@WuchtaWiary - rzeczywiście nie pomyślałem o odchylaniu obiektywu w aparacie mieszkowym, a miałem takowy na film 6 cm jako dzieckoTen sam efekt można uzyskać w ciemni. Pozdrawiam.

Ad. #Pawelko

W dużym skrócie - przedwojenne fotografie architektury robiono przy pomocy aparatów wielkoformatowych miechowych, gdzie można było regulować pochylenie obiektywu względem matrycy. Później technikę tę wbudowano w obiektywy z korekcją perspektywy i są one dostępne do dziś pod hasłem "tilt shift". Jak robić takie zdjęcia amatorsko można przeczytać było jeszcze w przedwojennych podręcznikach Tadeusza Cypriana.

Lubię powroty do przeszłości o wiele bardziej niż wyimki – to tak tytułem wstępu.

Ten w Zakopanem szczególny, bo nie musiałem prawie niczego szukać w sieci. Problem miałem ze zdjęciem kamienicy o cechach modernizmu międzywojennego, chociaż tamtędy przechodziło się najczęściej i trudno uwierzyć, że nie zwraca się uwagi na to co nas otacza. Problem ze zdjęciem nr 3 był taki, że trudno było wybrać dogodne miejsce na uchwycenie takiego kadru z ziemi. Nawet chciałem wejść na piętro i taras pewnej kawiarni, ale ostatecznie z dołu. Budynek ze zdjęcia nr 6 – miałem nieco wątpliwości czy otwierać furtkę i wchodzić na teren, ale nie żałuję, że wszedłem i obejrzałem z bliska. Moim zdaniem najładniejsze zdobienia w okolicach. Kiedyś się nie zdecydowałem tam wchodzić , okazuje się, że zwiedzać z zewnątrz można bez problemu, ale i tak nie podszedłem do odpowiedniego narożnika, żeby dokładnie uchwycić kadr z dawnego zdjęcia. Na drabince, to wydaje mi się byłem, ale dobre 25 lat temu i chyba już tam nie wrócę. Tylko jedną tak długą kojarzę w Tarach.

W starych zdjęciach zawsze mnie zastanawia jakich obiektywów wtedy używano, że tak ładnie rysowały piony i poziomy. Teraz tak myślę, że to już w „postprodukcji”, czyli ciemni nachylano jednak powiększalnik przy naświetlaniu papieru. Ja dla oddania perspektyw użyłem współczesnych komputerowych metod.

Dziękuję serdecznie za przyjemną zabawę z fotografią przy okazji skrzynki. Drugi raz przytrafia mi się rekomendować wirtualną skrzynkę. Bardzo fajnie, że taka tu powstała.

Pozdrawiam z Zakopanego.

Jak to dobrze, że limit -1. Góry muszą poczekać a wiekszosc miejsc przy okazji zimowego wyjazdu. dzięki

Trochę jazdy i biegania przez 3 dni przy okazji szwędania sie. Dziękuję

Wcale nie takie proste zadanie, choć zakopane wydawało się nie mieć przede mną już chyba żadnych tajemnic. Udało mi się odszukać jedną wersję zdjęć z drabinką z poprzedniego wyjazdu a późniejsza gdzieś przepadła w archiwach dyskowych. Dzięki wielkie. 

Pięknie dziękuję za Zakopiański powrót do przeszłości. Będzie grubo ponad 25lat od pierwszej wizyty, a z jednym punktem trzeba było się chwilę zastanowić :) 

to nasza ulubiona seria - powroty - jak tylko czas pozwala na krzątanie się po mieście.

Na drabince się było kiedyś, ale obecnie za duży poziom trudności :)

O rety, nie pamiętam już ile lat temu robiliśmy ostatni Powrót do przeszłości. Chyba z jakieś 10 będzieZawsze lubiliśmy tą serię, bo pokazuje nam miejsca z często nieznanej perspektywy. Super, że zdecydowałeś się Autorze założyć tego keszaNie spodziewałam się tak młodej skrzynki powrotowej, bo to raczej typ keszy, o których już nikt nie myśli, by zakładać (a może tak mi się tylko wydaje)

dziekuje za kesza, milo bylo spacerowac

Dziękuję za możliwość pospacerowania po Zakopanym nie po oczywistych miejscach i spojrzenie na to miasto z innej strony.  Sciezka zaliczona z Andre0373 i w wesołej ekipie mugoli, którym trzeba było tłumaczyć po co tam idziemy.  A na koniec ich podziękowanie dzięki sami byśmy tam nie trafili.  Warto było. Dzięki za zabawe i pokazanie ciekawych miejsc.

Ścieżka zaliczona podczas czterodniowego pobytu w okolicy Zakopanego . Warto było się wybrać w miejsca pokazane na zdjęciach. Gdyby nie zadanie , pewnie nigdy bym nie zwrócił uwagi na te obiekty i nie dowiedział tylu informacji na ich temat . Zadanie wykonane razem z Katarzyną i częściowo z ekipą mugoli . Dziękuję za wyciągnięcie na spacer po okolicy i zmuszenie do poczytania i porozglądania się po terenie. Podobało się. Szkoda tylko że drabinki nie udało się złapać 

I nawet FTFa udało się złapać 😁