"W Żerkowie pan Skórzewski i ja zostaliśmy uroczyście przedstawieni marszałkowi Davout (przed obiadem o szóstej godzinie wieczorem). Zastaliśmy stół nakryty na trzydzieści osób dla starszeństwa miasta" tak oto wspominał pobyt marszałka w swym raptularzu Antoni Poniński, właściciel Brzóstkowa, pod datą 13 listopada 1806 roku. Niestety inne szczegóły pobytu marszałka w Żerkowie nadal pozostają tajemnica. Prawdopodobnie przebywał tutaj prowadząc rekonesans w stronę Kalisza. Louis Nicolas Davout urodził się 10 maja 1770 roku w Auxerre w starej szlacheckiej rodzinie burgundzkiej z tradycjami wojskowymi. Kształcił się w elitarnej Ecole Militaire w Paryżu. Swoją służbę zaczynał w armii królewskiej, jednak dopiero po rewolucji jego kariera nabrała przyspieszenia. Zrezygnował także z pierwotnej pisowni swego nazwiska d'Avout rezygnując z arystokratycznego "de" nazywając się od tej pory Davout. W szeregach armii republikańskiej walczył w Niderlandach i Nadrenii, gdzie dostał się do niewoli po czym został zwolniony. W trakcie kampanii w Egipcie Davout poznał Napoleona przyszłego cesarza i od tamtej pory pozostał lojalny Napoleonowi aż do końca. W 1804 roku jest wśród oficerów nominowanych do stopnia marszałka. Jako Marszałek, Davout otrzymał dowództwo nad III Korpusem napoleońskiej Wielkiej Armii. W 1805 roku brał z nim udział w marszu przez Bawarię i Austrię. Po zdobyciu Wiednia, Korpus Davouta stacjonował na wschód od miasta, gotowy na odparcie ewentualnej kontrakcji Austriaków z rejonu Węgier. Jego największym choć krwawym sukcesem było zwycięstwo w bitwie pod Auerstedt 14 października 1806 roku. Dysponując 27 tysiącami żołnierzy, rozbił wojska pruskie znacznie silniejsze bo w sile 60 tysięcy. W uznaniu tych zasług został mianowany księciem Auerstedt. Po pokonaniu Prus marszałek wkracza do Poznania ze swoim korpusem. Walczył także pod Iławą i Frydlandem. Po pokoju tylżyckim mianowany gubernatorem i zarazem dowódcą wojsk Księstwa Warszawskiego. Odznaczył się także w bitwie pod Eckmuhl, za co otrzymał drugi tytuł książęcy. Podczas wyprawy na Rosję w 1812 roku podlegał mu korpus polski księcia Józefa Poniatowskiego, a on sam zaś podlegał rozkazom marszałka Murata, którego bardzo lubił. W latach 1813-1814 bronił Hamburga przed Rosjanami. Bo abdykacji Napoleona, nie uznał Bourbonów. W trakcie 100 dni Napoleona kierował ministerstwem wojny. Sam nie był świadkiem klęski pod Waterloo. Broń złożył dopiero po ogłoszeniu amnestii. Po czym zamieszkał na wsi, nadal będąc wiernym Napoleonowi. Nigdy nie złożył hołdu Bourbonom. Zmarł 1 kwietnia 1823 roku.