W okresie letnim miejsce ukrycia dosyć kłopotliwe. Dzięki.

Plaża odwiedzona. Kąpiel zaliczona. U Ivana obiad zjedzony, dość smaczny. Natomiast sam kesz to sama woda , logbook rozmokniety. Daliśmy nowe pudelko i suchy logbook ze strunowka. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca. Pozdrowiamy

trzeba odpowiednio trafić. czasowo ;)

Miejsce odwiedzone z Hellenką podczas urlopowego bezplanowego wałęsania się po Chorwacji.

Dzięki za kesza :)

 Z cyklu Chorwacja w kroksach

Plaża jakich w Chorwacji wiele. Kesz tak spasowany z ukryciem, że ciężko go wyciągnąć.

Im Zuge unseres Urlaubes gefunden

Znaleziona z Fajfoklokiem i resztą ekipy podczas pobytu w PRIMOSTEN.  Plaża całkiem przyjemna,jedzonko w pobliskiej knajpie tez ok. Tftc.

W przerwie między jednym a drugim nurkowaniem. Oprócz kesza tego dnia upolowałam ośmiornicę:) Dzięki.

Skrzyneczka szybko znaleziona, przejazdem, w trakcie powrotu do domu. Warunków do pluskania nie było, ale miejsce ukrycia bardzo fajne. Dzięki i pozdrowienia. Ania, Marcin i Kuba

Znaleziona w czasie III Gongowej Wyprawy Rowerowej "CHORWACJA 2012" z Paulinką, Piotrusiem i Milenką!

Dawno nikogo tu nie było: zadomowiły się pajączki. Jak na "małą" skrzynkę, okazała się całkiem spora.

In: medal oraz znaczek wyprawy. Aut: nic.

Podziękowania gorące jak chorwackie słońce!

Mialem to szczescie byc pierwszym znalazca tej skrzynki :)

Nie mialem problemu z mugolami, poniewaz przyjechalem na miejsce po uprzednim zwiedzaniu Primosten okolo 18, wiec bylo dosc kameralnie.

Jak juz pisalem przy okazji Primosten, nie doczytalem co znacza skroty w logbooku i nie wiedzialem jak sie powinno tam wpisywac, wiec zostawilem pusty, jednak pomyslalem sobie, ze mimo wszystko nalezy mi sie certyfikat za sama fatyge... :)

Znalazlem skrzynke okolo 15-18. sierpnia.

Jedzenie u Ivana calkiem przyzwoite. Rowniez skusilem sie na kalmary. Dobre, ale bez fajerwerkow. Jadalo sie smaczniejsze. Ceny jednak byly dosc przyjazne i za 4 osobowa rodzine wyszlo dosc tanio.

pozdro

O proszę, ja też byłam na Ciovie ;)

Fakt, plażowiczów pod drzewem sporo, ale skorzystałam z okazji kiedy większość z nich była w wodzie. Trochę szkoda, że geokret nie był jakoś oznakowany, bo chętnie wzięłabym go z powrotem. 

Gratuluję zdobyczy!

Myślałem że kesz będzie czekał latami na znalezienie, a tu proszę - miesiąc nie minąl i już ;)

Mugole - fakt, plaża miła, więc za dnia mugole są. Miejmy nadzieję że skrzynki nie ukradną. 

A prysznic - też racja. Mi nie przyszło do głowy, że to będzie problem, bo miałem kwaterę o rzut beretem.

Wracając z wakacji na wyspie Ciovo w Slatine odwiedziliśmy chorwackie zaglębie keszerskie by ostatni raz wykąpać się w cudownym Adriatyku. Mieliśmy już za sobą nieudane zdobywanie skrzynki w Primostin w 40 stopniowym upale więc kąpiel w morzu była jak najbardziej porządana. Superowo. Plaża ma niestety, jak dla mnie, poważną wadę, nie ma możliwości opłukać się z soli pod prysznicem. Jakiś pan uprzejmie pozwolił nam skorzystać ze swojego szlaucha.

Skrzyneczka w normalny, wakacyjny dzień niesłychanie trudna do podjęcia, bo pod drzewem leżą spragnieni cienia plażowicze w dużych ilościach. Podejmowałam i odkładałam skrzynkę w bardzo ryzykownych, mugolskich okolicznościach. Mam nadzieję, że nie skończy się to dla niej tragicznie tym bardziej, że zostawiłam GK Modną Damę by korzystała z uroków ciepłomorskiego pobytu.:-)

in: smycz i złodziej

out: lusterko zabrała córka Aśka