Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
O mały włos - OP9D56
Jedno z konspiracyjnych mieszkań gen. Roweckiego "Grota"
Owner: PeCha
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 118 m. ASL.
 Region: Poland > mazowieckie
Cache type: Traditional
Size: Micro
Status: Ready for Search
Date hidden: 20-05-2021
Date created: 20-05-2021
Date published: 25-05-2021
Last modification: 25-05-2021
51x Found
2x Not found
0 notes
watchers 2 watchers
97 visitors
27 x rated
Rated as: Good
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Recommended at night  Accessible for disabled  Bike  One-minute cache  Take something to write  Fixed by magnet 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

O MIEJSCU:

Pełnienie przez pułkownika, potem generała Roweckiego kluczowych funkcji dowódczych w polskim ruchu oporu wymagało dysponowania dziesiątkami lokali konspiracyjnych. W każdej dzielnicy musiało być ich kilkanaście, a przynajmniej kilka. Codziennie przechodzimy obok lub w pobliżu miejsc, w których przebywał i pracował gen. Grot-Rowecki. Na Mokotowie to m. in. ulica Narbutta, Aleja Niepodległości, ulice Chocimska, Kielecka.

Własne bezpieczeństwo gen. Rowecki opierał głównie na zachowaniu w bezwzględnej tajemnicy swoich fałszywych nazwisk, jak i miejsc zamieszkania. Adresy znało zazwyczaj tylko dwóch ludzi. Po mieście przemieszczał się zwykle sam, bez ochrony. Program zajęć generała Grota w warunkach konspiracyjnych obejmował różnego typu spotkania i odprawy dowódcze, które wypełniały całe dnie. Ten tryb życia zmuszał go do dużej ruchliwości i narażania się na ewentualne rozpoznanie. Aby zminimalizować możliwość jakiejś "wsypy", Grot starał się przebywać cały dzień w jednym lokalu, przyjmując w nim określoną grupę ludzi znających tylko ten punkt.

Grot dysponował w Warszawie szeregiem zakonspirowanych mieszkań w wielu dzielnicach miasta. Można by je podzielić na trzy grupy. Do pierwszej grupy należały lokale tak zwanej dziennej pracy, gdzie odbywały się m. in. spotkania z podkomendnymi, przedstawianie ich raportów i sprawozdań oraz wytycznych dla nich. Jeden z lokali dziennej pracy znajdował się w Alejach Niepodległości. Do drugiej grupy należały mieszkania, gdzie co jakiś czas nocował i był pod jakimś nazwiskiem zameldowany. Do trzeciej – lokale, gdzie spotykał się z określonymi osobami, znającymi właśnie to mieszkanie.

Wśród lokali i pokoi "noclegowych" istotną rolę odgrywało mieszkanie przy ul. Chocimskiej 22. Jeszcze na początku 1940 roku żona Eugenia otrzymała od Grota zadanie wynajęcia mieszkania na swoje nazwisko z pierwszego małżeństwa. Zamieszkała tam jako Eugenia Borzychowska, meldując równocześnie sublokatora Pawła Nowaka, którym to nazwiskiem jako jednym z wielu posługiwał się generał Rowecki. Mieszkanie znajdowało się na pierwszym piętrze, na prawo od bramy. Składało się z dwóch pokoi od strony ulicy Chocimskiej i kuchni z oknem na podwórze. Dzięki temu można było obserwować, co się dzieje w najbliższej okolicy, również od strony sąsiednich podwórek.

W każdym z konspiracyjnych mieszkań znajdowały się różnorodne skrytki, czy to w meblach lub nawet przedmiotach codziennego użytku. Na Chocimskiej skrytki znajdowały się m. in. w kuchence elektrycznej oraz w regale na książki, którego blat posiadał kilka cienkich, małych szufladek.

Z mieszkaniem na Chocimskiej wiąże się dramatyczne wydarzenie, choć ze szczęśliwym finałem. Któregoś dnia pod koniec nocy, o szóstej rano rozległo się gwałtowne łomotanie do drzwi, po czym do mieszkania wtargnęło pięciu Niemców. Po przeszukaniu zaczęli wypytywać o "syna", a gdy okazało się, że poza panią Eugenią i jej sublokatorem nikogo innego nie ma, mieszkanie opuścili. Działając w pośpiechu, zapomnieli wylegitymować obecnych. Gdyby jednak tego dokonali, finał byłby by zapewne inny. Otóż przychodząc wieczorem tuż przed godziną policyjną, Grot odwiesił marynarkę i zajął się chorą żoną. Zapomniał, że w marynarce była kenkarta (ówczesny dokument osobisty) na nazwisko Sokołowski, która po przyjściu powinna być natychmiast zamieniona na kenkartę o nazwisku sublokatora. A właściwy dokument Pawła Nowaka był schowany w skrytce w kuchence elektrycznej. Tym razem jakimś cudem udało się, choć sprawdzanie dokumentów było rutynową czynnością, od której Niemcy zaczynali kontrole.*

 

O KESZU:

Okolica jest dość trudna, mało tutaj miejsc, gdzie można zasadzić skrzynkę tak, żeby była trudna do spalenia. Wydaje mi się, że to jedno z niewielu takich miejsc.

Wydaje się być w miarę zaciszne, ale w ciągu dnia musi tu być ciężko. Ja nawet na poszukiwania miejsca wybrałem się nocą...

Zatem szukajcie tego mikro magnetyka ostrożnie.

W środku tylko logbook, więc nie zapomnijcie o pisadle.

 

*Opis kesza pochodzi ze strony:

https://www.passa.waw.pl/index.php/artykul/warszawskimi-sladami-bohatera-narodowego,3698?ref=1

Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Pictures
Tablica
Jeśli mimo opisu jednak musisz
Log entries: Found 51x Not found 2x Note 0x Picture 2x All entries Gallery