Kontynuując wycieczkę po starym Pogodnie, zapraszamy tym razem na ulicę Waryńskiego. Stoi tu, a właściwie to chyli się ku upadkowi, budynek niegdysiejszej przychodni dziecięcej. Ze świecą w dzisiejszych czasach szukać tak zorganizowanej przychodni pediatrycznej, jak funkcjonowała ona na Waryńskiego. Dzieci chore miały osobne wejście z tyłu budynku i gabinety lekarskie znajdowały się na piętrze, dzieci zdrowe idące na kontrole lub szczepienia wchodziły od frontu i gabinety dla nich przeznaczone znajdowały się na parterze, tak więc dzieci chore nie miały z nimi bezpośredniego kontaktu. Sami należeliśmy do tej przychodni i tu mieliśmy "przyjemność" napić się drinka z jodem po wydarzeniach 26 kwietnia 1986 roku.
Stan budynku jest taki, że cały przewód pokarmowy się buntuje nie gorzej, niż po owym drinku. Niby stoi tablica informacyjna budowy, ale od kilku dobrych lat jedynymi, którzy tam coś robią, są wandale. Cholerna szkoda...
Kesz to mikrus, schowany przy ogrodzeniu od strony byłego żłobka (obecnie znajduje się tam dyrekcja MBP).
Uważajcie na wścibskie gały okolicznych mieszkańców. Nie ukręćcie maskowania:)
Pozdrawiamy, szym_asi&outlander.