W Świeradowie-Zdroju, u podnóża góry Zajęcznik w ciekawej formacji skalnej tuż przy ścieżce leśnej wydrążony został korytarz (najprawdopodobniej sztolnia). Podłużna jama sięga wgłąb skał na około 20-25 metrów (tyle mniej więcej przeszedłem od wejścia do samego końca). Nie udało mi się odnaleźć niestety żadnych informacji dotyczących pochodzenia obiektu. Sama jama jest dość szeroka, korytarz spokojnie mieści dorosłą osobę (wybraliśmy się do środka w czterech chłopa i ciasno nie było). Oceniam jej szerokość na niecałe 2 metry. Kto wie, czy nie znaleziono tu śladów jakiegoś minerału lub kruszcu, lecz w takim razie niejasne są przyczyny zaniechania dalszej eksploracji. Może wychodnia była mało obfita i nieopłacalna w eksploatacji, może zaś cały interesujący urobek został wybrany ?

Mimo, iż sztolnia zdaje się być opuszczona, radziłbym uważać na pewnego małego, brązowego, futrzastego jegomościa, który czasem przychodzi pilnować drzemiących parę metrów za ścianą pokaźnych żył złota, cudem tylko nieodkrytego przez górników. Nie przeszkadzajcie mu w spoczynku, bo jak zamruczy i machnie łapą w korytarzu, to pierzchniecie co sił !

Chciałbym dowiedzieć się więcej o tym miejscu - może ktoś lokalny z naszej społeczności keszerskiej jest w stanie rzucić na to tajemnicze miejsce więcej światła ?

Po zdobyciu kesza proponuję wejść nad jaskinię by popodziwiać skałki. Pięknie komponują się z wszędobylskimi wrzosami w ciepłym, sierpniowym słońcu :)

Poziom trudności terenu taki a nie inny z uwagi na dość wąskie przejście wgłąb korytarza i konieczność poruszania się z własnym oświetleniem. Wysokość stropu zwiększa się stopniowo, lecz w najwyższym miejscu nie przekracza raczej 1,7-1,8 metra uwaga zatem na głowę.

Co do trudności zadania - koordynaty wskazują na okolice wejścia do sztolni. Aby znaleźć kesza, musicie dostać się praktycznie do samego końca. Tam ujrzycie ślepy zaułek przed sobą i wnękę po prawej. W tej wnęce po prawej skrył się mikro-keszyk. Czemu mikro ? Bo spontanicznie założony na wakacjach, a miałem przy sobie mało "rekwizytów"Mimo wszystko sztolnia jest uczęszczana, więc miałem obawę, czy większy pojemnik nie zostanie zbyt szybko zauważony przez mugoli.

Zapraszam do poszukiwań i życzę powodzenia :)

Za pokazanie tego tajemniczego miejsca dziękuję bratniemu keszerowi - Raku27 :)