Mało kto wie, że Marian ma właściwości lecznicze. Ledwo muśnie człeka tymi swoimi palcami, a już prąd przechodzi, głowa boleć przestaje, a i siły do działania wracają. Ja przynajmniej tak mam. Gdy jednak go przy mnie nie ma od razu choruję, migrena powraca (szczególe wieczorami). Poprosiłam więc Mariana ostatnio o jakąś rzecz uświęconą dotykiem jego własnym , którą zostawi mi na czas, gdy będzie na innej planecie. Oczywiście taką, co i mi i innym chorym pomoże. No i dał!!! A że ja osobą empatyczną jestem i problemy ludzkie rozumiem, to dzięlę się tą zdobyczą z Wami...
Kesz do podejmowania tylko w stanie chorobowym, Logi osób zdrowych usuwam.
Hasłem do logu jest nazwa marianowej rzeczy (małe litery)