Jeszcze nie tak dawno temu przysiągł bym, że wiedziałem gdzie znajduje się bursztynowa komnata. Jednak znowu nadszedł ten dzień, w którym komnata znika, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu (no dobra, kilka śladów pozostało, ale na pewno nie zawierają żadnych informacji sugerujących gdzie mogła się udać).
Keszyk tym razem całkowicie bez szału, szybki prosty i bardzo na widoku, ale nie ma się tu co przejmować, trzeba brać, wpisać się i lecieć dalej :)
Proszę odkładać na swoje miejsce, tym sterczącym do góry, to przetrwa kilka dni opadów więcej.