Niestety, impreza już beze mnie. Prawie cały teren otoczony siatką wzmacnianą w strategicznych miejscach plecionką z drutu kolczastego. Objechałem całość i znalazłem małą niedoskonałość i wlazłem. Wlazłem również na tę śmieszną wieżyczkę i starałem się używać zalecanej ręki. Bez pożądanego efektu. Bardzo to zasmucające, bo zmusiłem się do wspinaczki i na próżno. Nic nie znalazłem. Nawet ptasiego gniazda. Szkoda. Ale od dawna nie miałem takiego wyzwania. Dziękuję za miejscówkę i załączam kilka fotek.

Akyszkesz!

Byłam jeszcze w wakacje ale dopiero teraz miałam czas zalogować dlatego data przybliżona. W budce kesza nie ma, w miejscu ze spoilera jedynie stare ptasie gniazdo :-(

O imprezie w cegielni słyszałem już od paru lat, że miejscówka jest niesamwita. No i rzeczywiście, po dotarciu na miejsce, mogłem tylko westchnąć z zachwytu. To marzenie każdego keszera - wielki urbex na uboczu, który zachęca do zwiedzania jego najskrytszych tajemnic. Niestety... aktualnie od strony ulicy jest całkiem porządna siatka z krzyczącymi z daleka tablicami o terenie prywatnym. Od strony glinianek co prawda siatki chyba nie ma, ale i tak wejście na teren jest mało legalne i mało eleganckie. Ja akurat trafiłem na właściciela, który razem z rodzinką szabrował sobie deski - wypatrzył mnie i pogonił, gdy zacząłem zbliżać się do miejsca ukrycia kesza :/
No, coż, szkoda niezdobytej skrzynki, ale samo miejsce warte pooglądania, nawet przez siatkę. 

Edit : paczka znaleziona na ziemi w opłakanym stanie , nie będę jej reanimował bo miejsce już jest niedostępne Barditta

Chyba tu już nic nie ma ,teraz ogrodzony siatką ,nie ma wejścia Barditta

Tftc

Ależ​ szczęście dopisało w to prima aprilis i tym razem nie był to żart.
Na tyle lubię to miejsce, że prawie za każdym pobytem u kolegi z Gołkowa idziemy poszwędać się trochę po cegielni. Nie inaczej było tym razem. Kiedy przechodziliśmy w pobliżu zupełnie przypadkiem kątem oka zobaczyłem pojemnik. Po tylu próbach wreszcie się udało!
Dla uczczenia sukcesu wzięliśmy sobie po pamiątkowej cegle z "autografem" cegielni.

PS Oczywiście leci gwiazdeczka :)

Podejść było kilka, ale żadne nie było skuteczne :(
Za to super bawiliśmy się zwiedzając budynek od środka.

Macaliśmy dziś podejrzaną okolicę ze zdjęcia długo, namiętnie i niestety - bez efektu... Zaś ruina zacna!

cóż... było po bandzie, ale o dziwo miejsce ukrycia finału multaka, który wcześniej tu był pomimo swojej niedostępności i tak było kilka razy odwiedzone przez osoby trzecie, sprawa nie jest zamknięta póki co, na razie jest co jest, pozdr.

Cegielnia bardzo się podobała.Zaś co do keszyka, to cóż... Są tacy, co idą po bandzie, i są tacy co bardziej lajtowo do tego podchodzą. ;) TFTC. :D

 

Która to już cegielnia poznana dzięki keszowaniu? Oj, nie wiem. Ale wiem, że większość z nich była fajna. A jakie fajne historyczne piece są tutaj!Zaś co do samego keszyka, to czego Azymut nie wypatrzy, to Brym przyluka.I dlatego keszuję w teamie.Dzięki za skrzyneczkę.

Płot niby rozwalony, ale tablic o zakazie wstępu setki. Ale skoro i tak już tam wszedłem.. to nie powinienem się czepiać. Tym bardziej, że nawet mi się podobało. Dzięki!

