W drodze do Białowieży naszym oczom ukazała się niebieska cerkiew. Na szczęście nie było dużego ruchu na drodze, więc udało się natychmiast skręcić i obejrzeć cerkiew, zapoznać się z jej historią i znaleźć miejsce na kesza, którego tam brakuje.
W drodze powrotnej zainstalowałem skrzynkę, a przygotowując niniejszy opis dowiedziałem się, że na Podlasiu jest więcej takich właśnie niebieskich cerkwi, co oczywiście sprawiło, że pojawiły się plany na przyszłość :)
Ale wracając do samej cerkwi.
Okazuje się, że jest to jedna z młodszych cerkwi na Podlasiu. Budowa rozpoczęła się w 1999 roku, a została ukończona w 2005 roku. Całą pracę wykonał cieśla z Augustowa - Józef Czołomiej.
Drewnianą cerkiew wzniesiono na planie krzyża, na podmurówce kamiennej. Blaszany dach tworzy okap wokół całej świątyni. Nad kruchtą wznosi się ośmioboczna wieża zwieńczona hełmem w kształcie ostrosłupa. Natomiast mniejsze, niezwykle malownicze wieżyczki górują nad nawą i prezbiterium.
Cerkiew została wyświęcona 13 czerwca 2006 roku przez metropolitę Sawę oraz biskupa bielskiego Grzegorza.
28 października obchodzone są tu główne uroczystości związane ze świętem pochodzącej z XIX wieku, ale będącej jednym z najnowszych przedstawień Bogurodzicy, Ikony Matki Bożej Pomnożycielki Chlebów, która roztacza opiekę nad wszystkimi, których chlebem powszednim jest ciężka praca w polu.
Skrzynka to patent chyba najczęściej znajdowany przez nas podczas tego wyjazdu, wzorowany na skrzynkach t_e_da pojemnik na mocz ukryty w pieńkuze względu na niezaplanowane założenie skrzynki, w środku tylko logbook w strunówce i ołówek. Żeby nie było tak żałośnie Ciri dołożyła szklaną kulkę.
Ze względu na brak możliwości wykonania i umieszczenia w środku certyfikatów, pierwszym trzem znalazcom mogę wysłać certyfikaty mejlowo. Jeżeli będziecie chcieli napiszcie do mnie na PW podając swojego mejla.