wrażenie, że założyciel skrzynki śmieje się z nas spoglądając z okna pobliskiego domu, bo kto inny by założył skrzynkę w takim miejscu. Dołożyliśmy torbę foliową na zewnątrz bo była zupełnie podziurawiona.

IN: ołówek którego było brak (ach ci kleptomani)

OUT: dwa przezroczyste, kolorowe kamyki

Dziękujemy za przyjemny cache.

Znaleciona, dzięki.

Dzień drugi majówkowego zwiedzania województwa mazowieckiego.<br /> <br /> Znaleziona po krótkim spacerze między ślimakamiFajne miejsce ukrycia, ale pudełko niezbyt szczelne - trochę &quot;pływała&quot; zawartość, logbook suchy.

Ślimaki.. gołe były i domki gdzieś pogubiłyOkolica fajna tylko samochodem ciężko wjechać. Spacerek jak najbardziej wskazany. 

Czyba w gnieździe elektrycznym.

To se kości rozprostowałem.W środku znalazłem wilgoć która tam była  dzięki sporej grudce soli-wywaliłem ją oczywiście  bo prócz hygroskopijności jest żywnością.Wymiana GK.

Rowerowo, skrzynka tam na górze w ogóle nie zamaskowana (więc przykryłem tym co tam było odkładając), ponadto okleiliśmy taśmą pęknięcie w pudełku. Fajnie tam na górze, jak w jakim gnieździe :-)

Złupiona z Meteorem po drodze na ZZZ. Zabrałam jakiś fant, w zamian wrzuciłam lusterko.

Skrzynka znaleziona.

Przypomnę tylko prośby poprzedników o serwis skrzynki. Pęknięcie spowodowało
że w środku jest wilgotno, a logbook jest w marnym stanie. Zawartość skrzynki
do suszenia a skrzynka pewnie do wymiany. Do czasu serwisu musi wystarczyć
nowy solidny worek.

Znaleziona. Naprawde Ciekawe miejsce. Bardzo się nam podobało.

Fajne miejsce... na pewno jak jest ciepło ;-).
Skrzynka wymaga gruntownego serwisu - pudełko jest pęknięte (to typ platiku co chyba zimna nie lubi i pęka od byle czego - dzisiaj ledwo otworzyłem bo tak stwardniał), w środku wilgotno a worki zewnętrzne dosyć "nieszczelne" (to miejsce chyba odwiedzają ptaki albo jakieś kuny więc torba długo nie pożyje).
Niestety zestaw serwisowy został w samochodzie (nie odważyłem się dzisiaj wjechać w wąską błotnistą ścieżkę - a szkoda).

Znaleziona w drodze do ojca założyciela, w deszczu. Kusił mnie album krzysztofa krawczyka, ale jednak się powstrzymałem :)<br /> OUT: szklana figurynka pieska<br /> IN: film młodzieżowy<br /> <br /> dodałem worek, bo zewnętrzny się zdefasonował.<br /> <br /> dzięki i pozdro

nocne skrzynki w dzien a dzienne w nocy, moze to sie stanie tradycja ;)

in - komiks

out - nic

ale fajna nocna skrzynka
 ;)

in łuski sól brelok out - nic 

Znaleziona.

Znaleziona razem z Kate i Nermalem. Miejsce fajne, tylko komary przeszkadzały. Bez wymiany

Znaleziona plus wspinaczka :)

Pierwsi

ja, Felisja, Lobojack

In: muszelki , szklany piesek , cos (nie pamietam)

Out: kominiarz z  grzybkiem (?), dowcipy o wariatach, plyn o specjalnych wlasciwosciach

miejsce ładne, no i chodzenie po drzewach :)

Nie daleko stadnina koni, mozna popatrzec i na nie.

Pragnę serdecznie z tego miejsca przeprosić Filipa, za błędne wspólrzędne. Dziękując zdobyłem Pepika.

Kordy poprawione, choć łatwo miejsca znaleźć nie było ;)