Tunelem pod Rocha
Rozdział XX- Uciekam
Dzisiaj, a może wczoraj- sam już nie wiem jaki mamy dzień. Wyrwany ze snu, a może już z letargu ruszyłem z Chajką by wydostać się z getta. Zabrała mnie z jednego ze schronów naszej organizacji „Blok A”. To był czas mojej ucieczki. W sam raz, jak się teraz okazuje, bo właśnie ruszyło powstanie w gettcie. Powstaniu dowodzi Mordechaj Tanenbaum oraz Daniel Moszkowicz- mówi mi Chajka. My siedzimy teraz w tunelach pod kościołem św. Rocha. Słyszymy strzały z broni maszynowej i ataki artylerii niemieckiej. Powstanie trwa na dobre. Naszym zadaniem z Chajką jest wydostać się z miasta i ruszyć w stronę lasów Puszczy Knyszyńskiej by razem z Forojos początkowo wspomóc ucieczkę ludności z getta, później ruszyć dalej na wschód kraju.
Wykorzystujemy sytuację i przemieszczając się między tunelami ciągnącymi się dookoła wzgórza. Jeden z nich zaprowadził nas pod samą świątynie. Tam już czekał na nas ksiądz Abramowicz. Szybko zmieniłem ubranie na mniej rzucające się w oczy. Weszliśmy z Chajką do specjalnie przygotowanej skrzyni umieszczonej na furmance przysypanej obornikiem. W ten właśnie sposób udało się nam dotrzeć w wyznaczone miejsce gdzie czekał na nas jeden z partyzantów Forojos.
Teraz już jestem zdany tylko na siebie. Na miejscu dowiedziałem się, że nikomu się udało się przedostać przez mur getta na ulicy Smolnej. Wręczono mi też teczkę, nie wiem co w niej jest i też nie pytałem. Wiem jedynie, że muszę ją dokładnie schować w najbezpieczniejszym miejscy jakie znajdę. Pamiętam tylko słowa partyzanta- „Uważaj komu możesz wierzyć i co nazwiesz zaufaniem. Od Ciebie zależy czy będziemy żyli w świadomości przyszłych pokoleń”
Ruszyłem w stronę Puszczy Knyszyńskiej. Tam będę czekał na pociąg, którym dostanę sięna wschód kraju.
Tunele, a może lochy? Mało osób wie, że pod kościołem św. Rocha kryją się podziemne przejścia. Wybudowano je najprawdopodobniej podczas budowy kościoła. Jakie miały mieć przeznaczenie? Czy miał to być system schronów na wypadek wojny, czy może tajne archiwa? Dowiedzmy się tego.
System tuneli ciągnie się dookoła wzgórza. Spore pomieszczenia o przekroju kolebkowym widoczne są do dzisiaj. Wejście od strony ulicy św. Rocha, gdzie się właśnie znajdujesz, niestety jest już zasypane. Widać jednak jego część- fragment betonowego schronu wystający z trawnika. Korytarze z tego miejsca biegną w głąb góry.
Do podjęcia finału nie trzeba spisywać żadnych danych z poszczególnych keszy.