Po całym dniu spędzonym w górskich klimatach Doliwy, wypadałoby złapać oddech. Kordy prowadzą w okolice Skaczącego Młyna. To urokliwe miejsce nad Wartą, gdzie można obcować z naturą i skonsumować małe co nieco po keszerskich zmaganiach w terenie. Budynek Skaczącego Młyna powstał w 1827 roku, w rękach obecnych Właścicieli od 1988r. Warto ich podpytać o jego historię - jak każdy stary dom, pewnie i ten kryje niejedną tajemnicę
Kesz: nie ma go na kordach.
Aby znaleźć właściwą skrzynkę, trzeba udać się na współrzędne, wyznaczyć azymut 207 stopni, a następnie pokonać 121 metrów.
Kesz uwiązany na stałe (i niech tak pozostanie) - przy niskim stanie wody będzie łatwo, przy wysokim... będzie ciekawie
Uwaga na obserwatorów - podczas ciepłych, słonecznych dni mogą oblegać okolicę dość tłumnie. Powodzenia!