Skrzynka została zarchiwizowana. Zabraliśmy pojemnik ze skrytki.

Ostatnie znalezienie - za chwilę kesz pójdzie do archiwum. Dzięki, pozdr.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Ciężko znaleźć. Logbook mokry, rozpadający się.

Ten kesz-zmora wpadł mi w oko przy porannym planowaniu trasy, szukałem tu chyba z trzy razy bezskutecznie na początku keszerskiej kariery, ale w końcu trzeba było kiedyś spróbować ponownie. Trochę się zmieniło w okolicy, wybudowano nowe mieszkania i bozia też dostała inny kolor ramki. Ale w końcu jest! Okazało się że znalezienie kesza przypominającego mumię było największym sukcesem dzisiejszej wyprawy :)  Pojemnik przyjął wiele naturalnego maskowania, jednak pod tą warstwą trzyma się świetnie, logbook też OK. Jako że wybrałem się bez pisadła, symbolicznie nabazgrałem swój inicjał. Przyznaję sobie dziś sprawność archeologa, bo ostatnie znalezienie 2 a może 3 lata temu (patrz foto). TFTC!

Hmm to chyba podejście 1235577:p tym razem jakiś przebłysk;) i kesz jest z nami, w końcu.

Dzisiaj wybraliśmy się pozwiedzać Poznań - Wschód. Wspomnienia wróciły jak 15 lat temu z racji pracy tutaj często przebywaliśmy. Kesz szybko znaleziony a były obawy że będzie ciężko po przeczytaniu wpisów poprzedników. Za ogrodzeniem sarenka - nawet znamy jej imię - Diana.

Razem z Micioldem

Oka co patrzyło już nie ma. Co do skrzynki, gdy się wie gdzie to jest to skrytka jest prosta a tak to szukałem ponad 30 minut :D

ronja, w takim miejscu? No co ty. Oka co patrzyło już nie ma.

Znaleziona za 3 podejściem.

Sarenka cały czas pasie się za płotem.

464- kilka razy miałem podjazd do tej skrzynki i nawet macałem jakieś 10mm od niej. Jak sie później okazało jednak to było daleko. W końcu znalazłem i szczerze mówię że mi się nie podobało:(  To chyba nie o takie skrytki chodzi ale i tak TFTC

Z @Zablem po zabawie w małpki w pobliskim Parku Linowym. O nieeeeeeeeeeee. Ronjaaaa. Ile można?Mam w telefonie w Locusie osobny folder z keszami Ronja! - powoli znikają z mapki... noooo. Chociaż parę jeszcze takich mam. Tu trafiliśmy na mszę - kupa ludu. Więc szukanie było wpierw naoczne, później dopiero dotykowe. W końcu kesza znalazł Zabel - aleee - nie spodziewaliśmy się, że tu - takie proste miejsce omijaliśmy - w końcu to Ronja!!! No to nas i tak i tak porobił!!! 

Lubię to uczucie, kiedy wracam do jakiegoś upierdliwego kesza i w końcu go znajduję bez używania telekomunikacyjnych czitówNo w końcuZa trzecim razemRaz po ciemku jeszcze zimą, za drugim razem w dzień ale też nie poszło. Dzisiaj z Lirielą przywieźliśmy sprzęt do wykrywali metali i punków. Nie było to potrzebne. W pewnym momencie znalazłem miejsce które ominąłem poprzednio. Sam się dziwię - dlaczego. Może to to, że Ronjowy kesz i w tym stylu to za łatwe by było? E-e! A jednak.  A sarenko-jelonka widzieli? Zaraz za płotkiem łaziło toto. Ciekawe, wcześniej chyba nie było tego zwierzaka. Że zalążki jakiegoś zwierzyńca tam?

Infolinia MMM ciąg dalszy  Nie sądziłem, że kesze mogą być tak perfidnie schowane. Z dużymi problemami, ale jakoś poszło. Dzięki za kesza

Znaleziona, choć przyznam, że małe problemy były, pan z dmuchawą biegał po placu, chyba jakieś przygotowania do ślubu

dzięki za kesza

Nareszcie znaleziona, było kilka podejść wcześniej, teraz się udało :)

Skrzynka znaleziona podczas spaceru z dzieckiem. Trochę ludzi się kręciło, bo była msza.Wózek posłużył za niezłą osłonę. Miejsce wytypowałem wcześniej i to był dobry strzał.

Podjęta w czasie lunatykowania. Pamiętam tylko, jak święta figurka pokazała mi palcem, gdzie szukać kesza. Obyło się bez dodatkowego narzędzia, długopis potrafi być wielofunkcyjny. Tak blisko domu, a dopiero teraz znaleziona. Interesująca dzielnica, dziękuję :-) 

Znaleziona, choć kordy rzuciły mnie o parę metrów. Prośba do następnego znalazcy, skitrać lepiej, bo po kontakcie z założycielem okazało się, że jest za bardzo na wierzchu, a ja już wędrowałem po następnego. TFTC

Jeszcze walentynkowy deser! Jedyna aktywna w okolicy! Trzeba działać póki żyje! Szukajmy keszy, tak szybko giną!

