W Bartoszycach w dziupli w drzewie od kilku lat mieszka kot. Ludzie jak to ludzie, mają dobre serca i dokarmiają go po troszeczku i taka historia tego kota.
Dziupla, w której mieszka kot znajduje się w drzewie nieopodal miejskiej Biblioteki Publicznej. Kociak prawdopodobnie był porzucony przez kotkę jako najsłabszy z miotu a jednak przeżył i mieszka już w dziupli od 2013 roku. Z relacji mieszkańców wynika że czasami schodzi z drzewa i buszuje w okolicy. Na początku kociaka próbowano zabrać do schroniska była nawet straż pożarna, jednak kot albo nie dał się złapać albo uciekał a po dniu czy dwóch pojawiał się na swoim drzewie. Wszelkie działania oswojenia czy przeniesienia kota do schroniska spełzły na niczym. Obecnie kot funkcjonuje jako mieszkaniec drzewa, ktoś zrobił mu nawet rynienki do dokarmiania i zazwyczaj ma je pełne.Ktoś nazwał kota Maciejem i tak już pozostało, do tego stał się atrakcją turystyczną, jest odwiedzany przez rodziny z dziećmi i dokarmiają Maciusia. Maciej był nawet gwiazdą kilku ogólnopolskich stacji telewizyjnych ale jest w swojej dziupli dalej więc chyba nie przyjął żadnego angażu ;-)