Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
Legendy #11 - Joanna - OP957N
This cache belongs to GeoPath!
Please log in to see the coordinates.
Altitude: m. ASL.
 Region: Poland > śląskie
Cache type: Traditional
Size: Small
Status: Ready for Search
Date hidden: 02-03-2020
Date created: 02-03-2020
Date published: 02-03-2020
Last modification: 02-03-2020
32x Found
0x Not found
0 notes
watchers 0 watchers
74 visitors
23 x rated
Rated as: Good
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Nature 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

  Przed laty w Piasku przy drodze prowadzącej w kierunku Lublińca mieszkał zamożny gospodarz M., który był posiadaczem obszernych włości położonych po północnej stronie dzisiejszego mostu, znajdującego się na drodze prowadzącej do Lublińca. Był on ojcem urodnej córki o imieniu Joanna, posiadającej dobre serce. Była ona znana z tego, że wyrabiała piękne obrusy ołtarzowe do kościoła w Lubszy, księżowskie ornaty i komże. Zmarła jednak bardzo młodo, a przyczyna było niegroźne przeziębienie. Otóż rodzice mimo jej niezadowolenia zabrali Joannę na zabawę karnawałową. Podróż była długa i uciążliwa. Wracając w mroźną noc dorożką, przeziębiła się i ciężko zachorowała. Niedługo później Bóg powołał ją do siebie. Ludzie powiadali, że gdy kondukt żałobny wyruszył z domu podążając do kościoła i na cmentarz lubszecki, dzwony na wieży kościoła ewangelickiego w Piasku same się odezwały, dzwoniąc tak długo, aż żałobna procesja dotarła do Lubszy. Tam odezwały się dzwony lubszeckiego kościoła.

Po latach ówczesny lubszecki kopidoł Osadnik, zgłębiając po 1935 roku miejsce nowego pochówku, natknął się na dobrą, nie spróchniałą trumnę i ze zdziwieniem zobaczył zmarłą dawno temu dziewczynę w białej szacie, z zielonym wiankiem na głowie, nic nieuszkodzoną. Zamknięto ponownie trumnę i pogrzebano niczego nie podając do publicznej wiadomości, by nie robić rozgłosu i niepotrzebnej nikomu ciekawości. Tak zdecydował ówczesny ksiądz proboszcz. Mimo tego wiadomość dotarła do miejscowej ludności, lecz nikt nie wie dokładnie, gdzie znajduje się wspomniany pochówek.

Jest to skrzynka z serii skrzynek przedstawiających miejscowe podania i legendy w miarę możliwości, będę wrzucał następne zawsze ze znaczkiem Legendy #.

Pictures
spoiler
Log entries: Found 32x Not found 0x Note 0x All entries