W tym bydynku mieszkał Józef. Ignaś lubił go odwiedzać z więcej niż jednego powodu- tak oczywiście podbierał mu papierosy, ale lubił też jego skitrany pod schodami koniaczek. Oczywiście lubił też samego Józefa bo przypominał mu świetej pamięci dziadka Jana. Lubił jego opowieści o czasach kiedy dziadek był tu gospodarzem. Koniaczek dla niepoznaki schowany w tajnej skrytce po schodami, a że nie miał ręki do roślin to zawsze jeszcze mógł zamaskować go starą doniczką.