Dzisiaj goglo nawigacja postanowiła mi kolejny raz zrobić psikusa i poprowadziła mnie leśno bagienną ścieżką (bo nawet ciężko to chwilowo nazwać drogą) przez teren wokół elektrocieplowni.

Tym samym zrealizowałem niezrealizowany cel z listopada czyli wyprawa na dogorywającego smoka.

Pozna pora i spontanicznr pojawienie się bez przygotowania trochę mnie zniechęcało do samitnej eksploracji terenu.

Ostatecznie przy wsparciu odważyłem się i poszło już jak po swoje.

Wiekie dzięki 

Reszta kusi. Może jeszcze będzie okazja ruszyć dalej.

Początek zabawy, świetny urbex, chyba z godzinę tutaj spędziłem. Początkowo wytypowałem inne miejsce ukrycia i myślałem, że kesz jest wewnątrz budynku. Kiedy już zakumałem co i jak to szybko poszło. Zwiedzone wszystkie kondygnacje budynku. Coś pięknego..

Świetny początek budynek na start Robi wrażenie. Gdybyśmy wiedzieli co nas czeka potem to aż tyle czasu byśmy tam nie zabawili Ale budynek naprawdę robi wrażenie

Nadprogramowy maraton keszerski z ciągle zmieniającym się planem, pogodą i środkiem transportu.

Pierwsza i dalej muszę odpuścić, bo ekipa jeszcze nie miala fajrantu jak się okazało.

Obszedłem cały obiekt od góry do dołu. Szkoda, że nie byłem tu gdy jeszcze więcej sprzętu tu stało, ale leżało porozbijane na ziemi.

Numer skrzynki i miejsce ukrycia idealne na prolog.

To była chyba też najniebezpieczniejsza skrzynka z serii. Dach po tjuningu przez złomiarzy i konstrukcja mająca swoje lata, a trzeba było sięgnąć tam gdzie podpowiadała intuicja.

W podziękowaniu wrzucam zdjęcie, które pokazała Artowi Nannete, a on mnie.

Między Keszami - first and the best OC/GC podcast in Poland.

Dzięki za kesza.

Pozdrawiam
Art_noise

No to zaczynamy zabawę . Pierwszy obiekt i już jest pięknie. Dzięki

Początek przygody i już jest super. Na razie znakomita bo pewne będą kolejne lepszez Nann i Marioskiem. Dzięki za kesza.

No extra miejsce
Trzeba mega uważać pod nogi
Z Junior92 i dziećmi ????

W sumie do kesza można teraz po smrodzie dojść;) ktoś się normalnie nie wstydził....więc polecam patrzeć pod stopy z potrójną uwagą;). Dziękuję za skrzyneczkę:)

Na pierwszy ogień leci budynek usytuowany trochę na uboczu. Na poziom I dotarliśmy szybko, kesz też dość sprawnie namierzony. Trzeba się śpieszyć, bo zbierają się wojskowiDzięki za skrzynkę!

Niestety wyprawa była odkładana ze względu na warunki losowe, ale w końcu udało nam się tu zawitać. Kominy zapraszały nas już z daleka. Trochę niepokoiły nas liczne osoby stojące w mundurach przed wejściem. Jak się potem okazało mieli tu ćwiczenia bojowe. Z użyciem granatów hukowych włącznie. Keszyk fajnie umiejscowiony, chociaż przy podjęciu jest się trochę na widoku. Na szczęście tu ochrona nie docierała. Dzięki.

PS. Trudność terenu dałbym na 3

Ten kesz to doskonałe preludium do reszty projektu. Stoisz sobie w miejscu ukrycia i podziwiasz obiekt główny, w którym już za chwilę się znajdziesz... i nogami przebierasz z niecierpliwością.... i domykasz ręcznie szczękę, która z wrażenia co rusz opada :)

Tak jak pisał gura, w drodze na postój mijamy wojskowych, ale kto by się nimi przejmował, w końcu my idziemy z drugiej strony. Kto by pomyślał, że dostarczą nam dziś wrażeń, o których będę długo pamiętać ?:D

Wbijamy do środka i słyszę: "To ty idź robić zdjęcia a my się za keszem porozglądamy."No to mi dwa razy nie trzeba powtarzaćRobię te zdjęcia i słyszę jakiś obcy głos, potem okazuje się, że to bywalec wynoszący złom. Docieram na kesza właściwie już prawie na gotowe, jeszcze tylko trzeba zmoknąć i wracamy do środka. A nie! Jeszcze fota musi być! ;) 

Dziękuję!!!

W najlepszej ekipie z Lumen i gurą.

#8296

Podjeżdżamy i widzimy, że z eksploracją będzie cięzko bo kilkudziesieciu wojskowych sie sposobi do wejścia na teren obiektu. No ale zaczynamy od tyłu i badamy teren.

