Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Zdziary – pomnik bitwy partyzanckiej - OP93UM
Właściciel: geokuba
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > podkarpackie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 08-12-2019
Data utworzenia: 13-12-2019
Data opublikowania: 13-12-2019
Ostatnio zmodyfikowano: 13-12-2019
25x znaleziona
0x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 1 obserwatorów
40 odwiedzających
12 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
2 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: grafen, starletka
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Przyczepiona magnesem  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Pomnik bitwy pod Zdziarami. Obok tablica z długą informacją. Jeżeli tam będziecie, być może nie będziecie mieli czasu jej przeczytać. Dlatego warto może teraz, kiedy przed komputerem lub telefonem jest więcej czasu. Posłuchajcie:

„W dniu 7 maja 1944 roku w tej okolicy rozegrała się bitwa partyzantów z Niemcami. Walkę stoczyli partyzanci z oddziałów Batalionów Chłopskich i Armii Ludowej z pododdziałem Wehrmachtu, który stanowił grupę osłonową dla pracowników Niemieckiej Poczty Wschodniej, którzy naprawiali linię telefoniczną przebiegającą wzdłuż drogi Nisko – Janów Lubelski.
Poniższa relacja z bitwy i okoliczności z nią zawiązanych, oparta jest w głównej mierze na artykule Dionizego Garbacza, dziennikarza i historyka regionalisty, „Bitwa pod Zdziarami” zamieszczonym w jego książce „Przechodniu, pochyl czoła”. Wydarzenia w dniu 7 maja 1944 roku zapoczątkowane zostały przybyciem gońca do gajowego Czuchajdy w Lipinkach z informacją dla dowódcy partyzantów z Batalionów Chłopskich, Franciszka Bielaka „Sokoła”, że od strony Janowa Lubelskiego zbliża się niemieckie wojsko osłaniając ekipę monterów naprawiających linię telefoniczną uszkodzoną przez partyzantów. Mimo, że oddział był stosunkowo nieliczny, ponieważ część partyzantów udała się na przepustkę, zdecydowano się na walkę. Józef Wala, komendant Armii Krajowej w pobliskiej Domostawie stwierdził, że Bielak chciał zdobyć broń i amunicję. Niemców było kilkunastu, a może nawet dziesięciu. Bielak myślał, że łatwym sposobem zdobędzie broń, tymczasem po dość długiej walce zginęło trzech ludzi po jego stronie. Przeciw Niemcom wyszedł oddział Bielaka i grupa oddziału Armii Ludowej Ignacego Borkowskiego „Wicka” stacjonująca również w gajówce Czuchajdy, dowodzona przez sierżanta „Serce”. Partyzanci chcieli zaskoczyć Niemców, ale to się im nie udało.
Tomasz Sagan tak opisuje bitwę:

Po porozumieniu się z sierżantem „Serce”, Sokół” poprowadził naszych partyzantów wraz z grupą aelowców na skraj lasu pod Zdziarami. Tam okazało się, że chcąc uderzyć na Niemców, trzeba było przejść przez odsłonięty teren trzystumetrowej szerokości. Nie widząc innej możliwości, „Sokół” zdecydował się na sforsowanie tej otwartej przestrzeni. Dał więc rozkaz do natarcia. Kiedy partyzanci w szyku bojowym dochodzili do skraju następnego lasu, z którego mieli uderzyć, zostali zauważeni przez wroga. Niemcy pospiesznie zajęli stanowiska i pierwsi otworzyli ogień. Było to dla partyzantów bardzo niekorzystne, gdyż stracili możliwość zaskoczenia nieprzyjaciela. Pomimo tego, że stan osobowy był  po obu stronach prawie jednakowy, to jednak Niemcy mieli dużą przewagę pod względem uzbrojenia. Główną szansą partyzantów było zaskoczenie, a gdy to odpadło, bitwa zaczęła się rozwijać niepomyślnie dla partyzantów. Zaraz na jej początku poległ sierżant „Serce”. W czasie trwania bitwy przybyli z pomocą partyzanci sowieccy z oddziału mjr Wiktora Karasiowa podprowadzeni w pobliże bitwy przez Walentego Głuszaka z Domostawy. Ostrzeliwali oni Niemców od strony wsi Katy znad rzeki Gilówki. Niemcy ostrzelani wzmocnionym ogniem, zostali rozbici i tuż przez zapadnięciem zmroku wycofali się. Pozostawili na miejscu walki sześciu swoich zabitych, a 11 zostało rannych. Partyzanci przejęli niemiecką furmankę ze sprzętem technicznym i amunicją.

Niestety, partyzanci też ponieśli śmiertelne straty. Zostali zabici Jan Pęk z oddziału „Lipy”, pochodzący z Majdanu Golczańskiego, wspomniany już sierżant „Serce” (nazwisko nieznane) z AL. I jeden partyzant sowiecki o pseudonimie „Daniluk”.

Zaatakowanie Niemców, w dodatku żołnierzy, mogło spowodować krwawy odwet na mieszkańcach Zdziar, dlatego tez Franciszek Szkutnik, ówczesny sołtys, zaproponował dowódcy partyzantów Bielakowi, aby przedstawiciele wsi sami zameldowali Niemcom o stoczonej walce i poległych Niemcach. Tak też się stało. Szkutnik złożył meldunek Niemcom urzędującym w Waldekówce k. Niska, którzy wydali polecenie, aby zabitych Niemców przywieść do koszar w Nisku.
Jak wspominał Szkutnik:

W Zdziarach nikt nie chciał jechać furmanką z tymi trupami do Niska, ponieważ każdy się obawiał, że Niemcy go zastrzelą. Zebrałem kilku starców i inwalidów i furmankami zabraliśmy tych zabitych Niemców i powieźliśmy ich w kierunku Niska. W zeznaniach stwierdziłem, że partyzanci mówili między sobą po rosyjsku i niemiecku. Niemcy uznali, że byli to pewnie Rosjanie z Żydami. Jestem pewny, że gdybym nie zameldował o tym, to niewątpliwie wieś cała byłaby spacyfikowana.

Niemcy nie zareagowali od razu. Jarocin, Zdziary czy Domostawa nie zostały spacyfikowane. Dopiero miesiąc później rozpoczęła się największa akcja pacyfikacyjna na Zasaniu określona przez Niemców jako „Sturmwind I”. Dotknęła wsie Zasania od Tanwi po Janów Lubelski.
Polegli partyzanci pochowani są na cmentarzu w Jarocinie.

Pomnik znajdujący się obok, został wzniesiony staraniem jarocińskiego koła ZBOWiD w lipcu 1983 r. W roku 2006 został odnowiony przez samorząd gminy. Betonowy postument został zastąpiony cokołem z granitu. Jednym z uczestników bitwy był późniejszy generał dywizji LWP Jan Czapla.”


Na pomniku jest wyryty w kamieniu napis:

8.V.1944 rok
W boju oddz. part. BCh. I AL. z okupantem polegli: „Serce” i „Daniluk”

 

Skrzynka to mikro magnetyk.

Obrazki/zdjęcia
Na prawo - patrz!
Pomnik
Wpisy do logu: znaleziona 25x nieznaleziona 0x komentarz 0x Obrazki/zdjęcia 2x Wszystkie wpisy Galeria