Niegdyś dom mój ochoczy i świat za dąbrową
Porzuciłem, by dachu nie mieć ponad głową,
I siebie porzuciłem gdzieś na skraju lasu
Bez pomocy, bez żalu, bez śpiewu, bez czasu
I biegiem tam, gdzie burza, mrok i zawierucha,
By serce niepokoić i narazić ducha —
Tak się chciałem utrudzić i krwią własną zbroczyć,
Żeby istnieć wbrew sobie i ból swój przekroczyć.
I minęło lat wiele — i po latach wielu —
Marnotrawiąc dróg tysiąc — dotarłem do celu
I pieśniami nade mną rozbrzmiały niebiosy,
Powiększyły się kwiaty, zolbrzymiały rosy —
I zgaduję, że z płaczem, po własnym pogrzebie,
W opuszczoną bezdomność powracam do siebie.
B. Leśmian*
Niewielki, trapezowy obszar w Kotlarce, który porasta zdziczały sad i gęste zarośla skrywa opuszczone gospodarstwo. Udało mi się je wypatrzyć dopiero niedawno, podczas przejażdżki rowerowej wczesną wiosną. Na miejscu znajduje się chata, spichlerz, pozostałości stodoły oraz budynek, który mógł być kurnikiem i małą piwnicą. Domek oraz spichlerz są w całkiem niezłym stanie. W dniu instalacji kesza zastałem nieco zdewastowany dom - ktoś np. powyrywał deski poddasza długim kijem...
Skrzynka
Na miejscu zachowaj uwagę i zdrowy rozsądek - budynki są opuszczone, powoli niszczeją same, ale proces ten przyspieszają ludzie.
Jeżeli w środku będą certyfikaty, to przypadają unikalnym znalazcom (jeżeli kesza podejmuje grupa, to zabiera jedną sztukę).
Proszę, nie wklejaj naklejek do logbooka!
*Kesze w okolicy staram się nazywać tak, by nawiązać do twórczości poety, który bywał i tworzył w Iłży.
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Początek ścieżki | --- | Najlepszy dojazd samochodem |