Morbier to dojrzewający ser półtwardy z mleka krowiego, o miąższu w kolorze kości słoniowej lub jasnożółtym. W smaku jest łagodny, mleczny, z nutami wanilii, karmelu i owoców, a w bardziej dojrzałej wersji – pikantny, z nutami palonymi i roślinnymi. Prezentuję Wam wersję przygotowaną z mleka niepasteryzowanego*, co nadaje serowi charakterystycznego aromatu, o którym można mówić jeśli tylko wcześniej się go próbowało.
Morbier pochodzi z regionu Franche-Comté we Francji, a jego nazwa wywodzi się od miejscowości Morbier. Pierwsze wzmianki o tym serze pochodzą z końca XVIII wieku. Tradycyjnie był wytwarzany przez rolników, którzy rano i wieczorem doili krowy – skrzep z wieczornego udoju posypywano popiołem, by zabezpieczyć go przed owadami, a rano dodawano kolejną warstwę mleka. Tak powstała charakterystyczna czarna linia przecinająca ser w poziomie – dziś wykonywana z węgla drzewnego, pełni już tylko funkcję dekoracyjną. Wytwarzany jest wyłącznie z mleka krów rasy montbéliarde i simmental française, karmionych świeżymi roślinami lub sianem – kiszonki są zabronione.
Morbier posiada oznaczenie AOP (Appellation d’Origine Protégée), co gwarantuje jego autentyczność i jakość.
Skład: Niepasteryzowane krowie mleko, sól, podpuszczka cielęca, naturalny popiół roślinny. Zawiera proteinę mleczną, laktozę.
Średnia wartość odżywcza na 100 g: wartość energetyczna 1506 kJ/363 kcal; tłuszcze 30 g, w tym tłuszcze nasycone 21 g; węglowodany 1,3 g, w tym cukry <0,5 g; białko 22 g; sól 1,58 g.
* Spożywanie produktów z niepasteryzowanego mleka obarczone jest ryzykiem zakażenia bakteriami Listeria monocytogenes, Salmonelli, E. coli czy Brucelli. Nie próbuj tego sera jeśli:
- masz obniżoną odporność;
- wrzody żołądka, jelita, lub ogólnie wrażliwy przewód pokarmowy;
- jesteś w ciąży;
- masz mniej niż 16 lub więcej niż 60 lat.
Jeżeli po spożyciu tego sera pojawią się u ciebie nudności, bule brzucha, wymioty, biegunka, a w szczególności gorączka - udaj się niezwłocznie do lekarza i powiedz o spożyciu sera z mleka niepasteryzowanego.