Log entries RŁ #12 Radiotechnik
6x
0x
0x
2025-05-10 08:20
R-Sol
(
11829)
- Found it
Koszyk na miejscu, jelonek też. Dzięki.
2025-04-19 13:43
Ciachol
(
11531)
- Found it
2025-04-19 13:43
misiowa
(
6096)
- Found it
Dziękuję za skrzyneczkę.
2025-03-29 09:17
WOTAN
(
1972)
- Found it
Brama sforsowana bez problemuWesker słusznie rozpoznał wojskowy sznyt przestrzenny. Thx!
2025-03-29 09:16
Wesker
(
12161)
- Found it
Teren od razu przypadł nam do gustu. Cisza i spokój, a do tego porządek. Kesza się chwilkę naszukaliśmy, ale WOTAN miał nosa. Dzięki.
2025-03-12 20:53
A walon
(
3113)
- Found it
12 marca 2025 12:54
No, basen tu mają, stare drzewa dookoła jak w parkowym lesie i dużo miejsca do spacerowania, tudzież kawał historii wojskowej szkoły radiotechnicznej. Za czasów słusznie minionych studenci z AE z Nowowiejskiej mogli w określone dni, o wyznaczonej porze przychodzić na basen. W tamtych czasach kryte pływalnie była ewenementem. Podobno dni były te same, w które na basen przychodziła kadra oficerska, tylko studenci w godzinach późniejszych. Ludzie mówią, być może złośliwi, że kadra miała baseny po dniach wymiany wody. Ciekawe, kto studentom załatwiał wówczas takie wejścia i czy nie było w tym podtekstów politycznych. Trzeba dodać, że AE w JG w tamtych czasach była jedną z nielicznych, jak nie jedyną uczelnią w Polsce, po ukończeniu której mężczyźni absolwenci byli zwolnieni z odbywania zasadniczej służby wojskowej trwającej generalnie dla absolwentów innych uczelni 6 miesięcy.
A jak tu komu coś nie pasuje, może pójść sobie w ślady kesza - moim zdaniem, keszu ulokowany w 'najprzyjemniejszych okolicznościach' z miejskich na całej trasie GŚ. REKOMENDACJA, choć pewnie keszu to... on mówi, że wisi (^_~).
PSOLDD
T4TC
PS
01. Tytułem keszerskiej ciekawości, wszedłem na teren z pominięciem drogi ze szlabanem - moim zdaniem, zupełnie legalnej, bowiem po drodze "Pani Władzo, tam nie było żadnego znaku" zakazu (^_~). A swoją drogą, ciekawe, czemu Ojca Założyciela zgarnął wartownik (kiedyś mogła żandarmeria). Może wyglądał podejrzanie? Może przyszedł po nocy albo w deszczu. Ja stawiam na: OZ zaczepił ochroniarza mówiąc o geocachingu, a ten biedny nigdy nie słyszał o takim wydziale na uczelni, ani o firmie w obrębie chronionego tereniu zajmującej zajmującej sie geo-czymś-tam.. Są jeszcze dwie teoretyczne możliwości. OZ nie wygląda na studenta Uniwersytetu Trzeciego Wieku albo szedł w kąpielówkach i ochroniarz sam go zaczepił by poinformować, że już minął wejście na basen (^_~).
02. Co do portierni, byłem tam nie tak dawno, z własnej inicjatywy - by mi szlaban podnieśli. Po co? By sprawdzić, czy się uda. I udało, bynajmniej bez żadnych znajomości - wystarczył, jak by to dzisiaj określić, odpowiedni prompt. Potem była jazda... w żółwim tempie, bo ludzi kręciły się 'mnóstwa, jak mrówków' - tak, to był najdurnieszy zrealizowany pomysł z ostatnich kilku lat.