Zapraszam Was do odkrycia miejsca, które nie epatuje swoją obecnością. Schowany przed wzrokiem przejeżdżających, ten zakątek jest świadectwem tego, jak wiele piękna kryje się tuż obok utartych szlaków. Poczuć tu można bliskość rzeszowskich wód, które stały się domem dla niezliczonych gatunków roślin i zwierząt.
Podróż do tej skrytki to mała przygoda sama w sobie. Z głównej drogi, wiodącej obok Rzeszowskich kortów tenisowych, należy skręcić w mniej uczęszczaną, asfaltową drogę, która służy również jako ścieżka rowerowa. Nie ma tu krzykliwych drogowskazów ani tablic informacyjnych. Jedynym drogowskazem jest szum wiatru w liściach i śpiew ptaków. To właśnie ta dyskrecja sprawia, że miejsce zachowuje swój dziewiczy urok.
Dotarcie do samego pomostu wymaga nieco zaangażowania. Droga prowadzi przez bujną roślinność, by na koniec zaskoczyć Was widokiem urokliwych schodów, które niczym portal przenoszą do innej rzeczywistości. Te stare, nieco już sfatygowane stopnie, opadające łagodnie w stronę wody, są niemym świadkiem wielu historii. Pomyślcie o wszystkich, którzy nimi zeszli, by podziwiać wschody słońca, łowić ryby czy po prostu uciec od zgiełku codzienności.
Sam pomost, na którym ukryłem skrytkę, jest esencją tego miejsca. Jego stalowa konstrukcja, choć stara i mająca lata świetności za sobą, harmonijnie wtopiła się w otoczenie. Otoczony ze wszystkich stron zielenią, unosi się nad taflą wody porośniętą bujnie wodnymi roślinami – liliami wodnymi i rzęsą, tworzącymi mozaikę zieleni i odbicia nieba. To idealne miejsce na chwilę zadumy, na ucieczkę od pośpiechu i cyfrowego świata. Z tego miejsca rozpościera się widok na rozległe, zielone tereny, które w oddali przechodzą w gęste lasy, a w tle majaczą sylwetki drzew na drugim brzegu.
Tutaj, na pomoście, poczujecie się, jakbyście byli na końcu świata, choć w rzeczywistości od cywilizacji dzieli Was zaledwie kilka minut drogi. Powietrze jest świeże, nasycone zapachem wody i roślinności. Czasem, przy odrobinie szczęścia, można dostrzec płochliwe ptactwo wodne lub usłyszeć szelest trzcin.
Skrytka została umiejscowiona w taki sposób, aby harmonizować z otoczeniem i nie rzucać się w oczy. Jej odkrycie wymaga odrobiny spostrzegawczości i szacunku dla natury. Pamiętajcie, aby po jej znalezieniu, zostawić ją w takim samym, a nawet lepszym stanie, niż ją zastaliście.
To miejsce to hołd dla ciszy, dla spokoju i dla piękna, które często umyka naszej uwadze. Zapraszam Was do wspólnego odkrywania tego ukrytego skarbu Podkarpacia. Niech ta skrytka będzie dla Was pretekstem do chwili wytchnienia, do naładowania baterii i do docenienia tego, co najcenniejsze – kontaktu z naturą. Szukajcie, odkrywajcie i cieszcie się każdym momentem spędzonym w tym niezwykłym zakątku.
Symbool | Soort | Coördinaten | Beschrijving |
---|---|---|---|
![]() |
Parkeerplaats | --- | Parking |