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

To ja dorzucę od siebie, że byliśmy z Meteorem jakiś czas temu i też zawiesiliśmy się na trzecim etapie. Opis mało konkretny, może źle zrozumieliśmy, ale okolicę przeczesaliśmy dość dokładnie i nic. Szukaliśmy czwórki na czuja, ale się nam nie udało, poza tym zrobiło się zimno, zaczęli się kręcić wędkarze, więc odpuściliśmy. Więc prośba do właściciela o sprawdzenie etapów i ewentualnie reaktywację lub dokładniejsze wskazówki :)

Uf uf, nie mogliśmy sobie tego tak po prostu darować więc wróciliśmy z patelnią na drugi dzień. Na nic podpowiedzi założyciela, trzeci etap został przez nas pominięty, szczęśliwie udało nam się przeskoczyć do czwartego, a z niego prosto do finiszu. Przyznam, że już dawno tak się nie bawiłem przy zdobywaniu kesza. Mimo, że wciąż coś nie gra z tym trzecim etapem (chociaż może po prostu nie podołaliśmy i tyle) to zostawiam gwiazdęWielkie TFTC

Samochodowo z Pomykaczem, pomimo wczorajszego niepowodzenia - UDAŁO SIĘ!Mimo niesprzyjającej aury zdecydowaliśmy się wrócić do cegielni - zdecydowanie było warto!

 

Od razu nadmienię - nie znaleźliśmy trzeciej wskazówki. Przeszukaliśmy wszystko w czym pomogła wskazówka nr 2, kawałek po kawałku, nie ma jej. Także prosiłbym założycieli kesza o upewnienie się czy na pewno jest na swoim miejscu. Zniechęceni brakiem 3ciej wskazówki spróbowaliśmy na podstawie spojlera poszukać 4tej. I to na szczęście się udało, choć okazało się, że i już wczoraj byliśmy blisko niej. Podsumowując - spojler 4 wskazówki nie kłamie...finalnego kesza ZNALEŹLIŚMY bez problemu, ale znaleźć to jedno... itd ;)

 

Jeżeli coś pominąłem to mam nadzieję, że Pomykacz coś doda jeszcze od siebie i wstawi może trochę niespojlerujących fotek z naszej wyprawy :)

 

Mega świetny kesz, oby więcej takich! TFTC!

Doszliśmy do trzeciego etapu, spędziliśmy przy poszukiwaniach masę czasu i niestety bez efektu. Ciężko było odjeżdżać z pustymi rękami i rozważamy nawet powrót, ale przy obecnej porcji informacji nie dojdziemy do niczego nowego. Gdyby jeszcze mieć większą pewność gdzie ta podpowiedź się dokładniej znajduje, to można by było ryzykować trochę bardziej. Cóż, pewnie tam jeszcze wrócimy ;)

Doskonała! Szczególnie nocą niezapomniany klimat. Zdecydowanie gwiazdka! Ogromne dzięki za nocne przygody :)

warto byłoby tylko przeredagować podpowiedź do części drugiej - nas troszkę wprowadziła w błąd

TFTC!

A coż ja więcej będę dopisywał, Pen opowiedziała już całą historię. Powiem tylko że walczyłem ze swoimi lękami (dałem radę). Dodam tylko to co napisała: TA SKRZYNKA (ZADANIA) JEST NIEBEZPIECZNA I NIE NALEŻY JEJ PODEJMOWAĆ W POJEDYNKĘ.

Tak czy siak, dziękuję za możliwość wyprodukowania większej ilości adrenaliny :)

Ekstremalna wycieczka w towarzystwie rommyrafa.

