Po świętach to wiadomo sylwestrowy bal, eleganccy panowie we frakach niczym pingwiny tuptają na bal. Jak impreza to i alkohol. Jeśli ktoś wypije małpkę to dostaje małpiego rozumu i na tym się kończy, jeśli zaś weźmie większą butelkę to i efekty są większe. Jeśli jest to butelka gigant to i kac gigant i efekty gigantyczne. To właśnie spotkało naszego bohatera. Leży biedak pijany...
UWAGA: Teren jest trudny, jesteście na widoku i niczego nie demontujcie. Ze względu na psy, rękawiczki mogą się przydać, ale kesz jest na 100% bezpieczny.