Znaleziono podczas pochmurnej psio wędrówki. Od dawna miałem chęć sprawdzić czy skrzyneczka nadal jest w terenie i okazało się, że TAK. Oryginalny logbook jest w dobrym stanie tylko w skrzynce niewiele gadżetów. Wywaliłem metalową płytkę ze środka. Skrzyneczki nie da się niestety odarchiwizować bo teren jest prywatny ale wzdłuż rzeki (1,5 m od brzegu) przemieszczać się można bo tak mówi prawo wodne.

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Albo rzeka zjadla drzewo ze zdjecia (cos sie osunęło), albo drzewo sie calkowicie zmienilo. Generalnie pokrzewy, jakies klujace cos, chaszcze, mrowki, komary. Troche pokopalismy i sobie odposcilismy. Prosba o sprawdzenie, czy keszyk jest na miejscu.

Dziś tu po dotarłem. Kesz pod strażą dwóch łabędzi! Szybki wpis i dalej w drogę. Dziękuję 

Zdawało mi się, że Azymut znowu sobie żartuje, bo prowadził nie na tą stronę, co się wydawało, że jest kesz, ale trafiliśmy, gdzie trzeba. TFTC. :)

Czternaście miesięcy od ostatniego znalezienia skrzynka przetrwała w całkiem niezłym stanie. Zmieniliśmy worek na nowy, na wypadek gdyby następny znalazca miał się tu pojawić dopiero za kolejny rok.Dzięki za kesz.

Wypad na zachód, czyli około grodziskie buszowanie wraz z Pen-y-Cat.

Jak ja nie lubię zakopków  Jest tyle możliwości ukrycia skrzynki. Troszkę poprawiliśmy maskowanie. 

Grodziskowo-Błoniowa wyprawa odkrywcza w towarzystwie całkowicie wyluzowanego dziś rommyrafa
Najpierw wystraszyły nas kaczki, które zrobiły nieoczekiwany raban. Ale jesteśmy twardzi - idziemy dalej Skrzynka odnaleziona bez większych problemów. Nie lubię "zakopków" choć w tym miejscu rekompensuje to okolica. Dzięki.

Tak, tu Dombie wykazał się większą cierpliwością, bo ja chciałam już odejść...W sumie miejsce sympatyczne, ale chaszcze straszne..

Tabliczki, o których pisał Wallson wcięło, ale szlabany są nadal. Mimo to (a może właśnie dlatego, że nie ma tabliczek) postanawiamy zaryzykować. Dojście - jak to przy takim miejscu - trochę chaszczy, trochę owadów, ale da się przeżyć. Na miejscu sporo się naszukaliśmy. Spojler wygląda już... hmmm... trochę inaczej . W końcu (upewniając się telefonicznie co do miejsca poszukiwań z poprzednikami) znajdujemy kesza. Niestety jest w dość smętnym stanie - KONIECZNY SERWIS, bo wszystko mokre. Ledwo udaje nam się wpisać. Odkładamy, maskujemy i w drogę!

Dzięki za kesza!

W środku wilgotno i sporo pleśni, na dodatek teren stał się prywatny,co przypominają 2 tabliczki, yaka jak ta w załączniku.

okołokampinoskie keszowanie z Wallsonem!

Myszka już przypleśniała reszta ok .Dzięki za kesza

Rowerowe keszowanie z Jastrzebiem.

Dziękuję za kesza. Piękne miejsce. Widzieliśmy jak forsowany jest szlaban przez rybaków. Z Elvisem

THFC

Stawy zoastały wykupione, jest tabliczka teren prywatny itd. ale da rade wejsc normalnie. Kesz niestety nie był zakopany, tylko leżał sobie pod krzaczkiem lekko przysypany. logbook lekko mokry, zawineliśmy w dodatkowy worek i zakopaliśmy tak jak powinno być.

wziąłem geokreta, ale zapomniałem koduwszelka pomoc miło widziana

z mash

Szybka piła. Pół wioski w nocy zbudzone, przez jakiegoś ujadającego psa.

Gitarka gra ;)

podczas powrotu ze skierniewic razem z tATO. Praktycznie drive in.ale się namotaliśmy chwilkę - mówimy to musi być tu, kilka grzebnięć, nie ma. wrócili dwa kroki do wozu po spoiler, o to jednak tam. trzecie grzebnięcie i jest.

dzięki za kesz:) w lato musi być tu ładnie.

Wyprawa &quot;Garnizon Skierniewice&quot; z Rafałem i r00t7.<br /> Trochę było kombinowania, ale to na własne życzenie.<br /> Dziękuję za kesz :)

latem może być tu rzeczywiście bardzo przyjemnie ;dzięki za kesza ; bez wymiany

Tu też trzeba się nakopać..

Godzina 5. Ciemno, głucho. Fajnie :D

Szybki wpis i dalej, do Torunia.

Dziś było po drodze. Okolica kesza w jesiennej szacie niczym nie przypominała tej ze spoilera, poza tym Meteor przeszkadzał jak mógł, pewnie bez niego znalazłabym szybciej ;) 

Ładna duża skrzynka na początek dnia. Ale wiało! Dobrze, że w plecy.

Nastąpiła wymiana geokretów.

STF.

Okolica ładna, ale jak to w naszym kraju buwa bardzo zaśmiecona. Przy okazji pozdrawiam koelgów wędkarzy, co nie potrafia po sobie zabrać opakowań od zanęty, pudełk po robakach czy flaszek po piwie. Tak jak pisał Meteor... pudło duże, ale pustawe. W środku znalazłem logbook, kreta, dwie monety, kolanko miedziane i blachę inpostu... na tyle fantów wystarczy słoik albo pudełko 0.5L Pomyśl nad przeniesieniem kesza do dziupli, bo jak wedkarze pójda robaki kopać to kesza przypadkiem z ziemi wydłubią. Dzięki za kesza.

Wymiana kretów
Out:Moneta In: Kinderki, brelok

FTF, rowerowo w samo południeW zasadzie miałem tutaj dotrzeć wczoraj, ale awaria roweru przy skrzynce na grodzisku w Grodzisku zmusiła mnie do odwrotu, dziś kontynuowałem zaplanowaną trasę. Też myślałem o założeniu skrzynki na tym archipelagu gliniankowym, mam zreszta podobną pod Wiskitkami OP2548

Skrzynka spoko, jak na pierwszą to nawet bardzo dobra. Jedyne do czego można się przyczepić, to że trochę pustawa, jak kto fantów nie wymienia to mu będzie wszystko jedno, ale jak kto lubi pogrzebać, to będzie trochę zawiedzionyJa przy skrzynkach tej wielkości zwykle daję jakiś dużogabarytowy fant, ilościowo to może nie jest więcej, ale przynajmniej nie ma wrażenia pustki. Ale widziałem już skrzynki z jednym, czy bez fantów zakładane przez doświadczonych keszerów ;-D

Gdybym ja zakładał, to bym nie zakopywał, tylko upchnął w dziupli w drzewie naprzeciwko. Co prawda tej wielkości skrzynia by tam nie wlazła, ale na słoiczek w sam raz.

wymieniłem GeoKrety i dorzcuiłem kinderkę, żeby było weselej w środku

Heh, robiąc ostatnio objazd tych okolic pomyślałem, że jest to świetne miejsce na kesza :)