Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
Sól - dawny dwór - OP8ZY7
Owner: geokuba
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 190 m. ASL.
 Region: Poland > lubelskie
Cache type: Traditional
Size: Small
Status: Ready for Search
Date hidden: 01-05-2019
Date created: 11-05-2019
Date published: 12-05-2019
Last modification: 21-08-2020
6x Found
1x Not found
0 notes
watchers 1 watchers
27 visitors
5 x rated
Rated as: Excellent
1 x recommended
This cache is recommended by: starletka
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Go geocaching with children  Bike  Nature  Monumental place 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

Pasjonująca jest historia dworu w Soli.

Najwięcej informacji na temat dworu można znaleźć w poniższym artykule:

http://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/ziemianstwo-na-lubelszczyznie-majatek-sol/

Można tam przeczytać:

„W 1910 roku Józef Kiełczewski, będący wcześniej administratorem, został dzierżawcą majątku w Soli, a następnie, po parcelacji Ordynacji Zamoyskich, w 1923 roku został jego właścicielem. Gdy zdecydował się sprzedać majątek, odkupił go w 1935 roku jego zięć, Franciszek Rzączyński.”

Po wielu perturbacjach, w dniu dzisiejszym teren należy do prawowitych właścicieli – Rzączyńskich. Po dworze nie został żaden ślad, ale zachował się jeden budynek gospodarczy – obecnie stajnia, przydworskie czworaki – obecnie ciąg prywatnych budynków mieszkalnych, ogród, no i wspaniałe drzewa, ogromne i grube.

Co najciekawsze, dwór był tak rozbudowany, że w skład niego wchodziło bardzo dużo budynków, ale wyróżniał się szczególnie tym, że prowadzony był browar. Browar tak prężnie działał, że w pewnym momencie Ordynat Zamoyski stwierdził, że robi on za dużą konkurencję Browarowi w Zwierzyńcu:

„Przed II wojną światową ordynat Maurycy Klemens Zamoyski wytoczył proces Józefowi Kiełczowskiemu w sprawie zamknięcia browaru prosperującego w majątku (browar ten zaczął być olbrzymią konkurencją dla browaru Zamoyskich w Zwierzyńcu). Proces Zamoyski wygrał, co spowodowało, że Kiełczewski musiał zamknąć browar. Budynki po nim wykorzystała na cele kulturalne Ewa ze Świdzińskich Kiełczewska, żona Józefa. Przerobiła browar na teatr amatorski i razem z mieszkańcami wsi organizowała spektakle.”

Budynek browaru (również gorzelni, bo w połowie był to browar, a w połowie gorzelnia), a później teatru, znajdował się około 500 metrów od dworu. Nie zachowały się te zabudowania, dzisiaj jest to teren prywatny, ale jedynie co zachowało się do dzisiaj to działająca i czynna cały czas studnia przybrowarna o średnicy ok. dwóch metrów z widocznymi ponoć jeszcze instalacjami odprowadzającymi wodę do browaru. Z tego co mi opowiedzieli właściciele posesji, pod ziemią jest wiele pozostałości po fundamentach budynku browaru. Ostatnio budowniczowie budowanego tam przyłącza wodociągowego cały dzień przebijali się przez napotkane znienacka grube kamienne mury pod ziemią.  

I jeszcze jedna ciekawość. Jak doniósł mi pan Paweł Zań, członek zarządu głównego PTTK, który wychował się obok tego folwarku i interesował się jego historią, w tym majątku zaczęła się ochrona koników biłgorajskich, stąd trafiły potem do hodowli w Zwierzyńcu. Tak napisał w swojej pracy z 1998 r. na temat tego dworu: 

"Po wojnie majątki Ordynacji Zamojskiej zostały rozparcelowane, a folwark liczył tylko 120 mórg. Powróciwszy z tułaczki, Józef Kiełczewski decyduje się na jego kupno w 1926 roku. Powraca wtedy do pracy społecznej i usiłuje wraz z obywatelami Biłgoraja (m.in. Bogdanem Hussarem) pod opieką profesora Vetulaniego z Uniwersytetu Jagiellońskiego odtworzyć dzikie konie tarpany, pierwotnie zamieszkujące te tereny. Robili to wykupując od chłopów małe, niskie, niezgrabne, typowo tarpanowate koniki biłgorajskie, nie zwracając uwagi na konie „rasowe” co było powodem drwin chłopów, że „Kiełcz” zdurniał pod wpływem niekompetentnego Profesora. Koniki „solskie” były atrakcją wystawy rolniczej w Poznaniu w 1929 roku."

 

Warto zrobić sobie wycieczkę w to miejsce. Oczywiście, teren dawnego dworu jest w rękach prywatnych, ogrodzony i nie ma tam dostępu, ale za to widać przez ogrodzenie jaki to urokliwy, rozległy teren. Wejście na teren dworu otwiera stara brama, a obok jest ciekawa kapliczka w wydrążonym pniu drzewa. Naprzeciwko bramy dawne zabudowania czworaków. A wzdłuż ogrodzenia polna droga, którą warto się przejść, bo można zobaczyć wzdłuż niej chyba najgrubsze drzewa na Biłgorajszczyźnie.

Chcąc dojść do skrzynki trzeba przespacerować się drogą gruntową wzdłuż ogrodzenia terenu dawnego dworu, mijając po drodze ostatni zachowany budynek – stajnię z czerwonej cegły i szpaler niezwykle urokliwych drzew. Skrzynka znajduje się przy słupku ogrodzeniowym. Nisko.  

Skrzynka to pojemnik szklany, zawiera kilka drobiazgów.

Additional waypoints
Symbol Type Coordinates Description
Parking area --- Tu można zaparkować. Widać stąd kapliczkę, bramę do dworu i dawne czworaki.
Interesting place --- Zachowana studnia przybrowarna. Cały czas czynna. Studnia znajduje się na prywatnej posesji.
Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Pictures
1. Brama przy wjeździe na teren dawnego dworu
2. Dawne czworaki
3. Kapliczka
4. Stajnia - jedyny ocalały budynek
5. Studnia przybrowarna
Log entries: Found 6x Not found 1x Note 0x All entries