Modzerowskie kesze od dawna układały mi się na mapie w ciekawe kółeczko. A że pogoda dzisiaj wiosennie zachęcała do wyjścia z domu, to szybki kontakt z Fuzikiem i jedziemy w teren.

Po drzewie spojlerowym zostały tylko resztki próchna na ziemi. Kesza oczywście ani śladu.
Wogóle okolica mocno zdziczała i większość drzew w okolicy albo już leży, albo zaraz padnie. Tylko krzaczory gęstnieją.

Proponuję zarchiwizować.

skrzynki brak, a drzewo rozpadło nam się w rękach... dosłownie

Było pięknie! Cudowna okolica, zachód słońca i tworząca się mgła z parującej po deszczu wody. Skrzynka >> BOMBA.
Gratuluję i rekomenduję:)

Uwielbiam łąki i takie właśnie miejsca. Skrzynka znakomita, powalająca swoim bogactwem.

Znaleziona; godz 14:15 w ramach akcji włocławskie przedwiośnie

Okazuje się, że ziemia ma w sobie dużo wody- a tym samym jest grząsko, a przez to mój keszofuss prawie zakopał się na dojeździe. Nie spotkałem jeszcze takiego pojemnika.

+2; TFTC!

Znaleziona, dzieki za skrzynkę.

To co toruńczycy lubią najbardziej, błoto, chaszcze, pokrzywy :)

Dojazd samochodem trudny. Trzeba było go zostawić pół bagna dalej. Jak to zawsze bywa wracając do samochodu odkrywamy że można było przejść normalnie zamiast przez najgorsze pokrzywy i krzaki. Przypomina mi się Linia Mołotowa i chodzenie z chłopakami po takich okolicach. Rekomenduję bo podoba mi się ta seria.

Idąc za namiarem giepsa trafiłam na drzewo... ale już bez dziupli. Po ostatnich nawałnicach najwyraźniej pękło i się przewróciło. Kesz jednak był, wystawał spod maskowania korą. 

W środku ciekawego pojemnika piękne fanty, spodobał mi się pewien reto wóz... dołożyliśmy w zamian trzy fanty (szczegóły w logbooku), bo nie mieliśmy jednego równej wartości :)

Ukryliśmy w pniu po zwalonym drzewie, na wysokości ok.80cm. Pod korą.

Rowerem na północny-zachód, kierunek: Płock/Włocławek,  Dzień 3, skrzynka #24, 223km od Żyrardowa. link do mapki z trasą

Szósta skrzynka z serii Modzerowo na naszej trasie. Ja oczywiście ciąłem przez największe krzki, ale po chwili się zreflektowałem i wyszedłem na skoszoną łąkę i krzyknąłem lavince by nie pakowała się w te krzaczory... dalej już wygodne dojście.

W środku zamieszkała Makro Biedronka (GK), okazało się, też że lavinka przypadkiem zajumała długopis z jednej z poprzednich skrzynek Strusiu, więc tutaj go odłożylismy. Drzewo się złamało, ale skrzynka się trzyma (nie tyle w dziupli, co we wnęce złamanego pnia), potem wrzucimy aktualne zdjęcie.

Dziupla to sprawa trochę umowna  Skrzynka leży na pniu pod kawałkami kory co sprawiło, że logbook trochę wilgotny.

Teren tu chyba najtrudniejszy, bo trzeba było przejść przez małe bagienko, ale w nagrodę tuż przy skrzynce rosły trzy piękne, dorodne kanie

Podmienione "coś kolorowego" na samochodzik.

 

 

 

Fajne, ciche miejsce. "Dziupla" chyba długo nie pociągnie - trochę się sypie. Pod kimś cięższym może nie wytrzymać

Bez wymiany. TFTC

Poprawiam , przepraszam za trudności , ale jak widze wytrwali zawsze dotrą do celu !!! Gratuluję mimo trudnośći... Nie umiem zbytnio posługiwać się programem do przeliczania dziękuję Talbotowi za poprawienie współrzędnych. Wszystkim życzę owocnych poszukiwań !!!

Czyli wszystko jasne! Autor używa formatu współrzędnych hddd° mm’ ss,s’’ i nie przeliczył go na stosowany tutaj hddd° mm,mmm’

 

FTF - Sprawdziłem koordy napisane na logbooku widniejącym na zdjęciu. Po przeliczeniu wyszedł namiar 52 38.017, 19 11.986

Pod powyższymi współrzędnymi udało nam się odnaleźć skrzynkę  Co pozwala przypuszczać że ze skrzynką „Pod mchem” będzie podobnie, ale po nią pojedziemy dopiero w niedziele (dzisiaj zapomniałem kartki z zapisanymi danymi)

Buzia i Talbot (BiT)

Tutaj również widać niezgodność mapki satelitarnej z załączonymi zdjęciami…

Drzewa z dziuplą należy zapewne szukać w promieniu kilkuset metrów…?