Witajcie Moje Dzieci!
Jak dobrze wiecie, już od początków grudnia jeżdżę po świecie i zaglądam ludziom w okna. Nie jestem jednak typowym podglądaczem - sprawdzam, czy dzieci są grzeczne, czy rodzice o nie dbają i czy wszyscy są dla siebie mili. Przy okazji sprawdzam też drożność kominów, bym w Wigilię w którymś nie utknął.
Ostatnio, gdy mknąłem sobie po nieboskłonie moim Magicznym Zaprzęgiem, gdzieś w okolicach Pyrzowic (schodząc do lądowania ) wpadłem w nieciekawą mgłę ( co ponoć jest standardem w tych okolicach niestety ) . Pomimo gwałtownych manewrów i starań mój zaprzęg nie dał rady , W tej chwili jest mały problem techniczny i mogę nie zdążyć rozdać prezenty , dlatego drogie dzieci , miłośnicy opakowań śniadaniowych przybywajcie mi z pomocą , prezenty czekają na Was ….( można się częstować i wybierać )
Tak oto trafiłem do Waszego Świata....w nieplanowany sposób .
Lecz w dniu moich imienin z dużą przyjemnością daję Wam prezent. Poczytałem sobie, że lubicie lasy ,, że musi być pojemnik, logbook i certyfikaty dla pierwszych znalazców. I mam nadzieję, że moją Magiczną Laską choć trochę sprostałem zadaniu.
Mikołaj. Oczywiście Święty