Geościeżka WIERZENIA I LEGENDY POMORSKIE
(016)
Hall of fame
FTF: ? (2021-??-??)
STF: ? (2021-??-??)
TTF: ? (2021-??-??)
ŚWIECA Z KARLINA
Czy są wśród nas tacy, którzy pamiętają wędrownych dziadów, którzy za strawę bajdali o jeszcze starszych czasach?
Nie, to już tylko w literaturze można spotkać.
Dlatego teraz zamiast dziadów noszących opowieści, bajędy będą Was po polach i lasach ciągały ;)
(czytaj – powitać radym na geościeżce bajarskiej).
--❧--❦--❧--
- Dziad siedzi, a cicha. Niechby ciekawego co zagadał… Bajdę dziatwie zadał…
- Jako u mnie nie bajdy, ino z prawdy historyje!
- Poniecha dziadek, dziatwa czeka a prosi!
Dyć najstarsze ludzie prawią, co ta nikt nie może znać, ani ojce wasze, ani dziadowie. Tu zaś, na pomorskiej ziemi, a urodzajnej i pięknej, mieszkali pospołu pracowite olbrzymy jako i leniwe z natury, małe ludeczkowie.
Olbrzymy ziemię orały, sady sadziły, o swój ojcowski kraj dbały. Zaś sąsiady ich, drobnej postury ludzikowie, ino zbierali co ziemia sama urodziła, lubo i trochę olbrzymom plonów podbierali…
Takoż z dalekiej północy łakome oczy gapiły. Szronowe olbrzymy zapragnęły ziemię naszą dla siebie zagarnąć. Przewodził im ojciec ich, największy olbrzym imieniem Ymir. Zadał on swoim wojownikom stanąć w szereg i pchać na południe cały Nilfhajm – ogromną ichnią krainę lodu. Jako ciężkie, trudne i żmudne to było zadanie, to Ymir pomocy u boga Odina szukał. Ten zaś z radością do wojny przystał, a swoje druhy zabrał. Dość, że wymienię trzy imiona: Tyr – straszliwy, miotający pioruny bóg wojny, Thor – bóg burz i morskich nawałnic dzierżący okrutny oręż – Młot Druzgotacz, czy bóg wiatrów – Njerd.
Silna ta grupa parła nieprzerwanie cały lodowy kraj na pomorskie ziemie. Jak i rychło zwały lodowych brył, kamulców i co tam inszego pomorskie ziemie pokryły. W niwecz poszedł owoc pracy wielu pokoleń pomorskich olbrzymów.
Ci zaś stawali najeźdźcom dzielnie, zaś walka na śmierć i życie gorzała. Jako oręż były olbrzymie kamienie z proc miotane.
Niechybnie mizeryji by u końca baczyć, gdyby nie bogini piekieł i podziemia – potężna Hel. Ona to otworem postawiła pod stopami walczących krainę ognia Muspelhajm i zagroziła wszystkim końcem świata – Ragnarkiem.
Tedy Odyn nazad ze swymi poszedł, nie swoją przecie wojnę ostawił. Szronowi Olbrzymi walczyli dalej z pomorskimi, wzajem do zagłady parli. Po Szronowych pozostały do dziś ślady – tam, gdzie padły ich rozbite ciała, powstały liczne jeziora. Krainę zaś, gdzie ostatnia grupa broniła swojego ojca i wodza, ludzie po dziś zwą Pojezierzem Ymskim (co poniektórzy przemianowali na Ińskie). Co do samego Ymira, a raczej kształtu jego – przeca można na mapie w formie jeziora obaczyć, jako zaległ na lewym boku. Tylko bez głowy, bo ta aż pod Storkowo się przeturlała i tam w jezioro roztopiła.
Śladem po pracowitych pomorskich olbrzymach są wielkie głazy, którymi z proc Szronowych razili.
A drobny leśny lud, po tej wojnie znów po okolicy osiadł. Liczne osady założył, wśród nich Gród Rodu Kałów – pod taką nazwą znany w dalszym świecie. Z czasem nazwa zmieniła się w Kali Gród, Gród Karlin aż w końcu w Karlino.
Raz jeszcze w historii tej ziemi zapisała się złość potężnej Hel. Jak mali ludeczkowie zanadto otwory w stronę jej królestwa drążyli – zapaliła olbrzymią świecę. Straszno, aż sama ziemia trzęsła, huczało i biło nieziemskie gorąco przez wiele dni…
- Dziad śpita, dziatwa śpita jako i dziadek, to i nas czas na spocznienie…
--❧--❦--❧--
Ińskie i karlińskie historyje dziad podawał za dziełami mistrza pomorskich legend, Janusza Władysława Szymańskiego, oraz wszelakimi internetami. Azali nie wierzta jak w słońce, jako że swoje dziad dodać zdolen :)
--❧--❦--❧--
Opis kesza
Informacja na dobry początek – praktycznie środek wioski, pomiędzy domami, w zasadzie prawie Szczecin – a na tym polu co roku można zobaczyć pracujący traktor, rosnącą kukurydzę czy inne takie.
Miało być napisane: skrzyneczka ukryta w okolicy ambony myśliwskiej, ale to już taki relikt – tutaj już nikt nie wystrzeli, a sarenki biegają i zajączki skikają.
Jednak nieaktualne, ambonę zdążyli rozebrać. Zatem skrzyneczka ukryta pod kordami - i tyle… raczej na piechotę, dojechać pod kesza autem chyba tylko Goty mogą, o ile w ogóle…
Dodałem dwa alternatywne znaczniki, skąd można zacząć wędrówkę (ale to tylko propozycje, nic na siłę)…
W keszu na trójkę pierwszych zdobywców czekają niecodzienne "certyfikaty".
Skrzynka, jak to bywa chętnie geokreta połknie:)
--❧--❦--❧--
Wszelakie grafiki autora
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
![]() |
Początek ścieżki | --- | Stąd można dreptać w stronę kesza |
![]() |
Początek ścieżki | --- | Stąd można rozpocząć marsz ku keszowi |