Rynny i elementy metalowe przemacane już rok temu. Budynek wyremontowany w 2019. Stwierdzam że zniknięte. Niestety nie mam szczelnego magnetyka aby zreaktywować, a zagadka fajna. ktoś coś?

Nocna wyprawa do Białegostoku z Werroną - Edycja Trzecia. Tym razem to mi przypadła rola planisty, a ponieważ dwie poprzednie edycje zostały zaplanowane przez Werronę doskonale to poprzeczka była zawieszona wysoko. Z drugiej strony było mi trochę łatwiej, bo dzięki dwóm pierwszym edycjom miałem już jako takie wyczucie terenu i odległości. Generalnie chciałem, żebyśmy dokończyli dwie napoczęte w ramach poprzednich wyjazdów ścieżki i zebrali trochę quizów, bo to mój ulubiony typ kesza. Coś tam nawet w niektórych quizach miałem wykminione, więc zapowiadało się nieźle. Dostrzegając też potencjalne trudności w zdobyciu brakujących nam keszy na ścieżce żydowsko-wojennej rozesłałem wici wszem i wobec licząc, że jakaś życzliwa dusza się odezwie i pomoże. (Jak się później okazało odezwali się praktycznie wszyscy, dzięki czemu mieliśmy niesamowite wsparcie i ułatwione życie w czasie tej wyprawy, za co bardzo dziękuję!) Jednak kiedy sobie zebrałem wszystkie dane i możliwości, to się okazało, że są one rozrzucone na tak dużym obszarze, że w dostępnych dla nas ramach czasowych (czyli między ca. 21.00 a preferowanym przez nas pociągiem powrotnym o 5.10) posługując się "per pedes" nie mamy co liczyć na duże zdobycze. Zacząłem więc tworzyć różne warianty wyprawy i do tego stopnia "popłynąłem", że nawet wymyśliłem wariant przemieszczania się za pomocą miejskich rowerów. Ci, którzy mnie znają muszą czytając coś takiego pomyśleć, że "chłopu się na stare lata zupełnie zmysły pomieszały". Ponieważ zamierzałem przedstawić Werronie wszystkie opcje w pociągu (tę rowerową też, choć wiedziałem, że ona od razu będzie chciała ją wybrać, a ja zupełnie i ani trochę) to postanowiłem wreszcie uruchomić tableta (tak to się nazywa i odmienia? bo ja nie na tych technicznych rzeczach nie wyznaję), którego kiedyś tam dostałem w prezencie i do tej pory nie używałem. Oczywiście kiedy Werrona usłyszała o rowerach to zaczęła na przemian wypytywać, czy nie polecić mi dobrego specjalisty i czy zarejestrowałem się na stronie rowerów miejskich bo bez tego się nie da. Na szczęście nie zarejestrowałem się, więc ostatecznie pomysł rowerowy został odrzucony (ufff...) i po burzliwych dyskusjach uznaliśmy, że realizujemy wariant centralno-miejsko-krótkodystansowy, a obszary leśne i położone dalej od centrum zostawimy sobie na kolejną okazję. Ponieważ oprócz zwyczajowych już punktów programu (czyli dialogów o życiu oraz żulerskiej flaszki na jakiejś ławce w parku) w programie wycieczki znalazły się spotkanie z crl_ostem (to efekt mojej korespondencji) i kawka u Psikiszka (to efekt werronowej aktywności przedwyjazdowej), to zapowiadało się ciekawie...

No tak szczerze mówiąc, to po ptakach poszliśmy już w końcu na kawkę do Psikiszka, a tego kesza to faktycznie podjęliśmy w zupełnie innym momencie tej nocy. Ale żeby nie spojlerować umieszczam go w takim miejscu, jak to wynika z mapy. Sama zagadka nie jest nadzwyczaj trudna, ale bardzo sympatyczna i logiczna - właściwie to miałem ją rozwiązaną, ale nie byłem do końca pewien tego rozwiązania. Na szczęście dzięki rozmaitym zdarzeniom i rozmowom, które w ramach tej wyprawy się odbyły udało się potwierdzić, że to moje rozwiązanie było prawidłowe. Co mnie bardzo cieszy, bo jednak "lokalsom" jest chyba ciut łatwiej, a ja ostatecznie "lokalsem" nie jestem (choć z przyjemnością stwierdzam, że jakoś lubię do tego Białegostoku przyjeżdżać...). Na miejscu wykazała się Werrona. Ja znalazłem coś, co początkowo uznałem za dość szczególną postać kesza, ale co keszem nie było, choć mogło nim być...

Dzięki za mój quiz numer 151!

Z Dombiem nocną porą. Jako że on wczęsniej się przygotował do zdobywania tego kesza (był dziś moim przewodnikiem po mieście) to mi pozostało wytropienie skrzynki w obiekcie :)

Dziękuję za kesza!

Znaleziona z A i Mimim.

Znaleziona, dzięki!

przyjemna zagadka, poszło sprawnie

Dołożyliśmy nowy logbook.

