Podjęta razem z Kao i poop. Dzięki!

Bełchatów przywitał nas prażącym słońcem, pustką na ulicy, niespodziewanym herbem i tą oto skrzynką. Teraz trzyma się dobrze, oby sobie tam grzecznie siedziała. Dzięki!

Reaktywacja odnaleziona. Ciekawe jak wyglądał oryginał. Fajnie skitrane, miejmy nadzieję, że długo przetrwa :)

Dziękuję za skrzyneczkę. Sprytnie ale okoliczności pozwalają dokładnie przeszukać miejsce bez budzenia podejrzeń

EDIT

miałam swojego czasu kilka skrzynek w okolicznych B, ale bardzo szybko ginęły - mam nadzieję, że ta przetrwa

"z herbu miasta smutno patrzą Adam i Ewa, wczoraj w raju - dzisiaj w środku kwadratowego świata..."

Obrazki do tego wpisu:

Zdjęcie

Trochę w innej formie niż pierwotny, ale też cieszy!

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Szkoda, że pierwotna zaginęła, bo wiem, że były tam fajne fanty. Zagadka, czemu na wszystkich ławkach i koszach są jabłka - rozwiązana. 

Dziękuje!

Zanim zajmę się keszem to słów kilka o herbie. Nie wiem czemu, ale zupełnie mi on do herbu nie pasuje. A do Bełchatowa to najmniej chyba. Nie wiem, gdyby miasto nazywało się Eden, albo Raj, albo Grzech... Ale Bełchatów tak bardzo nie kojarzy mi się z Rajem... przepraszam, ale naprawdę jest to jedno z miast z Rajem kojarzące mi się najmniej... w każdym razie nie. Nie, i nie... No ale skoro już taki herb macie, to powiem tylko, że nie leży mi też to, jak ten herb jest infantylnie narysowany. No popatrzcie tylko na cycek Ewy. Ten co to rysował chyba nigdy cycka na oczy nie widział. Ale ten herb przed urzędem miasta i tak jest o niebo lepszy, od herbu znalezionego na Wikipedii:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Be%C5%82chat%C3%B3w#/media/Plik:POL_Be%C5%82chat%C3%B3w_COA_old.svg

Dobra, co ja się będę wymądrzał. W herbie mojego miasta są dwa półksiężyce i miecz xD

A kesz to czyste złoto. To tak mi się podoba ten pomysł, że uważam kesza za najlepszą schowajkę całego dzisiejszego dnia. A widziałem dzisiaj dużo znakomitych rzeczy. Następnym razem zabieram książki na wymianę i biorę tą Wojnę Światów, którą zauważyła Izeq!

Dzięki bardzo, wszyscy zachwyceni.

Znaleziona razem z Astro. Aż szkoda, że nie zabraliśmy pudełka z książkami czekającymi na wyprawę na bookcrossing. Z pewnością wymieniłabym je na Wojnę Światów Wellsa, która wpadła mi w oko. 

Sam dopiero co zainstalowałem kesza w takim obiekcie. Kiedy przyjechałem na festyn, okazało się, że obiekt zniknął wraz z keszem, a na jego miejscu stai stragan.

Kesza nie znalazłem to zainteresowałem się książkami i tak w końcu go znalazłem. Po prostu, puścił się - dobrze, że nikt z niewtajemniczonych nie zabrał go ze sobą. Odważny patent.

Sugeruję, że wielkość kesza - z uwagi na objętość - to: mikro w większym pojemniku. Tak kiedyś przedstawił mi sprawę keszy o większych rozmiarach, ale małej objętości, ktoś z COG. A wynika to z niezbyt szczęśliwego oparcia się w sprawie określania rozmiarów keszy wyłącznie na ich objętości. Trzebaby ten regulamin jakoś poprawić.

T4TC