Bumag, piękną mieliście przygodę! Ścieżka była zakładana spontanicznie więc certyfikaty znajdą się tam przy kolejnej wizycie. Wasze oczywiście ftf-owe przekaże Wam osobiście. Teraz wiem że będzie na nich zachód słońca i co? ....wiosło. 

Panie sebasianie, historia sprzed 13 lat jest rzeczywiście smutna. Pokazuje jak niebezpieczna potrafi być woda. Jak trzeba mieć głowę na karku przy obcowaniu z nią. Młody ornitolog wszedł do wody w woderach chcąc złapać odpływający ponton. Dno, tak jak pisałem jest zdradzieckie, więc nie powinno się tak postępować. 

Nie zalecam zdobywania skrzynki w woderach, samochodem Seicento lub innymi niedostosowanymi do tego celu sprzętami. Wpław raczej osoby, które potrafią pokonać długie dystanse, mające doświadczenie w wodzie przy asekuracji z brzegu lub łodzi. 

Kamizelka zawsze obowiązkowa. 

Pozdrawiam i zapraszam do zdobywania! 

Mieszkaniec Wojkowic Kościelnych wypłynął w czwartek na pontonie na wysepkę, by stamtąd obserwować ptaki. Wyprawa zakończyła się tragicznie.
O zaginięciu mężczyzny zawiadomił policjantów z Będzina świadek zdarzenia, który widział, jak mężczyzna na pontonie dopływa do wyspy, a po kilku chwilach wchodzi do wody, by zatrzymać ponton, którego najpewniej nie wciągnął dobrze na brzeg.
W pewnym momencie mężczyzna zniknął pod wodę i nie wypłynął - mówi aspirant Mariusz Miszczyk, rzecznik dąbrowskiej policji.
Na miejsce przyjechali policjanci, a także strażacy z Dąbrowy Górniczej, Bytomia, Będzina i Rybnika wraz z grupą nurków, którzy znaleźli ciało 29-latka. - Policjanci zabezpieczyli także fiata seicento, dwa aparaty fotograficzne oraz obrączki dla ptaków.

Tu kesz https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP81G4

Woda kajak piękna pogoda (z burzą po drodze) i mój własny keszoświr BUMAG czego chcieć więcej? A wszystko to zwięczone dziesięcioma FTFami i pięknym zachodem słońca :) 

W pław to jest myśl!!! W sumie to ostatnia skrzynka więc nie licząc przepłynięcia przez zalew około 400m myślę że między samymi wyspami czemu nie dużo miejsc płytkich więc dałoby nawet pieszo dochodzić, ale żeby nie było - NIE POLECAMja tu też doszedłem o suchej stopie z kajakowej skrzynki ale mój strój - batki i klapki, raczej temu nie sprzyjał (dość gęsty choinkowy lasek na wyspie). Na miejscu fajna bogata skrzynkaszkoda tylko że nie było jakiegoś certyfikatu za całokształt ścieżki ale sama satysfakcja z zaliczenia tych skrzynek i ujrzenie pięknego zachodu słońca z drugą połówka na kajaku płynąc już do samochodu bezcennadzieki za chwilę ucieczki od codzienności