Dziękuje za miłe chwile przy zdobywaniu skrzynki. Złapana na pewno w towarzystwie Agathy, a czy ktoś z braci keszerskiej był z Nami, to widać po logach. Dziękuje i pozdrawiam. PS. przepraszam za ogólny wpis, ale loguje zaległe zaległości. Jeśli zależy Ci na pełnym wpisie, odezwij się to uzupełnie :)

 Miły spacer po Białostockich keszach wraz z Agathą, Polcią, Szymankiem, Miśkiem oraz Kajtkiem. Dość ruchliwe to miejsce, dołożyliśmy logbook. Dzięki

Mimo późnej pory ruch całkiem spory, ale i na to znalazły się się keszerskie sztuczki. Podczas wieczornego spaceru z Mimi29. Dziękuję!

Znaleziona, dziękuję.

Wieczorową porą z akimg i w towarzystwie Crl_ost. Dzięki.

Za drugim podejściem, bo za pierwszym tak wysoko nie "macałem".

Namierzona dawno temu, podjęta dopiero dzisiaj, no i ogólnie za drugim podejściemTFTC

Szybki kesz wieczorową porą. TFTC :)

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był Kierownik_Kuli_Ziemskiej . Nowym właścicielem został użytkownik zbyszaty.

Nie za trudna zagadka, znalezienie samej skrzynki zajęło dosłownie chwilę. Bardzo ruchliwe miejsce, jednak tak wcześnie mało ludzi tam jest, więc się udało. Dzięki za kesza!

Wyczajona w ciągu dnia a podjęta wieczorem, ze względu na zbyt ruchliwe miejsce.

Znaleziona

tftc

Wykorzystałem zamieszanie przy akcji Motoserce, nikogo nie było przy miejscu ukrycia kesza. Szybko, zwinnie i po cichu :)

Wszystko się zgadza. Dzięki za kesz.

Znaleziona z Ewą. Stałem obok skrzynki, stałem, aż sama mi się w oczy rzuciła. Masa ludzi wokoło, ale się udało. Odłożona w tym samym miejscu, ale delikatnie głębiej.

Dzięki za kesza

t4tc

Znaleziona podczas świątecznego rodzinnego spaceru. Fajny pomysł na zagadkę i użycie pomadki.

Znaleziona

Silnym składem podczas misji mroźny białystok razem z martuś, pumą i czajorkiem.

bardzo przyjemna zagadka :)

przekopiowala nam sie niecala podpowiedz, wiec na miejscu macalismy wszystko co by przyjelo magnetyka. I kesz sie znalazl :)

Miejsce namierzyc jest bardzo latwoOd razu załapaliśmy o co chodziMieliśmy mały problem ze znalezieniem samego miejsca ukrycia... Znowu kilka razy patrzyliśmy w to samo miejsce i dopiero za 3 razem dopatrzyliśmy się skrzyneczkiNiestety podjąc mogliśmy dopiero wieczorem i też nie było łatwo. TFTC!

Miejsce wytypoane z pomocą "Przewodnika...", ktłóry nabyłem swego czsu drogą kupna, za bardzo okazyjną cenę. Tylko podjąć ciężko. W końcu będąc w parcy ciemną, pustą nocą, bez problemu można było "obmacać" możliwe skrytki.

Znaleziona, miejsce podpowiedziane przez Bełtę (dzięki !). Pozdrawiam.

Znaleziona razem z Wrzosem podczas wspólnej wycieczki. Pozdrawiam i dzięki

Skrzyneczka zdobyta z Etna&Mars-ami podczas sympatycznej białostockiej wycieczki. Pozdrawiam! Wpadła nagle i niespodziewanie. Dzięki!

Fajnie poznawać Białystok w domu. Na miejscu potwierdziliśmy słuszność naszych teorii, ale to Wrzosy miały dzień na znajdowanie skrzynek. Nic więcej nie piszemy, żeby nie spoilerować. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Skrzynka gotowa do szukania. Zmieniliśmy pojemnik na mniejszy i daliśmy mocniejszy magnes. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Znaleziona..Aż kupiłem wspomniany wyżej przewodnik przez tą skrzyneczkę..Dzięki za kesz..

Znaleziona

W końcu znaleziona z drobną pomocą zbyszatych, szukałem w tak absurdalnych miejscach, że umknęło mi najbardziej oczywiste ;)

Skrzyneczka znaleziona przy pomocy tegoż samego przewodnika historycznego.

miejsce dobrze znane i namierzone bez problemu, kawałek historii odsłonięty. TFTC!

Gratulacje dla pierwszego znalazcyMoże za łatwa ta zagadka...1,5 godziny od opublikowania skrzynki i już znaleziona... pomyślimy nad zmianą pojemnika, póki co zostaje ten co jest. Dzięki za zielone :)

FTF 57 ! Znaleziona wieczorową porą i taką polecam do szukania ze względu na umiejscowienie skrzynki ... Uwaga ! Kesz nie ma najmocniejszego magnesu więc wciśnijcie go za to coś metalowe do którego jest przyczepiony... TFTC

b/w