Jak niżej. Bardzo spoko miejsce dla strudzonego wędrowca.

Jak pisali poprzednicy, okolica kordów mocno się zmieniła. Teraz po drugiej stronie jest porządne ujęcie wody, wiata, ławeczki i i tablica informacyjna. Skrzynka pod prawą nogą wiaty, mikro magnetyczna. Najlepiej odkładać prostopadle do metalowego elementu, aby nie rzucała się w oczy. Załączam zdjęcie.

Skrzynka została zarchiwizowana. (Zgłoszenie #12292)

jak u Szanownego Poprzednika

Miejsce przebudowane, kesza brak.

Niestety cala konstrukcja zapadła się. Kesza nie znalazłam... :(
Po drugiej stronie za to jest źródełko i pompa, i naprawdę słona woda!

Kesz w bardzo kiepskim stanie.

tftc! Tą skrzynką uzyskałam kwalifikację do zaliczenia skrzynki "Q21 - Jestem morsem - OP60CB"Dość nieoczekiwanie bowiem podłoga studzienki zapadła się pod moim stopami i po udo znalazłam się w słonych źródłach. Jako, że byłam już mokra, to podczas dalszych szaleństw na śniegu nie musiałam się już oszczędzać. Co zaowocowało stworzeniem nowych dyscyplin olimpijskich jak: synchroniczny zjazd na dupolotach do rzeki czy rzut śnieżką do żywego celu na karuzeli (tu bezapelacyjnym zwycięzcą okazała się nasza gospodyni;)

A niech tam - ode mnie gwiazdka;)))

 

Kika dała popis pływania 

a serio - teren niebezpieczny.

Kesza wypatrzyła Viola. Znaleziono razem z ForgottenSilesia.

Dzięki

Logowanie zaległości.

Znaleziono z Chochlikiem. Dzięki za chwile radości z keszem :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skrzyneczka znaleziona w Sylwestrową noc. Dzięki za pokazanie tego miejsca.

W dosyć smutnych okolicznościach przyrody .. deszcz, śnieg i błoto udało się go namierzyć. W środku jak w akwarium, ale strunówka jakoś ochrania logbook. Pleśń go i tak zeżre za jakiś czas ...

Już tu kiedyś szukaliśmy i kesza nie było. Tym razem jest nasz. Dziękujemy i pozdrawiamy

UWAGA!!! Podest jest już spróchniały.

Stojąc i patrząc jak na zdjęciu - mikrus w prawym dolnym rogu za studnią, przykryty dwoma kamieniani. Tam gdzie murek oporowy łączy się z płotem.

Ostatnie znalezienie ponad 2 latat temu, sam nic nie znalazłem wiec serwis. Wygląda jak ściek. Dzięki

 

Czasu nie było na dłuższe szukanie. Samo źródełko to tak wizualnie pomieszanie wychodka ze studnią. Deski spróchniałe, trawa prawie po kolana przy ogrodzeniu.

Można powiedzieć, że poprzednik reanimował, ja natomiast przeprowadziłem rehabilitację .

Dałem nową strunówkę i zrobiłem zatyczkę a'la McGaiver . Celowo nie dałem nowego logbooka i nie zmieniałem miejsca ukrycia, bo skoro w tym stanie przetrwał cały rok, to teraz powinno troszkę dłużej. Nic tylko szukać .

Oj, lubię takie chwile, jak znajduję prze rok nietknięta skrzyneczkę i to jeszcze taką, która ledwo żyła. Same źródła z ciekawą historią i geologią,natomiast ich stan obecny rozczarowuje.

Dziękuję

Zakrętki brak. Logbook w 3 kawałkach porozwalany po całym terenie źródła. Pojemnik wybebeszony na środku. Jeśli w pojemniku była strunówka- to jej nie ma.

Poratowaliśmy jak mogliśmy: skompletowaliśmy logbook i wsadziliśmy do środka, owinęliśmy w jakąś potarganą strunówkę leżącą przy źródle. 

Kesz do gruntownego serwisu, w zasadzie do posadzenia od nowa.