Czailiśmy sie na tę cegielnię i czailiśmy - aż w końcu nadszedł odpowiedni dzień

Przygotowani, odpowiednio wyposażeni - wyruszyliśmy na poszukiwania. Nie ukrywam, że niektóre etapy okazały się być dla nas zbyt niebezpieczne lub ryzykowne. Trudność jest zależna od umiejetności, sprawności fizycznej oraz własnych lęków i oceny sytuacji pod kątem własnych możliwości i oceny ryzyka.

Wymieniliśmy pojemnik w etapie 2 - poprzedni uległ procesowi zmiany stanu - ktos palił ognisko bezposrednio pod nim. Wskazówka odzyskana, włożona do nowego pojemnika (podobna forma i rozmiary oraz miejscówka).

W międzyczasie zainteresował sie nami tubylec bacznie obsewujący teren - jako, że mieszka dokładnie po drugiej stronie. Został przez nas zagadany na amen oraz zbriefowany więc przestal stanowić zagrożenie oraz przeszkodę

Sama skrzynka została zdobyta tylko i wyłącznie dzięki rommyrafowi - z tego wynika, że jest on hardcorem podwójnym - bo również i za mnie Za co w niniejszym miejscu baaaardzo chcę podziękować Bez jego determinacji i odwagi nie ukończylibyśmy całości zadania. A że ja prawie dostalam zawału obserwując jego wyprawę po skrzynkę to zupełnie inna sprawa Sposób powrotu skrzynki po dokonaniu wpisów w wyznaczone miejsce to też oddzielna, humorystyczna opowieść

Wyprawa była świetna i bedę ją długo pamiętać!

Wszystkim polującym na skrzynkę doradzam jak najszybsze jej podjęcie - prawdopodobnie na wiosnę na teren wejdzie developer - na miejscu ostanie się ino komin.

Jak przy każdym urbexie - zapomnijcie o wyprawach w pojedynkę. Im was więcej tym lepiej. Mierzcie siły na zamiary.

WIELKIE DZIĘKI! Dla pomysłodawcy psalm dziękczynny a dla rommyrafa medal

Dalszą część relacji i uzupełnienie dopisze zapewne rommyraf.

Podjazd i rekonesans zrobiony w towarzystwie pen-y-cat i rubeusa w drodze powrotnej z chojnowskiego keszobrania. Jako że pora była już późna a i my trochę zmęczeni zajrzeliśmy tylko niezobowiązująco do obiektu i chwilkę połaziliśmy wewnątrz w świetle latarek. Wrażenia niesamowite. Terminu łupienia jeszcze nie ustaliliśmy ale wrócimy na napewno.

Multak naprawdę fajnie pomyślany, kupę zabawy z nim mieliśmy. Mi najbardziej podobał się etap 3, no i oczywiście finał. Poziom trudności rzeczywiście przeszacowany ;)

Podmieniłem flaszki :)

Keszyna znaleziona podczas powrotu z manewrów w konstancinie razem z WrednaBestia, Ranwersem i Zeratulem.

Mimo wszystko uważam iż kesz ma trochę za wysoki poziom trudności, hard to jednak po kilkuset miejscówkach zmienia znaczenie ;)

Całość multaka fajnie pomyślana - dla mnie mająca jeden minus - ta nowa część jest strasznie przypałowa, dziś spotkaliśmy ekipę remontową i musieliśmy ściemniać że my tylko na fotki.

pozdrawiam i dziękuję za kesz - świetnie się bawiliśmy :)

+3

Znaleziona razem z Ranwersem , R00t7em i Zeratulem . Fajny multak . W pewnym momencie obok cegielni zatrzymał się radiowóz policjiPotrzymali trochę kierowcę jakiegoś busa i pojechali dalejW części z końcową cześcią zabawy trafiliśmy na jakąś ekipę remontową i trzeba było pościemniać że my na zdjęcia . Dzieki za kesza :)

Bardzo ciekawe miejsce, jednak polecam szczegolna ostroznosc i nie wchodzenie w miejsca, z ktorych trudno moze byc wyjscGdyby nie lina ktora CooL mial w aucie pewnie bym pomieszkal w cegielni troche dluzej... Ale udalo sie :)

