Samemu by mi się nie udało.Dzięki

Wreszcie się udało i tu podejść, dzięki.

Grasując tu nocną porą przemacaliśmy to i owo, zanim w końcu właściwy element wpadł nam w oczy. Za dnia pewnie dużo łatwiej byłoby wypatrzeć keszyka, ale za to dużo trudniej byłoby go podjąć.Serwis Fotoimpresje sprzed roku świetnie się spisuje. TFTC :)

Znaleziona popracowo, trochę spacerkowo.Uwieńczyliśmy w końcu poszukiwania netowe - w tym przypadku jednak nie za długie.Ale co innego wiedzieć, gdzie to mniej więcej jest, a co innego znaleźć kesza. I tu muszę powiedzieć nieskromnie, że jak już moje nogi powędrowały nieco dalej - chyba już w rozpaczy, to wszystko nagle zaczęło pasować i kesz szybko się znalazł. Faktycznie miejsce dobrane na gościa nie za częstego, chociaż ... właściwie wydaje się to być kwestią chwili. ;) Dziękuję za kesza. :)

Znowu niscy bez szans,we dwójkę daliśmy jednak radę,weekend z keszowaniem rozpoczęty, razem z Bambą, dzięki

Miejsce przypał, a i niscy są bez szans.  Czas rozpocząć weekend, razem z Serengeti, dziękuję.

Tu pomógł brat. Bardzo odważnie ukryty, dzięki

Było ciężko, ale na koniec wolnego dnia w sam razdziękuję za pokazanie ciekawostki :)

Mając chwilę i będąc w okolicy postanowiłem poszukać rozwiązanego kiedyś quizu. Intuicję miałem dobrą, a dzięki telefonicznemu wsparciu Robcona udało mi się namierzyć konkretne miejsce ukrycia. Quiz wreszcie znika z mapy!

Dzięki podpowiedzi Fotoimpresje udało się namierzyć miejsce. Ten jest ostatni z serii. Kolejny punkt znika z Wisły. Uff. Dzięki.
P.S.
Miejsce ukrycia mega przypałowe.

Dzięki za kesza i pokazaną historię

Kiedyś szukałem i bezskutecznie ale po reaktywacji się udało. Dziękuję

Kesza znalazłem kilka dni wcześniej ale podjecie go w dzień jest niemożliwe, nawet dziś o godz.21 musiałem dobrze się rozglądać. Stan jego opisali już poprzednicy a że temat kesza fajny zrobiłem całkowity serwis, zmiana pojemnika na większy, nowy logbook i magnes, miejsce oczywiście to samo. Starego kesza na życzenie wraz z logbookiem którego nawet nie staram się rozwinąć oddam Właścicielowi. 

fajna seria, już jestem na tropie drugiej skrzynki. TFTC :) 

P.s Oczywiście nowy pojemnik jest zrobiony na czarno a nie jak na załączonym zdjęciu. :) 

Tak jak niżej...

Wieczorny spacerek z Pumą i Krzychem... Akurat byliśmy w okolicy to i tu udało się skręcić.... sam quiz już dawno rozwiązany, teraz przyszedł czas na weryfikację w terenie... i w sumie poszło sprawnie, bo za drugim sprawdzeniem miejsca się udało... niestety prowizoryczne zaklejenie taśmą na niewiele się zdało, logbook dostał wody, przyszedł mróz i wszystko zamieniło się w jeden zbitek papieru... nie próbowaliśmy nawet tego rozwijać, dodaliśmy tylko małą karteczkę z nickami... Skrzynka wymaga wymiany pojemnika... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

keszowa sobota z Wallsonem, dziękujemy!

Ependorfka uszkodzona, logbook w miernym stanie :(
TFTC!!! Znaleziona w czasie spaceru z Olgą (konstancik) :)

znaleziona w towarzystwie p_nowik. Dzięki za skrzynkę!

Idea kesza (i całej serii) trochę zbliżona do powrotów do przeszłości. Bardzo mi się podoba dociekanie gdzie są te miejsca z fotografii. W tym przypadku akurat nie miałem problemów, bo miejsce aż tak bardzo się nie zmieniło, a poza tym znam je z pewnego ważnego dla mojej rodziny wydarzenia jakie tu się zadziałoSama skrzynka jest na miejscu, prowizoryczne rozwiązanie zastosowane przez Elvisa okazało się bardzo skuteczne - logbbook suchy, nie ma problemu z wpisaniem. Znalezione w towarzystwie joju. Dziękuję za kesza!

Keszyk znakomity co do idei. Niestety jego stan pozostawia wiele do życzenia- nie ma wieczka a za osłonę przed deszczem nie miał nic. Pojemnika nie miałem to zakleiłem go izolacją i wpiszę na listę do serwisu. 

Bez problemu - całkiem przyzwoicie się trzyma.
Dzięki za skrzynkę :)
(689)

Podstawa to dobrze zapamiętać spojler , bo są tam mylące miejsca ;)
TFTC

Quizy z serii bardzo w oczy się nie rzucają, jako że wykorzystują skrawek Wisły bardzo na południe :)

Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Zagadka rozwiązana już dość dawno, od razu dobrze skojarzyłem miejsce. Z samym podjęciem skrzynki było gorzej, bo miejsce strasznie przypałowe. Zdecydowanie lepiej się tu pojawić w porze wieczorno-nocnej. Dorzuciłem nowy logbook, z wpisanymi wcześniejszymi znalazcami, zgodnie z logiem internetowym.