W całkowitych sprzymierzonych mi ciemnościach nie było ciężko, gdy zauważyłem co trzeba wiedziałem że to tam. Ciemne moce podarowały narzędzia i pokierowały ruchami rąk. Dziś wszystkie kesze moje! Inaczej nie będzie!

Przy samym opisie kesza najbardziej rozbawiła mnie podpowiedź "Nie ma podpowiedzi" i jak tu znaleźć skrzynkę? No dobra, po znalezieniu ulicy Mariackiej i kościoła, szukamy i patrzymy ciemno jest, no to coraz trudniej sie robi i jeszcze trzeba uważać, żeby nikt nic nie zobaczył. No to co tu zrobić? Poczciwy, madry Markus stoi niedaleko, bo to w końcu na spacer poszliśmy i w odpowiedzi na moje ptytanie, gdzie jest kesz, słyszę: "szukaj, ja sieddzę nad pieknie, pieknie". Ręce załamalam, ale w końcu znalazłam kesza, w miejscu, o które podejrzewałam wiele innych keszy ale nie tegodzięki za skrzynkę! :)

Sposób ukrycia wywołał uśmiech na mojej twarzyZnaleziona z Maga21111. Dzięki za skrzynkę! :)

KST macał ściany, ja stałam na straży oglądając pozostałości po jakimś ślubie. Miejsce ukrycia sprawiło nam dużo radościTFTC! :)

Znaleziona z buniaczkiem. Nie wyszedł nam pomysł z keszowaniem za miastem to w ramach wolnego czasu zrobiliśmy coś w poznaniu. Myślę że to jedna z lepszych kryjówek na kesza tam ;]

To nie moja pierwsza wizyta na Głównej, ale tym razem znacznie przyjemniejsza i owocniejsza niż wcześniejsza samotna tułaczka, tym razem z w towarzystwie Ntu i Naruu. Skąd u mnie ciągoty do takich okolic? - nie wiemNie będę dłużej przynudzać na tematy uroków Głównej, choć  wiadomo - swoje odczucia mam... W każdym razie dzień był totalnie nieprzewidywalny, pokręcony, obfitujący w nagłe zmiany planów i zdarzeń, a ja jeszcze mniej ogarnięta niż ma to miejsce na co dzień Po małych poszukiwaniach znaleźliśmy z Piotrkiem w miejscu, którego nie przyszło mi do łepetyny tknąć podczas poprzedniej wizyty. Dzięki.

Tuż po Mszy ale wnętrze już zamknięte . Musieliśmy odczekać, aż się rozejdą ludzie, co dało nam sporo czasu na rozejrzenie się po okolicy i nasiąkanie klimatem dzielnicy. Przy podejmowaniu obyło się bez narzędzi, wystarczył skaner :-). TFTC

znaleziona z  pomocą kolegi , spryciarsko schowana

Miejsce wytypowane dość szybko - bo i intuicyjneMusiałem wrócić do auta po sprzęt i poszło.

Pozdrawiam
Art_noise

Dokłądnie, jak dotąd Główna to było zagłębie nieowocnych podjęć a teraz proszeŻe ja tam nie zaglądałem... Świetny pomysł, tam się o dziwo tak da :)

świetny keszyk, znaleziony za pierwszym podejściem niemal natychmiast! Armasik się ucieszył bo w końcu go dopadł.

TFTC

 

@naruu MARKUS!!! Dziadu jeden :D

Po wielu próbach wreszcie udało sie odnaleźć tę zaklętą skrzyneczkę! Sztuka ta udała się wspólnie z użytkownikami Armis i MarcusVisse. Typowe maskowanie jak na Ronję, oczywiscie nie trzeba już wspominać o jakości tegoż maskowania. :] Dzięki za keszyk!

Okeeeej, oficjalnie sie poddajemy. Ta skrzynka to nasza keszowa pieta achillesowa. Bylismy tu juz o roznych porach i z roznym nastawieniem. Czytalismy opis od kazdej mozliwej strony, szukajac tych rzekomo spoilerujacych elementów. Obmacalismy wszystko co sie dalo i wsadzilismy paluchy do roznych podejrzanych otworów. Nawet mimo poetyckiej podpowiedzi NIC :P Pewnie jeszcze kiedys wrocimy, ale jak na razie stracilismy zapal i determinacje, 1:0 dla ronji ;))

Zgadza się, dokładne czytanie opisu znacznie ułatwia (wręcz spojleruje) znalezienie kesza.

Podjęta z pajak_mala.

Podoba mi się.Poznaję poznań nieznany.

Tutaj znowu kłania się dokłade CZYTANIE tego co jest w opisie kesza. Miejsce ukrycia... w stylu założyciela  ... czyli fajne.

Razem z martus podczas keszowania w Poznaniu.

sprytne :)

pewien atrybut jest tu niezwykle waznyZa pierwszym razem sie odbilismy, bo nigdzie kesza nie moglismy natrafic. Dzieki malej podpowiedzi autora poszlo jak z platka.

