Podjęta od strony wody przy okazji łapania ostatnich chyba ciepłych dni tego roku.

TFTC

Złapana z pokładu ekskluzywnego katamaranu, dzięki uprzejmości przesympatycznego kapitana. Trzeba było szybko uciekać, bo motorówka dała falę.

Dziś teren nabrzeża był pusty więc można było podpłynąć i poszukać keszyka. Okazało się, że po 3 latach od ostatniego znalezienia pojemnik jest na swoim miejscu tylko logbook był trochę wilgotny.

Znaleziona w doborowym towarzystwie.

Załapana dopiero za drugim podejściem, za pierwszym razem godzina już nie pozwalała na kręcenie się po terenie. Dopiero dziś udało się bezproblemowo podjąć keszykaDziękujemy za pokazanie miejsca! Na pewno tam powrócimy żeby zaglądnąć pod wieżę.

Logując wczorajsze znalezienia to miejsce przykuło moją uwagę...

Można od strony lądu?

- Pewno, że się da! - Mi udało się nawet zrobić drive-in!

Faktycznie w drodze do kesza istne kotwicowisko

Wieża węglowa imponująca - warto zajrzeć do środka!

keszyk trochę na widoku - zostawiłem tak jak znalazłem - ale może warto by było go schować pod spodem?

logbook nieco wilgotny i przybrudzony pyłem węglowym... - ma klimat

Dzięki!

Skoro można od lądu no to spróbowaliśmy i myWieża z bliska robi wrażenie podobnie jak fantastyczne widoki na Szczecin. O mały włos już byśmy odpuścili tego kesza, gdyż przy drabince spał sobie maluszek a nie chcieliśmy go budzić. Na szczęście wracając do naszych bicykli spojrzeliśmy jeszcze na kordy, i olśnienie - to nie ta drabinkaDziękujemy za keszyka i pokazanie cudownego miejsca!

Obrazki do tego wpisu:

Maluszek

Kesz zdecydowanie do podjęcia z lądu. Po drodze do skrzynki, dla miłośników kotwic, istny raj...Dzięki za kesza.

faktycznie da się kesza podjąć z lądu!  a nawet więcej powiem - dzisiaj (i zapewne w wiele innych dni) próba znalezienia skrzynki od strony wody byłaby niemożliwa. Ciekawostką jest, że współzałożycielem tego keszyka jest Kaczix, szkoda tylko, że wówczas nie miał pojęcia czym jest geocaching  gdyby ktoś był chętny na wpisanie się od strony lądu to proponuję przyszykować jakąś dobrą śpiewkę, bo tutaj raczej nie obejdzie się bez dobrego bajeru  dla nas panowie byli bardzo mili i nie robili żadnych przeszkód. Uff, wreszcie znika jedna wieczna kropka z mapy, dziękujemy

Jednak da się kesza podjąć z drugiej strony. Wieża z bliska robi piorunujące wrażeniePodczas podejmowania odbyliśmy miłą rozmowę z młodym kapitanem barki bm-500, kiedyś sam znalazł przypadkowo tego kesza i dziwił się że w dobie komputerów i telefonów ludzie "listy piszą". Dopiero jak wszedł na www to zrozumiał istotę zabawyDziękujemy!

Serwis wykonany za wiedzą założyciela. Siedzi w tym samym miejscu.

Obrazki do tego wpisu:

wieża w blasku słońca.

Na samym początku wpis rzekomego NURKA powinien być z automatu skasowany bo na pewno w tym miejscu nie był bo keszyka nie było :)

w zamysle jest to chyba skrzyna do podjecia z wody, moja proba podejscia od storny ladu ludzie tam pracujacy nie byli zachwyceni co jednak nie przeszkodzilo w zwiedzeniu samej wiezy.

Pech, byłem na nabrzeżu nad samą drabinką, ale akurat przeładowywali barki i ludzie się kręcili, trzeba chyba podejść po zamknięciu firmy. Ale wieże sobie obszedłem, fajna sprawa.

No i skrzyneczka raczej dostępna z lądu bez problemu, przynajmniej mi nikt nic nie powiedział :)

Zrobiliśmy FTFa reaktywacyjnego. A stało się tak, ponieważ drabinka przechodziła konserwację i pojemniczek, który znaleźliśmy okazał się totalnym zaspawanym monolitem - nawet niedelikatne rączki QFra nie dały mu rady. 

TFTC!

Obrazki do tego wpisu:

z wysepki