Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
UHWG_Leonid Teliga - OP9LAJ
Czas na odpoczynek nieduży, spocznij, a w oddali zobaczysz trasę mej podróżny
Właściciel: Sofijka
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > mazowieckie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 21-09-2022
Data utworzenia: 23-09-2022
Data opublikowania: 24-09-2022
Ostatnio zmodyfikowano: 24-09-2022
29x znaleziona
1x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 2 obserwatorów
53 odwiedzających
13 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna dla niepełnosprawnych  Dostępna rowerem  Weź coś do pisania  Przyczepiona magnesem 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Skrytka powstała w ramach projektu "Ukryta historia Wielkich Grodziszczan" realizowanego przez Fundację Sofijka - edukacja i rozwój z Brwinowa w ramach programu "Działaj Lokalnie". 

Skrytką opiekuje się Szkoła Żeglarstwa Tradycyjnego.

Przygotowanie tekstu: Paulina Kuran (Fundacja Sofijka)

 

Zapraszamy do udziału w grze "Ukryta historia Wielkich Grodziszczan" w dniach 24 września - 9 października 2022 r.. Więcej informacji w wydarzeniu: https://www.facebook.com/events/660125631908564

 

Leonid Teliga (28.05.1917 21.05.1970)

„Morze ma to do siebie, że za jego wypukłym horyzontem

można zobaczyć wszystko, czego dusza zapragnie.”

 

 

Pierwszy Polak, który samotnie okrążył Ziemię na jednym, drewnianym jachcie Opty, przebywając ponad 28 000 mil w ciągu 2 lat 13 dni 21 godzin i 35 minut oraz pobił rekord czasu trwania samotnego rejsu oceanicznego, który wyniósł 165 dni. W politycznie trudnych i niepewnych dla Polski czasach, walcząc z ciężką chorobą - on zrealizował swoje marzenie.

 

Leonid Teliga urodził się 28 maja 1917 r. w Wiaźmie w Rosji, między Smoleńskiem a Moskwą. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości jego rodzice wrócili do kraju i zamieszkali w Grodzisku Mazowieckim, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. To tutaj uczęszczał do szkoły powszechnej (podstawowej) i gimnazjum.

 

Po zdaniu matury odbył służbę wojskową i wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej. Od 1938 r. służył jako podporucznik w 44. Pułku Strzelców Legii Amerykańskiej w Równem, a podczas kampanii wrześniowej 1939 r. walczył w rejonie Tomaszowa Maz., gdzie został ranny. Trafił do niewoli sowieckiej. Zataił posiadany stopień oficerski, dzięki czemu prawdopodobnie uratował swoje życie. Z obozu jenieckiego został wywieziony na Krym. Posiadał uprawnienia sternika morskiego. Przez kilkanaście miesięcy pływał jako rybak po Morzu Czarnym.

 

Po wydostaniu się w 1942 r. do Wielkiej Brytanii z Armią Polską w ZSRR, do której wstąpił, został skierowany do lotnictwa, gdzie po przeszkoleniu w Kanadzie latał w polskim 300 dywizjonie bombowym Ziemi Mazowieckiej jako strzelec pokładowy. Dwukrotnie został odznaczony Medalem Lotniczym.

 

W 1947 r. wrócił do Polski i zamieszkał w Gdyni, gdzie zajmował się pisaniem oraz był instruktorem żeglarstwa. W ciągu całego swoje życia pracował jako dziennikarz, pisarz, autor tekstów piosenek i tłumacz, a w wolnych chwilach również jako instruktor żeglarstwa. Był korespondentem PAP w Rzymie, czy członkiem misji rozjemczych ONZ w Korei i Laosie. Zawsze jednak pamiętał o swojej największej pasji - żeglarstwie.

