Współrzędne wskazują środek kamiennego kręgu. Aby znaleźć skrzynkę należy rozwiązać zagadkę:

N ᚕᚒ°ᚕᚙ.ᚔᚔᚔ´ E ᚒᚑ°ᚔᚕ.ᚔᚓᚒ´

Po 2 miesiącach poszukiwań i zasięgania języka w końcu udało mi się znaleźć jeden z kręgów

Kiedy komuś uda się trafić przypadkiem w to miejsce, nie może się oprzeć wrażeniu tajemnicy, która je otacza. Kamienie mogłyby zapewne opowiedzieć historię sprzed wieków, bo datowane są na początek naszej ery. Nazywany Kurpiowskim Stonehenge, to dziś już niestety zapomniany zabytek, świadectwo dawnych zwyczajów i wierzeń.

Żeby pierwszy raz trafić na kręgi w Rostkach, pod Troszynem trzeba mieć sporo szczęścia. Albo spotkać kogoś, kto dobrze wytłumaczy, jak tam dotrzeć. Schowane w lesie kamienne kręgi to miejsce, gdzie czas się zatrzymał, a historia czeka na opowiedzenie. Nadal niewiele o nich wiemy.

Celtycka pamiątka

Kręgi w Rostkach (jeden zachowany w całości, drugi  jest niepełny, podobno w okolicznych lasach znajdują się szczątki kolejnych kręgów) zostały przebadane tylko częściowo. Pochodzą z okresu rzymskiego (II-IV wiek n.e.).

Archeolodzy uznali je za pogańskie cmentarzysko, na którym spoczywają szczątki zmarłych sprzed 2 tysięcy lat. To kromlechy (z celtyckiego:  crom – wygięty, lech – kamień) – kręgi, zbudowane z ustawionych pionowo kamieni, często wokół grobowca lub miejsca kultu. Stawiane były w neolicie oraz w epoce brązu, najczęściej na terenach Bretanii, Anglii i Irlandii – pierwsze kromlechy pojawiły się w drugiej połowie IV tysiąclecia p.n.e. Było to najprawdopodobniej miejsce kultu i zebrań plemiennych. Do najbardziej znanych należy Stonehenge.

Kromlechy ustawiano także w innych regionach Europy, w Afryce, Azji (głównie Indie i Japonia), w obu Amerykach, Australii i na niektórych wyspach Oceanu Spokojnego. W Polsce można je spotkać na Pomorzu w miejscowości Odry, w dolnym biegu rzeki Wdy.

Kromlech bywa uważany też za obserwatorium Słońca, służące do przewidywania zaćmień oraz pozycji ciał niebieskich. W Polsce spotyka się kręgi pochodzące z okresu rzymskiego, o nieco odmiennej konstrukcji. Przykłady takich kręgów znajdują się między innymi w Grzybnicy k. Koszalina oraz w Leśnie, Węsiorach i Odrach na pograniczu woj. pomorskiego. Jednak niestaranność położenia kamieni może oznaczać, iż nie były używane jako instrumenty astronomiczne. Ułożenie głazów łączyło się raczej z symboliką niż funkcjonalnością.

Większość archeologów uważa, że budowały je ludy skandynawskie. Te, znane z Pomorza powstały prawdopodobnie w ciągu I w. n.e. w wyniku ekspansji germańskiego plemienia Gotów. Goci przebywali na terenie Pomorza do początku III wieku. Wtedy porzucili cmentarzyska z kręgami kamiennymi i ruszyli pod wodzą jednego z władców  Filimera, syna Gadariga w kierunku południowo-wschodnim do legendarnej krainy Oium (według Jordanesa, gockiego dziejopisarza z VI w.)

Początkowo kręgi były miejscem spotkań poszczególnych rodów "użytkujących" cmentarzysko. Tam też mogły zapadać najważniejsze decyzje dotyczące całej grupy. Później (tj. od przełomu II i III w.) zaczęto w obrębie kręgów także chować zmarłych.

Obrządek pogrzebowy, składał się z grobów kurhanowych (kurhanowych) z obstawą kamienną oraz
charakterystycznych i najbardziej znanych kamiennych kręgów. Ryt pogrzebowy obejmował ciałopalenie, ale również składano do jam grobowych całe zwłoki. Charakterystyczne było również kilkusetletnie użytkowanie tych samych cmentarzysk. Współczesne badania geofizyczne potwierdzają, iż kamienne kręgi, miejsca kultu i cmentarzyska były lokalizowane w centrach geopatycznych ziemi i cieków wodnych oraz znacznie podwyższonej radiacji.  Zmarłych wyposażano w bogate ozdoby z brązu, żelaza i srebra. Nie znajdywano w grobach broni i przedmiotów codziennego użytku./www.kromlech.republika.pl/

Kręgi czekają

Co jakiś czas ktoś próbuje obejrzeć "magiczne kręgi". Tym bardziej, że wciąż skrywają tajemnicę, bo przebadany został tylko jeden, pozostałe wciąż czekają. Na badania nie ma pieniędzy, kręgi zapadają się coraz bardziej w ziemię, zabierając ze sobą swoją historię. Podobno  miejsce to odwiedzają grupy młodych ludzi w celu odprawiania obrzędów, prawdopodobnie związanych z kultem przyrody, np. zostawiają przy kręgach kosze z jedzeniem.

Kręgi pamiętają czasy Wandalów, którzy w pierwszych wiekach naszej ery przebywali na ziemiach polskich. Niestety, nie oparły się współczesnym wandalom - ktoś ukradł tabliczkę z nazwą i datowaniem kręgu, a samo miejsce bywa zaśmiecane i niszczone. Na przekór magii i historii.

Uprzedzam że dojazd do kesza może być niemożliwy. Droga jest gliniasta. Więc albo czekamy na mróz lub suszę albo czeka nas niemały spacerek