Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Plac stu straconych - OP96K6
Właściciel: snack
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > łódzkie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 13-05-2020
Data utworzenia: 13-05-2020
Data opublikowania: 08-06-2020
Ostatnio zmodyfikowano: 29-07-2022
27x znaleziona
2x nieznaleziona
1 komentarze
watchers 1 obserwatorów
39 odwiedzających
15 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Zalecane szukanie nocą  Dostępna dla niepełnosprawnych  Dostępna rowerem  Weź coś do pisania 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Plac stu straconych



Dziś za jednego Niemca śmierć poniesie 50 Polaków” - tymi słowami przedstawiciel niemieckich władz Friedrich Ubelchor zwrócił się do mieszkańców Zgierza, zgromadzonych 20 marca 1942 roku na Placu Stodół. Kilka chwil później, w odwecie za śmierć dwóch gestapowców zastrzelonych przez polskiego żołnierza, Niemcy zamordowali stu niewinnych ludzi.

Mord na ludności cywilnej, nazwany później Zbrodnią Zgierską, to największa egzekucja publiczna ludności polskiej na terenach wcielonych do Rzeszy.

 

 

Egzekucja była następstwem wydarzenia, do którego doszło 6 marca 1942 roku w Zgierzu. Aresztowany przez Niemców żołnierz polskiego podziemia niepodległościowego Józef Mierzyński został przywieziony w asyście Gestapo do swojego przedwojennego mieszkania przy ul. Długiej, aby wskazać ukrytą w nim broń. W lokalu doszło do strzelaniny, w której zginęło dwóch gestapowców. Mierzyńskiemu udało się uciec.

Incydent pociągnął za sobą falę łapanek na mieście, trwających całą noc. Na szkolnym boisku zgromadzono ok. 600 osób, które rano poddano selekcji; zatrzymanych mężczyzn odwieziono do obozu w Radogoszczu, a kobiety - do więzienia w Łodzi. Wśród uwięzionych znalazła się także żona Mierzyńskiego, Joanna, którą aresztowano w Łodzi.

Według Abramowicza, Niemcy zdawali sobie sprawę, że skazani przez nich ludzie nie mieli nic wspólnego ze śmiercią gestapowców - egzekucję od początku traktowano jako akt odwetowy, przy pełnej akceptacji Gestapo w Łodzi i władz w Berlinie. Szczegóły kaźni starannie zaplanowano. Na miejsce egzekucji wyznaczono Plac Stodół w Zgierzu (obecnie nosi nazwę Placu Stu Straconych), pełniący wówczas rolę miejskiego wysypiska śmieci. Usypano na nim wał, na którym mieli stanąć skazani.

Rano na plac spędzono mieszkańców Zgierza i okolicznych wsi. Z tłumu od razu wybrano stu mężczyzn, których ustawiono z boku pod eskortą policji - mieli być zakładnikami na wypadek, gdyby Polacy podjęli próbę oporu. Porządku pilnowało ok. 200 uzbrojonych żandarmów i policjantów oraz setki członków niemieckich organizacji paramilitarnych.

Polacy! Jesteście pod ochroną niemiecką. Pan prezydent rejencji mówił od początku, że za naszego jednego człowieka padnie dwudziestu pięciu, a jeśli się to powtórzy - padnie stu. Polacy myśleli, że to frazes. Ponieważ jeden z waszych ośmielił się zabić naszych dwóch, pan prezydent słowa nie cofnie, w tej chwili padnie stu - przemówił do tłumu prezes rejencji łódzkiej Friedrich Ubelhor.

Skazanych związanych jedną liną wprowadzano na wzniesienie 15-osobowymi grupami; do każdego z nich strzelało dwóch oprawców - jeden celujący w serce, drugi w głowę. Ofiary dobijano strzałem z pistoletu. W ten sposób zamordowano 96 mężczyzn i 4 kobiety. Zwłoki odtransportowano do pobliskiego Lasu Lućmierskiego i pochowano w mogile przygotowanej wcześniej przez więźniów. Miejsce to wskazuje kesz Mogiła w Lesie lućmierskim - OP96K8

 

Po wojnie przeprowadzono ekshumację do zbiorowej mogiły, znajdującej się w lesie w pobliżu trasy ozorkowskiej. Dla uczczenia ofiar zbrodni nazistowskich społeczeństwo Zgierza w miejscu egzekucji przy zbiegu ulic Piątkowskiej i J. Piłsudskiego wzniosło pomnik. Plac na którym on stoi nosi nazwę Placu Stu Straconych. Pierwszy drewniany pomnik powstał w 1945 roku. W latach 50-tych zastąpił go pomnik betonowy w kształcie iglicy. Monument dłuta Antoniego Biłasa, który stoi do chwili obecnej został odsłonięty 28.09.1969 r.



Napis na pomniku brzmi:
"Stu Polakom bestialsko zamordowanym przez hitlerowskiego okupanta 20.III.1942 r. Społeczeństwo miasta Zgierza"

 


 

 

Szanuj kesza, nie podejmuj przy mugolach, zamaskuj po sobie, pozwól kolejnym keszerom też znaleźć. Drugiego nie będzie, zaginięcie = archiwizacja.

 

 

 

 

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Wpisy do logu: znaleziona 27x nieznaleziona 2x komentarz 1x Obrazki/zdjęcia 3x Wszystkie wpisy Galeria