Skrzynka została zarchiwizowana.

Klimatyczne dojście: "gleby" dnia #3 i #4 zaliczone, tu już zaczął mnie łeb boleć od upadków.ehhh masakra

o świecie co ja się tam nakląłem przy próbie dojściaŁatwo nie było - trochę śniegu, krzaki, góry dołypowrót za to skróciłem sobieSam kesz już na miejscu znaleziony bez problemuAkurat miałem wolne więc wybrałem się na samotny keszing po Krapkowicach. dzięki za skrzyneczkę.

Dojście do skrzynki naprawdę ekstremalne, ale powrót znacznie ciekawszy  Podjęta z Krcr dzięki.

No cóż. PO kesza szliśmy tak jak autor sugerował. Ale to dosyć forsowny marsz. Na miejscu parę minut i skrzynka wpadła w ręce. Drogę powrotną wybraliśmy "na bezczela" prosto do góry.

Wybrałem dużo krótszą drogę, ale zapewne bardziej interesującą. Sam młyn podziwiałem więc dzisiaj z każdej strony, a od strony Odry także bardzo fajnie było go zobaczyć, kamienny mur i stare drzewa były bardzo fotogeniczne. Dziękuję.

Ostrożnie proszę

Zaliczona choć źle dopasowane buciory potrafią wykończyć . Po obśnierzonej trawie jechałem jak po igielicie ale ku mojemu zdumieniu to Króliczek umoczył by się w Odrze czyli ogólnie -fajnie było.

Bardzo fajna skrynka. Miejsce ukrycia nam się podobało - chociaż było strasznie zarośnięte i potrzebowaliśmy nmałego hinta - dzięki PJTeam. TFTC!

Po logach widać,  że są różne możliwości podejścia do tej skrzynki. Nie będę zdradzał mojego wariantuLokalizacja interesująca - na miejscu poszło gładko. Dzięki za kesza.

Trochę było dreptania na około, ale udało znaleźć się przejście tak by po chwili odnaleźć skrzynkę.

z wejściem przez AST nie było kłopotu furtka otwarta wręcz zachęcała do szukania :)

Jedna z zaległych skrzynek, wisi mi na mapie i wisi. w końcu przyszła na nią pora.

Poszedłem zgodnie z zaleceniami autora... mało przyjemna trasa, nie polecam. Dużo lepsza jest ta przez szkołę nauki jazdy - tamtędy chodzą wędkarze bo jest tam mocno wydeptane, nawet sobie schodki na zboczu porobili, pełna kulturka.

Zamknięta brama szkoły nie jest problemem bo ona nie jest zamknięta na kłódkę - normalnie ją sobie otworzyłem i przeszedłem - lepiej to wygląda niż skakanie przez płot.

W górę, w dół, w górę, w dół, krzaki, a na końcu skrzynka :)

Powrót kulturalnie przez ośrodek szkolenia kierowców, był zamknięty, a chciałem zapisać się na kurs kierowania zaprzęgiem :)

Dzięki wielkie :)

Do młyna przedzieraliśmy się z Driverem brzegiem rzeki. Fajnie tam.

Dziękuję za skrzynkę.

po przeczytaniu kilku wpisów miałam obawy, jednak niepotrzebnie, jeden płot hop, drugi również górka faktycznie stroma ale do pokonania - w ciągu dnia prosta. pierwsza krapkowicka skrzynka ;D z kompanem Falco  

Skrzynka zdobyta od strony młyna, trochę skakania ale w miarę szybko poszłoOczywiście w towarzystwie niezłomnej Ula14 :)

Postanowiłem rozruszać stare kości emeryta i wyskoczyć na objazd po opolskich skrzyneczkach
9 z 10 
Wreszcie zgasiłem tego kesza. Droga przez mękę. 
Podchodziłem do niego 3 lub 4 razy. Zawsze chciałem zrobić to od strony Młyna lecz nie dało się chociaż skakałem przez płoty zaglądałem z murku to nie potrafiłem zejść na dół.
Tym razem zawziąłem się i poszedłem wzdłuż brzegu. 
Nie był to przyjemny spacer. Ciągle musiałem pilnować się żeby nie zsunąć się do Odry ze śliskiego stromego brzegu. 

Zdziwiłem się na miejscu, że zawartość skrzynki jest sucha. 

TFTC Pozdrawiam 

Znaleziona z wielkim wysilkiem ale sie oplacalo i przy tym swietna nocna przygoda, i oczywiscie nie obylo sie bez wlac heh pozdrawiam ;)

Przy tej skrzynce sie działo, wyprawa po 1 w nocy, mało co do Odry nie wlecieliśmy bo teren po zalaniu i śliskie brzegi, było gorąco i ryzykownie. Na miejscu sporo się naszukaliśmy bo przy drzewie a się okazało że kesz jest przy murku, do tego po ciemku i z latarkami, Nie chcieliśmy ryzykować i wracać brzegiem, wiec postanowilismy przejsć przez murek, jak się okazało za murkiem był kolejny murek i za nim dwa ogrodzenia, po przjściu podjechali mili panowie policjanci z pytaniem co to za przeskakiwanie cudzych płotów po nocach, był w lekkim szoku po opowieściach o geocaching, skończyło się na pouczeniu że ludzie są zbyt przewrażliwienie o własne posesje i żeby nie skakać po nocach przez płoty :D

Podchodziliśmy od strony szkoły nauki jazdy. Zabrałem się do bardzo intensywnych i dogłębnych poszukiwań. Córka dobrze trafiła.

