Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
OM - opuszczony wiadukt - OP871C
Właściciel: humantree
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 41 m n.p.m.
 Województwo: Polska > wielkopolskie
Typ skrzynki: Nietypowa
Wielkość: Mała
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 07-02-2015
Data utworzenia: 08-02-2015
Data opublikowania: 08-02-2015
Ostatnio zmodyfikowano: 09-02-2015
18x znaleziona
0x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 6 obserwatorów
118 odwiedzających
17 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
1 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: miha
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Skrzynka niebezpieczna  Miejsce historyczne  Dostępna tylko pieszo 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Ok, to pora na kolejne miejsce z cyklu OM (extreme) :)

Skrzynka należy do projektu OM - czyli opuszczone miejsca - OP82GL.

Przy okazji do podjęcia skrzynka ZAPOMNIANY WIADUKT - OP50CD

 

Trochę historii.

Most położony na byłej linii kolejowej z Obornik przez Obrzycko do Wronek. Most, który w swoim „stalowym życiu” przeżył już nie jedno i miejmy nadzieję, że przeżyje jeszcze dużo.

Dwukrotnie wysadzany w powietrze
Na 188,4 kilometrze rzeki Warty oraz na 16,650 kilometrze linii kolejowej Oborniki – Wronki, pomiędzy miejscowością Stobnica a Brączewo, na początku XX wieku powstał most kolejowy. Prace nad jego budową rozpoczęto w 1908 r. Do eksploatacji został oddany dwa lata później. 26 czerwca 1910 r. przeszedł próby wytrzymałościowe. Został obciążony próbnie dwoma lokomotywami parowymi oraz dziesięcioma załadowanymi wagonami towarowymi. Uroczyście oddano go do eksploatacji w dniu 1 lipca 1910 r. Jego stalowe przęsła oraz inne stalowe elementy konstrukcyjne zostały wykonane w 1909 r. w Zakładzie Budowy Mostów Zjednoczonych Hut Król i Laura w Królewskiej Hucie (dziś Chorzów) na podstawie zlecenia z dnia 4/14 stycznia 1909 r.

Pomimo pogarszającego się od 1934 r. stanu most eksploatowano nieprzerwanie do 1 września 1939 roku. W tym dniu został wysadzony przez wycofujących się polskich saperów. Ładunki wybuchowe rozmieszczono przy filarze nurtowym od strony Wronek oraz na przęśle kratownicowym. Po wysadzeniu przęsło kratownicowe delikatnie przechyliło się ku wodzie, pociągając za sobą dźwigary blachownicowe. Okupant niemiecki od razu zabezpieczył konstrukcję przed całkowitym zniszczeniem. Odbudowę mostu wykonała w 1940 r. firma Budowle Mostowe i Stalowe Beuchelt & Co. z Zielonej Góry. Prace trwały do 1941 r.

Zrekonstruowany do stanu pierwotnego most został wysadzony ponownie w 1945 r., tym razem przez uciekających hitlerowców. Powstałe uszkodzenia były jednak na tyle małe, że w tym samym roku przeprawa była już przejezdna. W tym stanie użytkowany był aż do 1991 r., gdy zawieszono ruch pasażerski i wstrzymano przewozy towarów. Postępująca dewastacja oraz spadek przewozów towarowych sprawił, że całkowicie zamknięto linię kolejową Oborniki – Wronki w dniu 22 grudnia 2000 roku. Bezowocne rozmowy i nikłe zainteresowanie utrzymaniem przez samorządy szlaku (np. jako turystyczny) doprowadziły do rozbiórki infrastruktury torowej na odcinku od Obornik do mostu w Stobnicy w czerwcu i lipcu 2008 r. Przy pracach rozbiórkowych dokonano także pewnych uszkodzeń platformy mostu.

 
Więcej bo i warto, w źródłach: źródło 1, źródło 2

 

O keszu:

Aby nie było zbyt oczywiście, kordy pokazują środek wiaduktu na który trzeba wleźć aby podjąć skrzynkę.

Dalej należy się kierować spojlerami ze zdjęć.

Od razu i bardzo uprzedzam o niebezpieczności miejsca, chociaż lokalnym służy on za główną drogę pieszą do sąsiedniej wsi.

Sam obiekt solidny, bo przecież jeździła po nim kolej towarowa, jednak "kładki" mogą być zdradliwe szczególnie w zimowych lub deszczowych warunkach.

 

Do podjęcia skrzynki wymagana jest przynajmniej przeciętna sprawność fizyczna i odpowiedzialność oraz zdrowy rozsądek - czy warto.

Przy zakładaniu skrzynki asekurowali AgataKK i Vilku - dzięki.

 

UWAGA - skrzynka niebezpieczna, podejmujesz na własne ryzyko. Nie podejmować samodzielnie!!! Nie każdy kesz jest dla każdego - jeśli masz wątpliwości to odpuść.

Do zdobycia kesza wymagane są rozsądek i właściwa ocena własnych możliwości.

Do przesady - osoba towarzysząca - asekuracyjna konieczna! Zalecane rękawiczki, kask, sprzęt asekuracyjny lub alpinistyczny nie zaszkodzi.

Zagrożenia - możliwość upadku z wysokości, skaleczenia o elementy konstrukcyjne, pobrudzenia obuwia i odzieży. W każdym przypadku patrzymy pod nogi, ale także uważamy na głowę.

Jeszcze raz - jeśli masz wątpliwości to odpuść, życie i zdrowie jest warte więcej niż zaliczona skrzynka.

Obrazki/zdjęcia
wiadukt kiedyś
wiadukt dziś
jesteś już blisko ;)
gdzieś tutaj
Wpisy do logu: znaleziona 18x nieznaleziona 0x komentarz 0x Wszystkie wpisy