 

Swoje wielkie marzenie o rejsie dookoła świata, który planował przez lata, zaczął spełniać w 1967 r.  Nie licząc na pomoc państwa, sam zbierał fundusze na budowę jachtu, którego budowy w porcie w Gdyni podjął się Maciej Dowhyluk. Pozyskał wsparcie Marynarki Wojennej i Polskiego Związku Żeglarskiego, lecz większość kosztów pokrył z własnej kieszeni. Jacht otrzymał nazwę „Opty”, od słowa „optymista”. Miał niespełna 10 m długości, żagle na wszystkie rodzaje wiatru, silnik o mocy 7 KM oraz dwa zbiorniki wodne. Brakowało radiostacji, przez co na pełnym morzu żeglarz był zdany wyłącznie na siebie.

 

Samotny rejs rozpoczął się 25 stycznia 1967 r. w Casablance, gdzie jacht został przewieziony z Gdyni na pokładzie MS Słupsk. Pierwszym przystankiem na trasie były Wyspy Kanaryjskie, następnie Barbados, gdzie Teliga chwilowo zszedł na ląd. Dalsza trasa prowadziła do Panamy, gdzie spotkał się z poważnymi problemami na tle politycznym – władze nie chciały przepuścić obywatela państwa komunistycznego przez Kanał Panamski. Dzięki pomocy prasy oraz ambasady, prawie po dwóch tygodniach Teliga mógł kontynuować swój rejs. Wieść o rejsie Teligi szybko obiegła świat. Zyskał popularność, marynarze śledzili jego trasę i chętnie donosili na ląd informacje o miejscach jego pobytu. Prawie w każdym porcie, był radośnie witany.

 

Na Galapagos nurkował z poławiaczami langust, odwiedził rezerwat żółwi, polował na dzikie kozy. Pływał, zwiedzał, poznawał tubylczą ludność.  Końcowy etap Teliga przebył bez zawijania do portu – ominął Australię chcąc uniknąć kłopotów politycznych, a do RPA nie wolno mu było przybić. Przepłynięcie tego odcinka zajęło mu 165 dni! Rekord na długość trwania samotnego rejsu został pobity. Przez cały ten czas z Teligą nie było kontaktu.

 

5 kwietnia 1969 r. Leonid przeciął trasę, którą płynął dwa lata wcześniej z Wysp Kanaryjskich, tym samym zataczając pełne koło dookoła świata. Marzenie stało się rzeczywistością.

 

Kiedy 30 kwietnia 1969 r. przybił do portu w Casablance, nie miał już sił na podróż statkiem do Polski. 9 maja 1969 r. samolot Air France przywiózł Teligę do Warszawy, gdzie bezpośrednio został przetransportowany do szpitala na stół operacyjny. Po serii zabiegów, rehabilitacji wrócił w wir pracy. W całej Polsce prowadził spotkania, podczas których opowiadał o dalekich lądach i zmaganiach z własnymi słabościami.

 

Mimo zawziętości i ducha walki Teligi, choroba nie dała za wygraną. Po roku nastąpił nawrót. Żeglarz ponownie trafił do szpitala, z którego już nie udało mu się wyjść. Zmarł 21 maja 1970 r. w Warszawie, a jego nagrobek znajduje się na Powązkach Wojskowych.

 

Wspomnienia ze swoich podróży zapisał w dzienniku pokładowym, który częściowo wydał w dwóch broszurach: „Opty – od Gdyni do Fidżi” oraz „Opty – od Fidżi do Casablanki”. A swój rejs wspominał: „Ten rejs był wielką konfrontacją sił moich i natury, konfrontacją przeszłości z teraźniejszością.”

Zasady reaktywacji Reaktywacja jest możliwa tylko po bezpośrednim kontakcie z autorem/właścicielem skrzynki
Przeczytaj więcej o reaktywacji skrzynek TUTAJ
Obrazki/zdjęcia
6. Leonid Teliga_tablica na domu
6. Leonid Teliga-foto dzieje-01
6. Leonid_teliga_foto
6. Leonid_Teliga_gotowy-jacht
6. LeonidTeliga2_DziennikarskieWici_0001-770x515
Wpisy do logu: znaleziona 29x nieznaleziona 1x komentarz 0x Wszystkie wpisy