O miejscu:
Ogród należący do dziadka słynnego filozofa, był jednym z których słynęła osiemnastowieczna Orunia. Założenie ogrodowe nie przetrwało do dziś, a o jego istnieniu oraz udostępnieniu (dla wszystkich, niezależnie od przynależności społecznej) dowiadujemy się z relacji szwajcarskiego uczonego i podróżnika Johanna Bernoulliego, który zwiedzał ogród dnia 7 lipca 1777. Niestety o samym ogrodzie napisał jedynie, że jest bardzo wielki i ma niektóre bardzo piękne części.
Z analizy zachowanego drzewostanu można wnioskować, iż część stykającą się bezpośrednio z dworem była w formie prostokątnego salonu ogrodowego z dwoma wydłużonymi wnętrzami ogrodowymi utworzone za pomocą alei lipowych. Środkowa aleja kończyła się altaną z posadzonych po okręgu lip.
W czasie wojen napoleońskich, dwór i ogród zostały najprawdopodobniej zniszczone (wraz z całą Orunią). W połowie XIX wieku zachowana była jeszcze Aleja Schopenhauerów, prawdopodobnie pozostałość po ogrodzie. W 1850 r. Przez teren posiadłości przeprowadzono linię kolejową.
To co pozostało z ogrodu, do 1945 r. Służyło jako ogród restauracji „Zur Ostbahn”.
Do dziś zachowały się szczątkowe ślady pomiędzy Traktem Świętego Wojciecha a torami kolejowymi na północ od ulicy Dworcowej, a sam teren niestety jest bardzo zaniedbany.
O keszu:
Koordynaty nie wskazują miejsca ukrycia skrzynki - wskazują lokalizację wspomnianej w opisie altany. Udaj się tam. Kesz jest ukryty u stóp czworaczków widocznych z altany.