IN: GK Medal

OUT: GK Pomaranczowy Potworek

No niezła skrzyneczka, łażenie po dachach, wpadanie w dziury ;D

 

Miniacze, tam gdzie wchodziliscie to było miejsce do suszenia cegieł. Piec jest centralnie na środku i są do niego tylko 2 wejscia. Jedno to to co trzeba a drugie zasypane przez komin... Kiedyś podobno pod całą cegielnią były magazyny ale teraz już wejscie do nich jes zasypane. A szkoda bo to by było fajne miejsce do zabawy.

Życze powodzenia. 

Jedyne co mogę powiedzieć o tej skrzynce to OBŁĘDNAOby więcej takich skrzynek, świetnie się bawiliśmy, wyszliśmy brudni jak diabli, ale wszyscy happy! DRUGA I PÓŁ ;)

DRUGI! :)

Skrzynka jest mocno WYMAGAJĄCA. Polecam. Podjęta co prawda za dnia ale wrażenia niesamowite.

Zdobyta z Avisa81 i Tom@h@wk

Daję rekomendację za pomysł i wykonanie

Jedna z moich pierwszych skrzynek::). Mega fajna zabawa oraz obowiązkowy prysznic::) Zdobyta z Avisa81 i Imacandi.

mhmmmmmm..no nic..może jakąś małą podpowiedź na przyszłość ;)

No to już wiem, że źle szukaliście, bo takie miejsce jak na zdjęciu jest jedno, ale tak czy siak odezwę się jak kesz zostanie sprawdzony :)

DobraPowiem tak..nie mieliśmy ze sobą laptopa, więc nie mogliśmy porównać zdjęcia z tym co zastaliśmy na miejscu. Problem w tym, że takich półkolistych wnęk jest w tym piecu co najmniej kilkanaście :P

W takim razie w najbliższych dniach sprawdzęspoiler Wam nie pomógł? jest dosyć bezpośredni!

No niestety, bardzo nam przykro, jesteśmy okropnie zawiedzeni, bo spędziliśmy tam dwie godziny i nie udało nam się znaleźć pierwszego kesza...

Ubrani jak trzeba, z latarkami, szpadlami, przygotowani na wszystko, właziliśmy z pełną determinacją we wszystkie możliwe dziury. Przerzuciliśmy setki cegieł i albo kesza nie ma albo jesteśmy za słabiTak czy owak łażenie wewnątrz starego pieca, który jeszcze ledwo stoi było ciekawym przeżyciem. Zadanie bardzo trudne, bo wskazówka zbyt ogólna, to jak szukanie igły w stogu siana. Wróciliśmy w nędznych humorach, bo mieliśmy jednak ochotę na trochę ekstremalnej eksploracji, no niestety, może innym razem. Chętnie tam jeszcze wrócimy jak powstaną jakieś nowe podpowiedzi. Dzięki.

To tak delikatnie, PIERWSZY :D

Skrzynkę oceniam na 12 w 10 stopniowej skali. Super pomysł i ubaw.  Koledzy naprawdę daliście radę. Znalezienie wszystkiego wymaga dużej sprawności i rozwagi. Wymagana wręcz latarka. Ze skrzynki nic nie ubyło, dodatkowo banknot z Waryńskim oraz GK.

życze wszystkim następcom powodzenia oraz takiej pomysłowości w układaniu keszów. 

A no właśnie zachęcił nas azalisz555 podczas podejmowania "Hotel Ursynów" ;]

Polecam, polecam.. bo to nasz pierwszy cache i dobrze by było gdyby ktoś go ocenił bo nie wiem czy zakładać kolejne.. ;)

Może bedziemy  pierwsi :D

Mam miejscówkę w obserwowanych, ale jest mi kompletnie nie po drodze...Kiedyś podjadę!