Mural Zgierz otwarty (bardziej)
Ten mural to jeden z wielu elementów walki grupki ludzi ze Stowarzyszenia Tkalnia (wcześniej Wielokulturowy Zgierz) o to by Zgierz stal się bardziej tolerancyjny i otwarty na różnorodność. Polecam zapoznać się z działalnością stowarzyszenia na www.tkalnia.org
Zgierz to wyjątkowe miejsce, od zawsze bardzo różnorodne. W dziewiętnastym wieku 36% mieszkańców stanowili katolicy, 39% ewangelicy, 24% Żydzi. – Chcieliśmy pokazać, że Zgierz to miasto otwarte nie dlatego że sobie to wymyśliliśmy, tylko dlatego, że tak było zawsze. Jest to przecież idealne miejsce do rozmowy o wielokulturowości. A dyskusja o tym wydała nam się tym bardziej istotna, że niedaleko Zgierza znajduje się ośrodek dla uchodźców. Zresztą chcielibyśmy, aby każda osoba, należąca do jakiejkolwiek mniejszości czuła się w Zgierzu dobrze – mówi Weronika Jóźwiak, jedna z koordynatorek projektu "Zgierz otwarty".
Mural zaprojektowała pani Marta Zabłocka, powstał latem 2015 roku. Mateusz Mirys, pomysłodawca muralu: - Przedstawia on osoby z różnych grup społecznych i różnych narodowości, które po prostu żyją w jednym mieście, w zgodzie i szacunku. Niestety, tak jak widać kwestia poszanowania godności i solidarności z innymi nie każdemu podoba się. Ktoś go obrzucił kolorową farbą, niszcząc przy tym budynek spółdzielni. To wybryk chuligański, który jest pewnie motywowany ideologicznie.
Zbigniew Wałęsiński ze spółdzielni wyjaśnia, że mural został namalowany wyżej, tak aby nikt go nie zniszczył. Nie udało się. - Nie przewidzieliśmy tego, że ktoś wleje farbę w woreczki i zacznie rzucać nią - dodał.
źródła fb - Wielokulturowy Zgierz, Zgierz otwarty, Tkalnia
Maskowanie typowo muralowe łódzkie czyli pierdółka na magnesie.
No sorry, to z przyzwyczajenia. Spoiler żeby nie tracić czasu, do pisania coś miej!