Bardzo pomysłowa i przyjemna seria.

Skrzyneczka podjęta podczas długaśnej geocacherskiej wędrówki w towarzystwie rommyrafa.

Oj, tak byliśmy zaafaerowani maskowaniem swoich poczynań (miejsce faktycznie bardzo na widoku) i radością z udanego "trafienia" (za pierwszym "strzałem"), że zupełnie zapomnieliśmy o podrzuceniu nowego logbooka - a przecież karteczka malutka i nie dało się tego nie zauważyć. Jacyś strasznie zakręceni dziś byliśmy

Zimowe, wcale nie wiosenne czyszczenie geokeszerskiej mapy Warszawy w towarzystwie Pen-y-Cat.

Kolejna skrzyneczka na wspólnej trasie. Idziemy, gadamy a w pewnym momencie Pen wyciąga z plecaka "Czerwony kapownik" coś tam wertuje, zamyka. I wyciąga kesza zamin się zorientowałem osssochozii ? Miejsce znane ze spacerów rowerowych. Parę metrów dalej na południe w sezonie rozkładają letnią knajpkę piwno-kiełbaskową :)

Ucieszyliśmy się, że pojemnik był na miejscu, mimo że logbooka brak. Bardzo fajna zagadka, trwało trochę zanim strzaskaliśmy. A potem jeszcze z rok zanim podjęliśmy :-)

Dzięki za skrzynkę!

Oj, ta zagadka solidnie mi się dała we znaki. Ile ja się tego naszukałam - a co najgorsze parę razy już, już my myślałam, że znalazłam, ale szczegóły zaczynały się nie zgadzać. Raz zarwałam dla niej chyba z pół nocy..

A potem na miejscu okazało się, że jest się ekstremalnie na widoku, a ludzi sporo (mimo próby późną porą). No i znudzonych i z widokiem na skrzynkę, a dyskretnie podjąć się nie da.

Podjęta więc teraz, komfotowo, zimowym wieczorem i bez widowni. Z Nornickiem.

PS. Skrzynkę znaleźliśmy, ale okazało się, że w środku BRAK logbooka. Wpisaliśmy sie na jedynym kawałku czystej kartki jaki mieliśmy (wiem, bardzo marnym).  Kolejni poszukiwacze (a takich skrzynek nie znajduje się przypadkiem ) niech wezmą ze sobą jakiś logbook, rozmiar mikro..

Miejsce ukrycia strasznie na widoku, ale wieczorem daje się podjąć:) Dzięki za skrzynkę!

Kolejna fajna skrzynka z serii "D&D".

Znaleziona po krótkim spacerku wokół 'budynku na 1 planie' ;)

TFTC!

Patykowa od razu rozpoznała miejsce ze zdjęcia, trzeba było tylko potwierdzić w źródłach. Natomiast w teren poszedł samotnie starypatyk. Niby miejsce ukrycia oczywiste, ale trzeba było dłuższej chwili żeby znaleźć.

Bardzo miła zagadka, takie lubimy. Dziękujemy za kesz.

Znaleziona (no z pomoca)

się nachodziłem w koło zanim znalazłem własciwą skrytke

z tatą i ekipą

Podczas wspólnego wypadu na kesz z Cozą, tATO, Zyrem i Keni.

Dzięki za kesz.

Z Hiroaq-iem

Miejsce trochę się zmieniło ale budynek w tle cały czas na swoim miejscu i praktycznie bez zmian. Szukanie w terenie okazało się dłuższe niz samo skojarzenie miejsca z fotki. Na szczęście tATO lubi sprawdzać po innych.

W ramach rodzinnego szwędania się po mieście w wesołym gronie<br /> Sama miejscówka w terenie jest oczywista, więc gdy po pierwszym rzucie tam kesza nie było to nastąpiła konsternacja. Właściwie nawet nie było innych propozycji gdzie szukać. Już właściwie wykręciłem do poprzedniego znalazcy, żeby potwierdzić, że zginęła, a tu upps... jednak tam była. To wszystko przez te maskujące kolory.<br /> Dziękujemy za kesz :)

Tu dla odmiany padło mi coś na oczy, bo pierwsza oglądana przeze mnie lokalizacja okazała się tą właściwą, tyle że dopiero tATO wypatrzył :)

nie miałam pojęcia co to za miejsce, dopiero r00t7 mi uświadomił. Jak się popatrzy to faktycznie budynek z tyłu nic a nic się nie zmieniłKesza podejmowaliśmy po 21 a i tak wokol bylo sporo ludzi. Troche dziwnie sie na nas patrzyli ludzie z pobliskiego przystanku :P

z racji miejsca od razu wiedziałem o co chodzi :)

mega przypałowe miejsce

 A i owszem, po prostu skojarzyło mi się od razu. Podpowiedź początkowo naprowadziła nas na nieco inne miejsce ukrycia, bo szukaliśmy dokładnie przy nieistniejącej kamienicy zamiast ogólnie w jej rejonie, ale potem nas coś tknęło i znaleźliśmy właściwą kryjówkę. Oj, będzie mokro w środku jak się rozpada. Tu spokojnie wlazło by coś większego.

Tu też lavinka szybko rozgadła miejsce, a chwilę potem znalazła w internecie potwierdzenie swoich przypuszczeń. Wieczorem więc podskoczyliśmy. Za to ja zgadłem o co chodzi w podpowiedzi... a i tak się naszukaliśmy zanim namierzyliśmy właściwą miejscówkę. No i FTF :-)