Jeżeli po przyjeździe na współrzędne kesza, złapałeś się za głowę z okrzykiem: "I po co ownerka mnie tu sprowadziła???" - proszę przeczytaj listing...
Stoisz naprzeciwko bramy wjazdowej dawnego Zakładu Hodowlanego Państwowego Gospodarstwa Rolnego, oddziału w Łężycach. Była to cześć ogromnego kompleksu rolnego wchodzącego w skład Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego w Szczytnej. W samych Łężycach utworzono oddział Górskiej Stacji Wdrożeniowo-Upowszechniającej, współdziałającej z Akademią Rolniczą we Wrocławiu. Stacja prowadziła badania nad doborem odmian, ras i sprzętu przydatnego do produkcji rolnej na terenach górskich. I to stało się nieszczęściem Łężyc na wiele kolejnych lat.
Około roku 1958 radziecki Wszechzwiązkowy Instytut Uprawy Roślin w Leningradzie "podarował" krajom bloku wschodniego roślinę pastewną - barszcz Sosnowskiego. Ta wyjątkowo okazała roślina - Heracleum sosnowskyi Manden - to inwazyjny chwast z rodziny selerowatych, odkryty w 1772 roku na Kaukazie. Radzieccy uczeni wśród jego zalet wymieniali łatwość uprawy, szybki wzrost, wyjątkową plenność, wysoką zawartością białek i węglowodanów, a także miododajność. Na przełomie lat 60. i 70. XX wieku, pod naciskiem komunistycznych organów partyjnych, barszcz Sosnowskiego wprowadzono do masowej uprawy w Państwowych Gospodarstwach Rolnych na Podhalu, Podkarpaciu i Przedgórzu Sudeckim. Badaniami nad jego przydatnością w górskim rolnictwie zajęła się również Górska Stacja Wdrożeniowo-Upowszechniająca w Łężycach.
Jednak obiecująca roślina szybko okazała się kompletną porażką: powodowała poważne choroby zwierząt, oparzenia skóry u ludzi, a mleko i mięso krów karmionych tą rośliną było niesmaczne. Co gorsza, barszcz Sosnowskiego okazał się rośliną niezwykle ekspansywną: szybko zagarniał setki hektarów powierzchni i niszczył wszystkie rośliny rosnące pod nim - a osiąga wysokość nawet do 5 metrów. Decyzję o zaniechaniu uprawy podjęto w połowie lat 80. XX wieku. Barszcz Sosnowskiego został objęty prawnym zakazem uprawy, rozmnażania oraz sprzedaży.
W krajach dawnego bloku wschodniego barszcz Sosnowskiego nazywany jest „zemstą Stalina”, ponieważ sprowadzony został z Kaukazu niedługo przed śmiercią komunistycznego dyktatora.
Walka z barszczem Sosnowskiego jest bardzo trudna, zwłaszcza jeśli nie wolno stosować środków chemicznych, np. w pobliżu cieków wodnych, na terenach parków narodowych i w ich otulinie. Często też środki chemiczne są mało skuteczne. Korzeń palowy osiąga długość 2 m, a wykoszona roślina odradza się z tego korzenia. Każda roślina wytwarza kilkadziesiąt tysiecy nasion. Nie wszystkie kiełkują w kolejnym roku - część pozostaje w stanie spoczynku a zdolność kiełkowania zachowują przez ponad 4 lata. Młode osobniki w niekorzystnych warunkach mogą w fazie wegetatywnej spędzić co najmniej 6 lat. Metody biologiczne niszczenia barszczu polegają na: nakładaniu na kwitnące baldachy worków plastikowych, które nie pozwalają na rozsianie się nasion, wykopywaniu roślin wraz z korzeniem, usunięciu wierzchniej warstwy gleby na obszarach, na których roślina ta występuje, wykonaniu głębokiej orki i wapnowaniu gleby. Zabiegi te wykonuje się przez wiele lat, aż do usunięcia wszystkich "uśpionych" nasion w glebie.
Jeżeli więc zobaczysz olbrzymi "koper" z kwiatostanem o średnicy ok. 50 cm - nie podchodź do niego! Barszcz Sosnowskiego to jedna z najbardziej niebezpiecznych roślin w Polsce. Jej sok zawiera związki chemiczne zwane furanokumarynami. Są one obecne w całej roślinie, łącznie z pokrywającymi liście i łodygi włoskami. Przy silnym nasłonecznieniu, pod wpływem promieniowania UV, furanokumaryny ulegają przemianom i powstają z nich substancje o silnie parzącym działaniu. Zjawisko takie nazywane jest fototoksycznością. Poparzenia II a nawet III stopnia powoduje zarówno kontakt z rośliną (parzą wszystkie jej części), jak i z jej sokiem. Na skórze, w miejscach poparzonych, pod wpływem promieniowania pojawiają się bąble, przechodzące czasem we wrzodziejące rany a nawet martwice skóry. W skrajnych przypadkach kontakt z barszczem Sosnowskiego może spowodować śmierć człowieka. W upalne dni rośliny wydzielają lotne olejki eteryczne, które wdychane w większych stężeniach mogą wywoływać zawroty głowy, wymioty a nawet zaburzenia świadomości.
PGR w Łężycach zlikwidowano w 1995 roku. Pamiątką po nim są zrujnowane zabudowania, tony eternitu oraz niebezpieczny, zagarniający coraz większy obszar, barszcz Sosnowskiego. Zobaczysz go głównie wzdłuż drogi Łężyce - Karłów, za płotem PGR-u, ale również w wielu innych miejscach wsi. Przyjrzyj się mu uważnie i zapamiętaj jego wygląd do końca życia.
W Polsce została stworzona specjalna baza online http://mapa.barszcz.edu.pl/ licząca już około 3000 lokalizacji, w której można sprawdzić miejsce występowania barszczu Sosnowskiego w naszym kraju.
Uwaga: kesz został przeniesiony z serwisu GC, w którym funkcjonuje już od 10 miesięcy, zatem nie ma możliwości złapania FTF na serwisie OC.