Odłożyliśmy pod podest, mniej więcej na środku, bo nie wiemy gdzie był w orginalnym położeniu.

Znaleziona, w kilku kawałkach. Obszerny opis strat w "potrzebnym serwisie"

 

Co do źródeł: to przy którym jest kesz wygląda na nieczynne (zadeskowane wieko i syf w środku), to powyżej czyste i otwarte.

Kesz jest i był na miejscu. 

wraz z mocną ekipą podczas bardzo miłego weekendu u Pita. dzięki za kesza. Ojciec założyciel pomógł bo ja kaleka nie za bardzo bym tam wlazł:) 

Niestety nie znaleziona, musi być dobrze ukryta albo jej tam nie ma

Albo jest tak sprytnie ukryty, albo nie ma... Próbowałem zasięgnąć telefonicznej pomocy, ale żadan numer nie odpowiadał

Niełatwo się zdobywa kesze będąc pod baczną obserwacją RR, COG-u oraz ojca założyciela czyli Nannette, Agathy oraz Pita. Chwilę zajęło wytypowanie właściwego miejsca, a potem już bingo.

TFTC

Znaleziona rodzinnie. Kesz jest i ma się dobrze. Kilka dni temu wiedząc, że zawitam w te okolice spojrzałem na ostatnie wpisy, co mnie zaniepokoiło. Szybki telefon do zaprzyjaźnionego teamu i byłem pewien, że skrzynka być musi na swoim miejscu. Przeczucie mnie nie myliło. Polecam

Niestety nic nie znalazłam, a szukałam dość długo.. :(

Niestety nie powiodło się. Wydawało mi się, że przeszukałem dokładnie dookoła. A później podjechał gimbus i dzieci kręciły się w pobliżu.

Bobrowałam dość długo. Dopiero patyk pomógł...

fajnie ukryta skrzynka TFTC

 

Znaleziona. Tym razem nie było miejscowej młodzieży 

Doc nie spodziewał się, że w tej miejscowości mozna zobaczyć tak ciekawą rzecz, a do tego 100 m dalej kolejną. Dzięki za pokazanie miejsca i pająka olbrzyma :)

TFTC

Znaleziona w doborowym towarzystwie.

Niestety nie udało nam się znaleźć tej skrzynki. Miejsce ładne choć śmierdzące i zaśmiecone na maxa. Być może ta właśnie "aura" spowodowała, że nie szukaliśmy zbyt ambitnie. Może kiedyś tu wrócimy???

Kolejna skrzynka zaliczona. Mikrusik sprytnie ukryty.

przechwycona, a potem jedni autem, a inni przez Rachowiec pieszo do Zwardoniadzięki za kesza :)

Druga moja skrzynka w Nowym 2011 r. w obecności ojca założyciela. W drodze na narty na Skalankę. Aż szkoda, że Polacy nie potrafią zrobić z tego faktu atutu. Jak nic powinny tutaj powstać Thermy lub Spa

Znaleziona z Qbackim tuż przed górskim spacerkiem. Wuzet i Bogobig zrobili sobie kino samochodowe bawiąc sie znakomicie obserwując jak sie krzątamy. Dzięki za skrzynkę.

Kiedyś zaliczona.

Pozdrawiam i dziękuję - Sebek

Wyprawa do Soli po kesza zakończona powidzeniem! Podjęty w fajnym towarzystwie. Dzięki wielkie!

Hej!
Skrzynka znaleziona wraz z Fiska&Jogim w trakcie sylwestrowego wypadu do SoliSzukania za duzo nie bylo bo slady na sniegu naprawde duzo pomoglyfajna skrzynka,
dziekujemy i pozdrawiamy

OrMiGroup

no tak zakręciłem, ale przy najmniej byłem przy właściwej studni,<br /> dzięki za cecha i pozdrawiam, również współodkrywców.

Tym razem to Bogobig miał nosa. Mimo potężnego kaca, dał radę :D

Wuzet znowu gdzieś się zakręcił.

Miejsce odwiedzone dwa razy. Pierwsza raza zaowocowała nawet FTFem. Na słoną wodę chwilowo nie miałem ochoty. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie założyciela i współodkrywców.