Kilkanaście znalezionych skrzynek na koncie więc czas na pierwszą własną
Browar - a raczej "niedoszły browar". Wiejska legenda mówi, że w tym miejscu jakiś już czas temu miało się pojawić miejsce pracy tworzące rzeki złocistego trunku.
Działo się to ok. lat 80. Inwestor zakupił/wydzierżawił mały obszar na próbny odwiert, z wynikiem pozytywnym. Jednakże nastawienie właścicieli reszty pól było mniej pozytywne i w ostateczności nie było możliwości by odkupić tyle działek ile było potrzebnych na postawienie obiektu.
Trzeba przyznać, że trudno znaleźć jakiekolwiek informacje na ten temat gdyż był to tylko mały epizod w życiu wsi. Jest to historia przekazywana z ust do ust - typowa legenda
Możliwe nawet, że browaru miało nie być i, że był to odwiert w innym celu. Niemniej jednak historia mnie zaciekawiła i mam zamiar się z Wami nią podzielić.
Pozostałością do dzisiaj jest właśnie "ta rura" czy jak to tam fachowo nazwać.
Jeśli ktoś wiedziałby coś więcej na temat tej legendy proszę o kontakt. Jestem nastawiony na wszelkie ciekawostki.
***SKRZYNKA***
Co do keszyka - małe pudełeczko ukryte "typowo" i intuicyjnie w lesie w miejscu gdzie osiąga się najlepszy widok na rurę odwiertową. Na pole (za ogrodzenie) NIE WCHODZIMY i nie ma takiej potrzeby.
Nie trzeba specjalnych narzędzi - wystarczy typowa sonda patykowa
Dla pierwszych trzech znalazców certyfikaty.
***DOJAZD***
Jadąc keszowozem parkujemy w sensownym miejscu i kawałeczek lecimy piechtolotem.
Polecam przede wszystkim turystykę rowerową - idealne okolice na relaks dwukołowy ;)