W tym budynku trwa pozyskiwanie odpadów szlachetnych na całkiem spora skalę. Wypłoszyliśmy jednego delikwenta, zadzwonił po wsparcie (jakbyśmy nie byli fotografami albo zbyt długo zdjecia robili), ale nie doszło do żadnej eskalacji bo w miarę sprawnie zakończyliśmy nasze działania.

Padał deszcz, więc był dodatkowy dreszczyk emocji i keszyk w mocno eksponowanych mijescu złapany. Rewelacyjny początek eksploracji. 

Świetny początek fascynującej wyprawy. Elektrownia już z daleka robi wrażenie i zapowiada wręcz nadmiar emocji jakie za chwilę nam się udzielą. Wyprawa razem z Chrząszczem i SłabąKinią. Obecny przy zakładaniu.

Dzięki :-)

110kV ! Widząc brak transformatorów nie muszę ich obchodzić łukiemIlość rozbitych izolatorów przeraża. Poraża.

Wieczorową porą w przemiłym towarzystwie Bumaga wracam do przeszłości. 

Dziękuję z pokazanie miejsca, opis, oraz skrzynkę. Pozdrawiam!

Przekozackie miejsce, zdjęć ze sto. Pierwsza skrzynka, a już wiemy, że będzie się podobało  :)

 Podjechaliśmy na tyły EC-M wejścia na teren aż zapraszały do dalszej eksploracji ale my bezpiecznie zaczynamy od tego czającego się z boku budynku. Wchodzimy a tam światło już zaczyna robić robotę. Widać że to miejsce powoli ulega złomiarzom ale boksy z opisami rejonów robią wrażenie, budynek wydaje się pusty nie mniej możliwość wejścia na górę zmienia perspektywę i ukazuje piękny widok na główne budynki EC-M. Dziękuję za możliwość bycia podczas wstępnego rozpoznania a później podczas zakładania tej pięknej ścieżki;)

Ale tam waliło smarami/olejem! Szkoda że miejscówka tak zdewastowana, dobra chwilę nam zajęło jak dojść do kesza ale udało siędzięki!

Pierwszy punkt dzisiejszego zwiedzania EC Miechowice. Pokręciliśmy się najpierw w środku, potem na zewnątrz, a ostatecznie znaleźliśmy się na odpowiednim poziomie :)

Dzięki!

Pierwsza skrzynka prawie drive in, no właśnie prawie bo autko zostawione na kordach parkingu, w sumie że nikt mi nic z nim nie zrobił a na powrocie patrzeli dziwnie, czyżby mafia zlomowa?

Nie wiem ale to było na koniec także zaczynamy się bawić w atak na EC Miechowicesuper miejsce jakby dopiero co opuszczone, szczególnie uwagę zwróciły tabliczki gdzie był wysyłany prądaż chciałoby się taka mieć :p

Skrzynkę zostawmy bo człowiek się zaplatał i nie miał pomysłu a przecież to takie proste było :p

Pozostało już tylko kilka podstaw stalowych i porcelanowych izolatorów od groma ! W różnym stanie ale są. W powietrzu czuć zapach oleju transformatorowego i prądu. Kesz jak po sznurku. Dziękujemy pięknie.

Tu czuliśmy się bezpiecznie i legalnie wchodząc do tego budynku, kilka fotek na dole i na górze, bo łatwo i intuicyjnie było się tam dostać. Robi wrażenie ale i nostalgia następuje patrząc na okoliczne zniszczenie. Przy samym keszu świetne widoki dodatkowo przy prawie zaxhodzącym słoneczko robiło robotę. Przygoda na EC zaczyna się całkiem nieźle.

Zgodnie z numeracja, zacząłem więc od tego miejsca. Zamaskowany i cichy jak ninja, wpadam do środka. Rozglądam się, a z końca wychodzi 3 chłopaków. Chyba myśleli że ochrona czy coś bo się troszkę zlękli. Szybka wymiana zdań i można działać. W miejscu ukrycia kesza jesteś jak na celowniku, więc szybka akcja i można iść dalej. Dziękuję za skrzynkę.

...no i kiedy pojawiły się te pudełka to pomyślałem, że nie ma się co wyrywać bo i czasu mało i samemu jakoś nie ma weny ... zatem dziękuję za spontaniczne zaproszenie . Te ostatnio wychodzą mi najlepiej .
Za kesze oczywiście też bo wciąż  lubię takie miejsca i cieszę się, że Chrząszcz pokazał mi je paluszkiem na mapie
Aż mi żal było oglądać filmik na "yt" jak wyburzają powoli obiekt a jak R-sol słusznie zauważył do cyber filmu sceneria jak się patrzy .

Od południa próbowałem kogoś namówić i Wróbelek się skusił i super. Godzina "zero" wybiła więc ruszyliśmy na podbój Olbrzyma. Na początku analiza mapki - nawet niezła jak na nie-geodetę ;-). Potem jak po sznurku do pierwszego kesza, no prawie... Chwile zajęło nam robienie fotek i szukanie wejścia na poziom 1, kesz to już formalność. Dzięki wielkie.

FTF z braciakiemLecimy po kolejne