TFTC !

Szybko znaleziona wraz z Krzysztofem0722.

Po wcześniejszych wpisach byłam pełna obaw czy dojdę do skrzynki, jednak bezcenna okazała się uwaga, żeby iść od strony budynku nauki jazdy.

Młyn solny bardzo mi się podobał, kesz w dobrym stanie, pilnował go ślimaczek.

TFTC.

Znaleziona w moją I rocznicę zarejestrowania na opencaching.pl.

A my wybraliśmy drogę obok budynku nauki jazdy i poszło nam gładko, dobra droga, nielicząc tego że raz zaliczyłem glebę i o mało do rzeki nie wpadłem .

Ładny widok na most.

TFTC.

Nie posiadaliśmy pojazdów pływających a z suchego lądu nie udało znaleźć się stosownego podejścia - szkoda bo obiekt bardzo interesujący.

Nie udało nam się dotrzeć na współrzędne..

Kolejne nieudane podejście.
Myślałem, że tym razem dam radę podejść do kesza od strony młynu lecz ponownie bramka była zamknięta na kłódkę. Kiedyś się zmuszę i dojdę od strony mostu.

"telefon do przyjaciela" bardzo pomógł! Znaleziona jako ostatnia dzisiejszego dnia. Troche się pogubiliśmy, ale w końcu się udało!

Pozdrawiamy!

hehe jak Apster napisal mielismy  ładne jazdyTFTC !!

ja przez płot nie przechodziłem, droga przesz szkołę jazdy była lepsza

wraz z ekipą. Dzięki za kesza

bylo skakanie przez plot (chodz nieporzebne :D), bylo schodzenie po 'lianach' jak tarzan (oczywiscie tez niepotrzebnie) i jakies 15min szukania :D

i spotkalismy do tego 'mila' starsza pani, ktora byla strasznie ciekawa wszystkiego ;D

zdobyty z ekipa z niedzielnego wypadu. TFTC!

Apster z Pepkiem przez plot a my bezproblemowo prze szkole jazdy dotarlismy ;p TFTC!

Przy okazji zeszłotygodniowego topienia marzanny padały różne opinie o tym keszu. Że dojście nie tego, że cośtam. Fakt, trzeba się trochę nagimnastykować, ale to nic wielkiego :)<br /> <br /> Podejrzewam, że &quot;do&quot; szedłem trudniejszą trasą, bo droga powrotna jakoś zbyt prosta była. Kesz niby intuicyjny, ale poprzedni poszukiwacze trochę kamieni naprzerzucali :D

Razem z Tatą

Pozdrawiam Michał

znaleziona po dugim wysiłku trudny teren oczywiscie skrzynke znalazł przemek jak większość tego dnia pozdrawiam

O rety, takich stromizm to się nie spodziewałem - oczywiście polazłem w niedzielnych, wyjściowych butach ;-)

Michał się strasznie zasapał hehe

Trochę pobuszowaliśmy przy pochyłym, aż po eliminacji potencjalnych miejsc różnymi metodami, w końcu sięgnęliśmy gdzie trzeba ;-)

Wrzuciłem pluszaka, zabrałem otwieracz.

Dzięki za skrzynkę ;-)

P.S. Wróciliśmy do cywilizacji przez zaplecze auto-szkoły ;-)

Wiedziałem, że na FTF'a szansy nie będzie więc na spokojnie STF
Potwierdzam Aquariusem chyba łatwiej, jak się przedzierałem przez bramę - jakiemuś gościowi się nie podobało, a że duży jestem do konfrontacji nie doszło
Dzięki za kesz, Żywieckie pozdrowienia.

Niemogłem pozwolić żeby ktoś zwinął FTF-a w mojej rodzinnej miejscowości

Garmin zepsuty więc pojechałem z nową nokią. W terenie okazało się, że Finowie się cofają w rozwoju... nie byłem w stanie w ovi wyświetlić moich współrzędnych (poprzednia nokia robiła to bez problemu, ale tam był Route 66) Na szczęście dzwonić jeszcze się da. Gdybym dobrze przeczytał opis to pewnie dałoby radę i bez pomocy.

Kiedyś można było tam dojść ścieżką obok poczty, ale ktoś tam postawił szopkę (ciekawe czy legalnie) teraz pozostaje spacer wzdłuż Odry. Jak się przyroda obudzi do życia to będzie to niezłe wyzwanie. Jak będzie niższy poziom wody da się dojść łatwiej, a jak będzie wyższy, to Żywcu zrobi "drive in" swoim Aquariusem

Miejsce ukrycia sprytnie wymyślone. Dzięki za kesza.