Wzgórze Czwartek to jedno z siedmiu (jak głosi legenda) wzgórz, na których położony jest "stary" Lublin. Pozostałe to: Zamkowe, Staromiejskie, Góra (!) Dominikańska, Grodzisko (gdzie znajduje się stary kirkut), Białkowska Góra i Żmigród.
Nazwa wzgórza - "Czwartek" - pochodzi od odbywających się w czwartki jarmarków, zresztą do dzisiaj u podnóża góry zlokalizowane jest targowisko (czynne codziennie).
Znalezione pozostałości chat i palenisk sugerują, że na właśnie na tym wzgórzu znajdowała się osada, która później rozprzestrzeniła się na pozostałe wzgórza, dając początek Lublinowi. Należy pamiętać, że jeszcze do niedawna wzgórze Czwartek od wzgórza Zamkowego czy Staromiejskiego oddzielała rzeka Czechówka, "wtłoczona" pod ziemię dopiero w latach 30.tych XX wieku (tak, tak, pod aleją Tysiąclecia płynie podziemna rzeka!).
Obecnie na wzgórzu wznosi się najstarszy lubelski kościół - pod wezwaniem św. Mikołaja. Dokumenty z 1424 potwierdzają istnienie w tym miejscu drewnianej kaplicy, zaś niepotwierdzone hipotezy sugerują, że wcześniej znajdowała się tam kaplica, ufundowana w X wieku przez Mieszka I w miejscu dawnego chramu.
Historycznie wzgórze Czwartek było dość zabudowane: przykładowo, w 1603 na Czwartku istniały cechy: szewski, piekarski, krawiecki i kuśnierski, a do tego przy kościele była szkoła w domu murowanym i szpital dla 10 ubogich, a w połowie XVII wieku powstało na Czwartku „Stowarzyszenie, czyli Bractwo Muzyków Różnych Instrumentów Używających” (zakładam, że było to renesansowe określenie na "dom przymierających głodem artystów" :).
Czwartek i jego zabudowa były wielokrotnie niszczony, ponieważ wzgórze nie posiadało żadnych umocnień obronnych. Pod koniec XIX wieku wzgórze zostało zabudowane kamienicami i dworkami, które uległy zniszczeniu (bądź / i) rozbiórce podczas II wojny światowej.
Po 1958 wybudowano na Czwartku 3 budynki 9-kondygnacyjne i kilka 5-kondygnacyjnych punktowców, wszystkie o charakterze mieszkalnym.
Jedynie kościół jest zachowanym do dziś elementem historycznej zabudowy.
Ja osobiście lubię tutaj przychodzić wcześnie rano - wschód Słońca bądź wczesny ranek i piękny widok na budzące się miasto... Czego chcieć więcej?
Ważna uwaga - plac przykościelny to dawny cmentarz - do dzisiaj nie zachowały się tutaj żadne nagrobki, ale znajdując się na tym placu zachowaj szacunek dla zmarłych, którzy ciągle spoczywają w tej ziemi.
O keszu: bison tube w maskowaniu pasującym do otoczenia. W środku tylko logbook - weź koniecznie coś do pisania!
Kesz znajduje się poza terenem kościelnym, ale aby się do niego dostać należy wejść na teren kościoła - dostępny całą dobę - pamiętaj, ze znajdujesz się w miejscu kultu, więc zachowuj się stosownie. Odradzam atakowanie kesza od dołu wzgórza - kesz na wyciągnięcie ręki za płotem. Odkładając uważaj, żeby nie potoczył się w dół wzgórza - odzyskanie kesza może być bardzo trudne bądź nawet niemożliwe.