Cisza i spokój wokół kościoła pozwalały na spokojne poszukiwanie kesza i zbieranie kasztanów. TFTC

faktycznie dzielnica ma klimat ; świadek "oko" już nie patrzy na poszukujących ale mimowszystko jest świadkiem koronnym i gdyby nie ono z pewnością ominęłaby nas duża satysfakcja! 

To była niezła zabawa. Co to oko widziało? Ale udało się, fajna skrytka.

Warto się pogłowić ;)

kesz siedział w takim miejscu, które na etapie typowania kryjówki wrzuciłam do kategorii "noooo tylko nie tam", a jednak... TFTC:)

Podejmowana rowerowo z Agatą. Chyba trzecie podejście, w końcu udane. Skrzynka mokra, ale tylko z zewnątrz, fiolka idealnie szczelna. Świetne ukrycie. :)

Drugie podejście, tym razm z Kieszkiem, zakończone sukcesem. Tą skrzynkę można znaleźć tylko będąc odpowiednio zdesperowanym;)

Znaleziona razem z Dzierza1

Znaleziona za drugim podejściem. Pierwszy raz próbowałem w czasie deszczu. Intuicja nie zawiodła ale okazało się, że to nie jest najlepszy pomysł ;).

wstyd było się przyznać, ale wcześniej jej nie znaleźliśmy;

dzisiaj zrobiłem drugie podejście i okazało się, że w dobrym miejscu szukaliśmy, ale za słabo :/

TFTC

Znaleziona w ok 10 sekund od momentu przekroczenia furtkiNie znajdując jej ostatnim razem, i po potwierdzeniu przez Właściciela, że ona jednak tam jest, zaczęliśmy analizować... Stwierdziliśmy, że było jedno, jedyne miejsce, w które wtedy nie zajrzeliśmy, a które dziś dało nam sukcesTFTC. Pozdrowienia dla WłaścicielaZnaleziona razem z Daraskiem.

Znaleziona w iście ekspresowym tempie razem z ntu. TFTC!

Oj tutaj się działo. Jako że dopiero co napotkaliśmy właściciela to zweryfikował nasze współrzędne. Cisza, uwaga na każdy krok, świecenie najmniejszym poziomem latarki, bo tu wieczór - a plebania za rogiem. Nie chcąc mieć do czynienia z Policją, ani co gorsza z księdzem - pełna konspiracja. Okazało się że ekipa remontowa dość solidnie zabezpieczyła kesza i za pomocą posiadanych narzędzi nie udało się do niego dobrać. Na szczęście właściciel właściwe narzędzie posiadał - teraz jest już łatwy do podjęcia. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Bardzo dziękujemy, może skoro teraz jest hard to ją znajdziemy :)

Hello,

Skrzynka jest nadal na swoim miejscu   Co prawda "siedziała" w położeniu "soft", znacznie ułatwiającym znalezienie, ale naprawiłem to. Tym samym keszyk wrócił do pierwotnego stanu (czyli wersji "hard"). Bardzo proszę, byście tam też odkładali go po wpisie. Dzisiaj była znacznie lepsza pogoda, niż przy zakładaniu. Udało się ustalić dokładniejsze kordy, dzięki czemu będzie łatwiej szukać. Z drugiej strony trochę szkoda, bo nie będzie już tego dreszczyku szperania wszędzie   Powodzenia ! Wojtek

Na 17 dzisiejszych skrzynek, to jedyna na której polegliśmy. Od ostatniego znalezienia minęło sporo czasu, czy ona jeszcze tam jest? Proszę o potwierdzenie.

Czekała, czekała mimo, że wigoć w pobliżu spora w środku skrzynki sucho.

Tutaj też niestety nie daliśmy rady. Męska połowa MMJotów nie była zbyt zachwycona obrotem sprawy. Nawet OKO nam nie pomogło.

A skrzyneczka czeka ...  :)

Piękne słoneczne popołudnie, kasztany i gdzieś skrzyneczka, właśnie gdzie? Niestety umówiona pora nadeszła szybciej niż znalezienie miejsca, więc musieliśmy znikać.

Hello,

Ale się koledzy pośpieszyli ! Z racji wielkości skrzynki FTF by tam nie wlazł, ale myślę, że jego sprawę załatwimy niedługo. Zdzwonimy się. Dzięki !!!

Wspólna wyprawa zaowocowała FTFem, niestety nie dla mnie. Po podjechaniu na miejsce i zlokalizowaniu podejrzanego rejonu, rozdzieliliśmy się w celu szybszego odnalezienia kesza, oraz wzajemnego maskowania działań, jakaś pani z małym chłopcem sprzątała wokół figury. Vendredo znalazł pierwszy, Ja dziś STF.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że jutro będą urodziny dzwonnicy... zbudowanej AD 22.09.1948r

Saluton!

Yes!, Yes!, Yes! Mój pierwszy FTF!

Szkoda, że nie w ramce, powiesiłbym go na ścianie. Mój sprzęt nawigacyjny trochę mnie zmylił ale "oko" szepnęło mi gdzie szukać. Razem z Pyrą (ale ja byłem pierwszy) Wychodziliśmy z tamtąd z pełnymi kieszeniami ...   kasztanów.

Dzięki.

           Pozdrawiam Ryszard