Prosty tradycyjniak w miejscu, które idealnie nadaje się na krótki postój w czasie jazdy. Proste maskowanie, pojemnik to większy small, miejsca na drobne podróżniki nie zabraknie.
Jadąc w dziesiątki kilometrów wąską drogą przez teren budowy S7 zastanawiałem się tylko nad jednym: gdzie tu można zrobić postój aby rozprostować kości. I za Skarżyskiem udało mi się wreszcie znaleźć miejsce wręcz idealne. Mała gruntowa zatoczka na skraju lasu, gdzie można zaparkować autkiem oraz las, gdzie można się przespacerować i odetchnąć przez chwilę świeżym powietrzem.
Kesz to prosty tradycyjniak, ukryty blisko ziemi, w maskowaniu leśnym. Jest to większy small, w którym zmieści się kilka mniejszych przedmiotów podróżnych.
Miejsce ukrycia przeznaczone raczej dla zmotoryzowanych. Zdecydowanie odradzam próbę dojazdu do niego rowerem od strony szosy - natomiast można próbować dotrzeć od niego 'do tyłu'. Jednak dla pieszych czy rowerzystów to tylko jeden zielony punkcik, w dodatku blisko ruchliwej drogi. Ideą przewodnią jest dostarczyć zmotoryzowanym chwili wytchnienia.