Przemierzając szlaki w gminie Jarocin warto obejrzeć urokliwe, aczkolwiek rzadko już spotykane w okolicy, naturalne piaszczyste wzniesienie usypane przez wiatr. Mowa tutaj o Klinowej Górze, znajdującej się nieopodal drogi łączącej miejscowość Jeże i Załomy Golczańskie. 
Pod koniec XIX wieku wydmy były bardzo liczne i groźne dla miejscowej ludności. Rabunkowa gospodarka leśna prowadzona w ówczesnych czasach na terenie naszego powiatu , zwanego wtedy "niskim" doprowadziła do katastrofy środowiskowej. Franciszek Bujak, w swojej pracy na temat leśnictwa w Galicji, podaje, że już w pierwszej połowie XIX wieku niektóre północne części przestrzeni leśnej należące do naszego regionu, zostały całkowicie ogołocone z drzew, a to spowodowało powstanie tzw. lotnych piasków.
W roku jeszcze 1876 kto miał sposobność przejeżdżać przez powiat niski, lub zabłąkał się w ten zakątek, temu się przedstawiła przed oczy prawdziwa pustynia; na znacznych obszarach bowiem, bo do 6.000 morgów, tumany piasku unoszone wiatrami, zasypywały i niszczyły najżyźniejsze grunta. Rozszerzenie się tych ławic piaskowych postępowało szybko i zdawało się, że cała okolica musi ulec temu strasznemu żywiołowi, a wszelkie usiłowania nasze w celu położenia tamy zniszczeniu, dawały tyko ujemne rezultaty. Dopiero w roku 1877 komisarz inspekcji leśnej p. Hołowkiewicz, zobaczywszy zastraszający stan naszej okolicy, powziął szczęśliwą myśl powstrzymania i ustalenia zawydmionych obszarów i pomimo niechęci lub obojętności ze strony naszej, gdyż zdawało się nam, że człowiek nie jest w stanie powstrzymać tego zniszczenia na tak znacznych i rozerwanych przestrzeniach za poparciem władz rozpoczął dzieło zalesienia. Szanowny inicjator, pracą swą gorliwą i umiejętną przez przeciąg lat siedmiu, dokonał zupełnego ustalenia piasków lotnych, z których już przestrzeń prawie do 3.000 morgów pokryła się zieloną szatą roślinną. 

W powiecie niżańskim prowadzono w 1883 r. prace nad zalesieniem wydm w 15 gminach / gminę stanowiła jedna wieś / a to: w Racławicach, Stróży, Rudniku, Jeżowem, Bielinach, Bukowinie, Ulanowie, Gliniance, Wólce Tanewskiej, Zarzeczu, Jarocinie, Kłyżowie, Pysznicy, Domostawie i Hucie Deręgowskiej. Wyhodowano w sosnowych szkółkach 3,540.000 sadzonek; wysadzono przy użyciu zapasu z roku 1882 - 2,810.00 sadzonek sosnowych, 31.000 sadzonek brzozowych i akacjowych, oraz 8.000 sztubrów łoziny. Zalesiono w tym roku 3315 mórg. Płotów ochronnych z gałęzi wygrodzono 9.706 metrów; obarierowania 10497 metr.; wydmuchrzycą obsiano 23 morgów.

Zalesianie wydmisk w naszym powiecie trwało przynajmniej do 1893 r., gdyż jak można się dowiedzieć z uchwały galicyjskiego sejmu krajowego ze stycznia 1887 r. została wyznaczona subwencja w wysokości 700 zł rocznie przez kolejnych 7 lat. Wiele z wydm zniknęło z krajobrazu gminy, gdyż pobierano z nich piasek do celów budowlanych. Największą wydmą, nie do końca jeszcze rozebraną jest wydma w Domostawie, górująca nad tą miejscowością. Klinowa Góra zachowała się, być może z powodu usytuowania na niej kapliczki. Obok kapliczki przebiega droga, którą wierni z Mostek w przeszłości udawali się do kościoła w Kurzynie. 
Klinowa Góra to bez wątpienia unikatowe siedlisko, mające znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej. Dlatego też została zakwalifikowana jako użytek ekologiczny w "Stadium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Jarocin", uchwalonym przez Radę Gminy w Jarocinie w czerwcu 2014.

Powyższy tekst pochodzi z tablicy informacyjnej która się tam znajduje.

Na mapie można zauważyć, że przebiegają tędy dwa szlaki rowerowe o których można poczytać na stronie www.greenvelo.pl :
- Szlak rowerowy ATR, szczegóły: https://greenvelo.pl/detal/1198-greenvelo-szlak-rowerowy-atr
- Historyczny szlak rowerowy w gminie Jarocin, szczegóły: https://greenvelo.pl/detal/1201-greenvelo-historyczny-szlak-rowerowy-w-gminie-jarocin

Można tu również wybrać się samochodem. Lepszy i krótszy dojazd do wydmy jest od strony wsi Jeże, choć bardziej atrakcyjny wydaje mi się dojazd od południa. Jest tam dużo miejsca żeby zostawić samochód i udać się na spacer. 

Będzie dużo chodzenia, gdyż nie podałem współrzędnych skrzynki. 
Skrzynka jest ukryta na wydmie pod jedną z sosen, które rosną w linii prostej między kapliczką a tablicą informacyjną. Nie trzeba kopać. Powodzenia :)