No wreszcie finał zdobyty! Dodatki dźwiękowe wywołały uśmiech na twarzyfajna miejscoweczka, niebezpieczna może tylko w zimę jak będzie lód :p dzięki wielkie za skrzynkę!!

Finał w zupełnie innym miejscu, pinezka w formsach wskazuje wejście. Długo się zastanawiałem czy oznaczać ją jako niebezpieczną... Ostatecznie oznaczyłem, bo pewien wąski "przesmyk" dla kogoś może na początku wydać się trochę straszny. W każdym razie nie ma się czego bać, jak ktoś ma hasło to podjęcie będzie szybkie. Pyrsk!

To się nazywa zły timingPrzewidywania innych się potwierdziły... ALE! Byłem gotowy na taki scenariusz, więc na dniach skrzyneczka będzie odświeżona i gotowa do podjęcia(logbook i najważniejsze przetrwały) Jeśli teraz nie będzie po drodze to zapraszam za niedługo, bo razem z quiet.girl planujemy nową geościeżkę w okolicy, więc będzie co zbierać, pozdro!

Finał będzie niedostępny przez parę dni, zrobię serwis i ukryję w innym miejscuPozdro!

Pozwolę sobie jak poprzednicy potwierdzić, że taka fajna skrzynka leżącą zupełnie niezamaskowana w przypadkowym miejscu blisko.ścieżki na górę, może dość szybko zniknąć a szkoda.gadzetow..

Dzieki.

. 

O bogowie, zarąbisty pomysł i wykonanie. Best of the best 🫶🏻

Więcej by takich pomysłów 😃

Dzięki, skrzynka super, doceniam włożoną pracę 🤓

W czasach, gdy wśród keszów, królują mikrusy, przyjemnie jest spotkać, takie dzieło sztuki, dziękuję :)

Od pierwszego dźwięku kesz mnie rozbawiłTowarzysząca nam Coffee nieco była zawiedziona, że smaczkami się jednak nie poczęstuje, a Kross wyraził żal, że wspomnianego piwa nie zastał na miejscu :) 

Dziękuję

Dawno niespotkany patent, ostatnio chyba Uhuhu mnie czymś takim zaskoczył parę lat temu. Rewelacja!

Za taki scenariusz i sam pomysł na niego Zielona. Za ciekawy finał ( bez znaczenia gdzie ukryty ) się należy, nie rozumie tych wcześniejszych mieszanych uczuć, przecież Autor często tu zagląda i pod opieką jest finał. Bawiliśmy się dobrze, a o to właśnie dokładnie chodzi w tym wszystkim. Ciekawy spacer w okolicznościach poindustrialnej przyrody.  Za całość serdeczne dzięki!

Tropem wieprzka i jego gangu przemierzamy po-kopalnianą pustynie.

Dzięki za pokazanie miejsca, opis, oraz skrzynkę. Pozdrawiamy Remolki!

Ukryłem ją nieco głębiej, żeby patrząc ze ścieżki aż tak się nie rzucała we wparwione keszerskie oczyKoordy zaktualizowałem w formsach. Jak mnie szlag nie trafi to powinna wytrzymać długo, co jakiś czas wpadnę zobaczyć jak się miewa, daleko nie mamDzięki za wszystkie opinie! Pozdro

Jest i wisienka na torcie, w dodatku z niespodzianką Kesz znaleziony z Zyfiką

Wczoraj zabrakło czasu i chęci na finał, w dodatku zapomnieliśmy z Unieskim spisać hasła z jednego kesza, więc żeby do niego nie wracać musieliśmy skorzystać z telefonu do przyjacielaDziś pełni sił wyruszyliśmy po brakującą skrzynkę i tym sposobem mamy kompletDziękuję za fajną przygodę z Gangiem Wieprza.

Tak jak poprzednik mam mieszane uczucia co do tej skrzynki. Fajny rozmiar, niespodzianka w środku rewelacja. Lokalizacja jednak faktycznie bardzo słaba, szkoda by było gdyby szybko zginęła, albo została zniszczona. Warto przy takich finałach zrobić lepsze maskowanie i lepiej dobrać lokalizację, szczególnie że teren wokół daje takie możliwości. Jak możesz jeszcze to popraw to troszkę a będzie super. Jakby co mogę pomóc.

Co do dotarcia do kesza to od strony północnej można podjechać na ok. 200 m.

Dziękuję bardzo i oceniam znakomicie. 

Na piwie po zdobyciu skrzynki byłem z kolegą .

Z finału mam dwojakie wrażenia bo ogólnie fajne śmieszne zakończenie ale ile to wytrzyma? Skrzynka widoczna ze ścieżki a nawet "autostrady dla dzików"z chyba ponad 50m. Może jest zamaskowana trzema patykami ale przy takiej wielkości to można było się pokusić o jakiś dołek lub inne rozwiązanie. Obok droga do nauki jazdy konnej poprzednik mówił o krosach. Szkoda by było by inni nie znaleźli takiej śmiechów ej skrzyneczki :) 

Zwieńczenie dzisiejszych zmagań z Gangiem Wieprza było z uśmiechem się przydało, bo na dojeździe tutaj zeszło mi powietrze z tylnego koła. Wczoraj wymieniane koło i założona nowa dętka! (RAdvik - nie polecam). Jak się okazało nie było żadnego przebicia, ale dziurka w dętce i owszem. Jak się okazało za godzinę "pojawiła" się druga dziurka i podobnie bez śladów przebicia. Robią sobie żarty z ludzi i sprzedają taki badziew. Zatem dwa razy trzeba było kleić. Wróćmy do przyjemności, znalazła się nawet ścieżka do pojemnika i niespodzianka w środku, ale to niech każdy sam sprawdzi. Hasło za pierwszym razem weszło, a pisałem je w parku w Brzezinach. ładnie przygotowana całość ścieżki daje parę godzin zabawy. Polecam podejmować na świeżo. Dzisiaj 91 km z przygodami, ciepło ale nie upalnie. Kłaniam się.