Opisu nie musicie czytać to +1 - w podzięce mojej dla tak urokliwego miasta.
Kłodzko - wracając z Lądka miałem chęć pozwiedzać, ale czasu miałem niewystarczająco. Rodzina polazła do nieodległej kawiarni, a ja szybikiem na pobliskie kesze. I szczerze - jest zauroczony miastem. Zedytowanie muszę tu wrócić. Kesze dokończyć i pozwiedzać bez dzieci bez ich marudzenia... i kesze do kończyć. Zdecydowanie!
O skrzynce:
Stoję sobie w totalnie przypadkowym miejscu i patrzę w telefon. W drodze skądś do dokądś. Co ja tu miałem jeszcze... Czuje na sobie czyjś wzrok. Podnoszę głowę! I zaskoczka - a kto mi tu zagląda w telefon!. Pogłaskałem, sfotografowałem (pod słońce sorry) i wyszedł z tego kesz.