Bączek.
Zabawne słowo, prawda? A ile kryje znaczeń!
Wszak to i ptak z rodziny czaplowatych, i niewielka łódź wiosłowa, i pierścień mocujący w broni strzeleckiej i artylerii. W Polsce mamy co najmniej trzy wsie o tej nazwie, ale nie o to chodzi. Moje ulubione bączki można i trzeba puszczać. To świetna zabawa, którą z pewnością znano już 3500 lat p.n.e., bowiem w ruinach miasta Ur odkryto m.in. właśnie gliniane bączki.
Naukowo rzecz ujmując, bączek jest zabawką wprawianą w ruch obrotowy dookoła własnej osi. Wprawiona w ruch obrotowy bączek nie przewraca się, a jego oś obrotu toczy się po powierzchni stożka w ruchu precesyjnym. Prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy bączków jest więcej, a ich osie kolidują ze sobą.
Kesz typowo eventowy, inauguracja miała miejsce na ognisku LOST 15.X. Aby go zaliczyć będziesz musiał(-a) popuszczać ze mną bączki na specjalnej arenie, którą znajdziesz w pojemniku. Aby nie było za łatwo, będziesz musiał(-a) zadać sobie trud wykonania własnego bączka, w miarę zdatnego do puszczania. Jest w pełni bezpieczna wersja dla dzieci 3+, oraz niebezpieczna, wymagająca strugania drewna ostrym nożem, dla dorosłych. Stąd niecodzienne zestawienie atrybutów. Wykonane bączki będą jednocześnie certyfikatami dla zdobywców.
Skrzynka nie znajduje się na podanych współrzędnych boiska piłkarskiego. Jeżeli nie chcesz czekać ze zdobywaniem na kolejny keszerski event, napisz do mnie wiadomość na OP, może się umówimy.
To co, bawimy się?